🌲1.Dodatek świąteczny 2/2🌲

180 9 5
                                    

Pov Liam

Jak tak leżałem na łóżku to zastanawiałem się czy to aby na pewno dobry pomysł, ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Już trochę leżałem na tym łóżku i zaczynało mi się nudzić gdy miałem już wstać usłyszałem czyjś głos z dołu.

-Liam, jestem.
-Cześć, jakby co jestem w pokoju.
-Już idę tylko odłożę zakupy.

Usłyszałem kroki, czyli Brett szedł na górę.

-Cześć kochanie, jak minął... wow.
-Dobrze, a tobie jak minął dzień.
-Nie najgorzej, a może być jeszcze lepszy - powiedział i podszedł do mnie.
-A co to za okazja? - spytał, gdy w międzyczasie zaczął całować moją szyję.
-Prezent na święta może jeszcze jeden dzień za wcześnie, ale kto bogatemu zabroni.
-Bardzo podoba mi się ten prezent, jesteś pewny?
-W 100%.

Chłopak zaczął zostawiać malinki na całej mojej szyi i usiadł między moimi nogami. Zaczął błądzić rękami po wewnętrznej części ud, przyciągnąłem go do pocałunku, zadowolony dobrał się do moich bokserek i zaczął masować moje przyrodzenie przez materiał przez co przeszły mnie ciarki. Zdjąłem z niego bluzkę i następnie dobrałem się do jego spodni, próbowałem je odpiąć do momentu gdy nie poczułem czegoś przy moim wejściu.

-B-brett...- wyjęczałem z przyśpieszonym oddechem.

Brett na te słowo włożył we mnie dwa palce wykonując nożycowe ruchy. Jęczałem, sapałem i czasami zdarzyło się nawet że krzyknąłem jego imię z rozkoszy. Po chwili dołożył trzeci palec i zaczął całować wewnętrzną stronę ud, zadrżałem na tę czynność. Po jakimś czasie Brett wyjął ze mnie palce i zaczął mnie rozbierać, a ja z drżącymi rękami zdjąłem jego spodnie. Nie powiem brzuch to on ma świetny. Zaczął całować mój tors i gdzie nie gdzie zostawiał większy lub mniejszy ślad. Po chwili obaj byliśmy nadzy. Nie czekając przewróciłem nas tak że to ja byłem teraz na górze. Osunąłem się w dół i wziąłem w rękę jego penisa i zacząłem wykonywać na przemienne ruchy w górę i dół po chwili wziąłem jego przyrodzenie do buzi i poruszałem głową w przód i tył.

-Boże Liam - wyspał Brett z nierównym oddechem.

Dalej wykonywałem ruchy, ale po chwili poczułem słony smak na początku się zawahałem, ale przełknąłem wszystko.

Pov Brett

Liam wyglądał tak seksownie roztrzepane włosy, delikatnie opuchnięte usta, ten piękny uśmiech po prostu ideał. Przyciągnąłem go do siebie i na powrót wpiłem się w jego usta przejechałem językiem po jego dolnej wardze prosząc o dostęp, uchylił delikatnie usta co ja wykorzystałem i wsunąłem swój język do jego buzi. Nasze języki walczyły o dominację którą oczywiście ja wygrałem. Przewróciłem nas tak że to ja byłem z powrotem na górze, na powrót wsadziłem w niego trzy palce głównie po to aby usłyszeć jego jęki, podniecało mnie to w cholere. Wyjąłem palce na co jęknął nie zadowolony. Zarzuciłem sobie jego nogi na ramiona i powoli wszedłem w niego do połowy, jęczał aż czasami krzyczał moje imię dobrze ze nikogo nie ma w domu. Po chwili wszedłem całą długością w niego i zacząłem wykonywać w miarę wolne ruchy w przód i tył.

-B-Brett proszę cię...
-O co mnie prosisz złotko?
-Przyśpiesz, proszę tatusiu.

Te słowa zadziałały na mnie jak jakiś czar i na zawołanie przyśpieszyłem ruchy moich bioder. Liam wił się pode mną, jęczał, błagał mnie o więcej i bardzo mi się to podobało. W pomieszczeniu było słychać tylko obijające się o siebie nasze ciała i jęki Liama. Przyśpieszyłem jeszcze bardziej ruchy bo poczułem że Liam jest blisko i po chwili doszedł na swój brzuch niedługo po tym również i ja doszedłem głęboko w nim. Opadliśmy zmęczeni na łóżko głośno dysząc.

-To było... wow
-Zgodzę się z tobą.
-Jesteś zmęczony? - spytał Liam z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
-Dla ciebie nigdy.
-To ty sobie poleż a ja sobie trochę poskaczę.

Wierzcie mi lub nie skaczące ciało Liama na mnie wygląda w cholere seksownie

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

650 słów.

Oficjalnie dodatek Briam zakończony.
Ogólnie pierwszy raz pisałam scenę 18+ co o niej sądzicie. Chętnie posłucham opinii i może rad.

1 252 słów łącznie z dwóch części.

Następny dodatek: Theke

Buźka <3


✒ Jestem homofobem ale czy na pewno? || Dylmas ✒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz