•16•

196 11 1
                                    

Streszczenie 2,5 miesiąca:
Minho i Brad złapali kontakt przez wspólne przyjęcia itp. Po jakimś czasie Minho I Brad normalnie mają kontakt w szkole przez co próbują pogodzić minimalnie grupy, bo wiedzą że będą razem w domku na wycieczce.
Dylan i Thomas dalej skaczą sobie do gardeł, ale starają się zachować spokój gdy Minho lub Brad są w pobliżu.
Liam i Brett cały czas się kłócą o najmniejsze szczegóły, ale gdy już zaczną normalnie rozmawiać nie mogą skończyć.
Mike stara się jakoś zdobyć informacje jak pomóc Theo.
Maya i Theresa są najlepszymi przyjaciółkami i knują plany jak zrealizować ich shipy.

I to taki tandetny skrót.

------------------------------------------------------------
Tak będę pisała myśli postaci/bohaterów.

Czas teraźniejszy

Pov Theo

Dzisiaj była wycieczka, czyli prawie cały miesiąc z dala od domu. Normalnie marzenie. Wczoraj zapakowałem wszystko co potrzebne. Raczej. Nie było tego dużo i zmieściłem się w zwykłą torbę. Martwię się tylko z kim będę mieszkał bo powiedzą nam dopiero jak będziemy mieli zbiórkę, a klucze dostaniemy na miejscu. Jeszcze jak na złość nauczyciele będą nas rozsadzać. A na ostatniej zbiórce poinformowali nas że będą nas rozsadzać po 2 osoby które się nie znają lub mają zły kontakt. Nie dość że będę miał pokój z ludźmi których nie znam to nie mam pewności z kim będę siedzieć w autobusie. No cóż zobaczymy. Po cichu wyszedłem z domu i pokierowałem się w stronę szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Jako, że zostało mi jeszcze 10 minut. Zauważyłem że za autobusem stała moja grupka przygłupów, więc podszedłem do nich.

-Cześć chłopaki.
-Cześć Theo, wyspałeś się? - spytał Minho
-Nie do końca.
-To wyśpisz wyśpisz się w autobusie.
-Zależy z kim będę siedzieć.
-To też racja.
-Ktoś może się dowiedział z kim mamy dzielić ten domek?
-Nie - odpowiedziała cała grupka.
-No cóż, przekonamy się.
-Oby to był ktoś normalny - powiedział Brett.
-Żebyś ty był normalny, to po pierwsze.
-Spadaj.

Pov Thomas

-Braaad.
-Hmm?
-Masz coś do picia?
-Nic nie wziąłeś?
-No zapomniałem.
-To jak ty zamierzasz jechać prawie sześć godzin bez picia! - krzyknął Brad
-Liczę na to, że będę siedział z tobą.
-Idź do sklepu jak się pośpieszysz to zdążysz.
-No już, już idę.
-Ruchy!

Szybkim krokiem, a raczej biegiem pokierowałem się w stronę najbliższego sklepu. Był dwie minuty drogi.

-Dzień dobry - powiedziałem cały zdyszany 

Niby dwie minuty drogi, ale to jak biegłem ma swoje minusy.

Wziąłem dość spora butelkę wody i poszedłem do kasy.

-Dzień dobry, tylko to?
-Jeszcze jak można to gumy miętowe.
-Oczywiście, takie mogą być? 
-Tak, dziękuje bardzo.
-To będzie 5,50 zł.
-Proszę bardzo - powiedziałem podając określona sumę pieniędzy.
-Do widzenia.
-Do widzenia, miłego dnia.

Szybko popędziłem na miejsce zbiórki i jak się okazało przyszedłem w idealnym momencie bo opiekunowie zaczęli cos tłumaczyć.

-Dzień dobry wszystkim. Niedługo będziemy ruszać, jak wspominałam zaraz was rozsadzimy, a klucze do domków otrzymacie na miejscu. Gdy wsiądziemy wyjaśnię wam mniej więcej, co i jak.
-Dobra ustawcie się.

Gdy wszyscy się ustawili Mike zaczął wyczytywać jak będziemy siedzieć.

-Zaczynamy od początku czy końca?
-Zacznijmy od początku.

-Okej, w taki razie. Jedno siedzenie z przodu jest dla pani Marii i jedno dla mnie na tyłach. Spokojnie nikt nie musi z nami siedzieć miejsc jest wystarczająco dużo. To zaczynamy. Phil Smith i Jim Wright , Ray Hughes i Alex Roberts ,  Victor Harris i Paul Walker, Zeno Jackson i Stan Jones, Ralph Edwards i Alice Hick, William Wood i Mary Brown, Steve Black i Ted Martin, Nina Clarke i Sylvia Amebyth, Miley Taylor i Melanie Martin, Sarah Taylor i Sophia Luke, Martha Beth i Rose Male, Maya Lightwood i Theresa Stilinski, Minho Lee i Brad Sivan. Na samym końcu jest pięć siedzeń obok siebie, więc ustalcie jak siedzicie. Na tył idzie Dylan o'brien, Brett Talbot, Theo Reaken, Liam Parker oraz Thomas Brodie-Sangster.

Pov Liam

-Mike! - krzyknąłem podchodząc do starszego brata.
-Co tam?
-Kto nas usadzał? - spytałem z udawanym uśmiechem.
-Ja, a kto inny - powiedział zadowolony.
-No można się domyślić.
-Co masz na myśli?
-Ja, Thomas, Theo, Brett i Dylan?!
-Nie pozabijacie się przecież - powiedział pewny siebie.
-Nie miałbym pewności.
-Będę siedział i was pilnował.
-Dużo to da.
-Wsiadamy, ruchy! - krzyknęła nauczycielka.

Gdy wszyscy już zajęli swoje miejsca została tylko naszą piątka, Theo zaczął rozmowę

-Ja siadam na środku - powiedział I pobiegł do autobusu.

Wszyscy powoli weszliśmy do autokaru i zajęliśmy swoje miejsca. Theo siedział na środku po prawej był Dylan i Brett, a ja i Thomas po lewej. Nauczycielka przeliczyła czy nikogo nie brakuje, gdy skończyła pojazd ruszył. Jako że mieliśmy jechać 6 godzin postanowiłem się zdrzemnąć. Nałożyłem słuchawki  i zasnąłem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
748 słów

W końcu po takim czasie się zebrałam i dokończyłam rozdział. Dziękuję wszystkim za cierpliwość jeżeli ktoś jeszcze to czyta :)

✒ Jestem homofobem ale czy na pewno? || Dylmas ✒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz