POV: Dream
Chłopak stał jak sparaliżowany próbując oswoić się z faktem, że musi zabić jakąś ogromną latają jaszczurkę by spowrotem wrócić do swojego wymiaru. Sam byłem tym przerażony, to wszystko brzmiało absurdalnie. Jego pobyt tutaj był jakimś błędem. Chociaż.. Miał farta, że trafił na mnie, a nie na takiego Sapnapa, co zabił by go bez zastanowienia.
- Przecież ja ledwo wiem jak tu się co używa - panikował.
- Spokojnie, nie jest to takie trudne, już i tak dużo wiesz, przez to, że znasz zasady i grę.
- Ale ja przechodziłem ją siedzac w miejscu jedyne czym ruszając to ręką. Muszę tutaj zabijać naprawdę.. To okropne.
- Też tak uważam. W sumie chciałbym dostać się kiedyś tam do was, i zobaczyć jak żyjecie.
- A ty.. - zwrócił się w moją stronę. - Kiedy zamierzałeś przejść grę?
- Trudne pytanie, nie wiem, ale szczerze boję się tego co będzie jak mi się uda.. albo nie uda.
- A.. Pomożesz mi ją przejść? Błagam, sam nie dam sobie rady a gdy zginę, mogę zostać tu na zawsze - powiedział błagalnym tonem.
Miałem dylemat, polubiłem chłopaka i gdyby tylko miał zostać ze mną, cieszył bym się.. Jednak to było strasznie samolubne, on ma bliskich, do których pragnie wrócić a ja i tak nie mam po co tu być.
- Pomogę..
- Dziękuję! - krzyknął uradowany i by okazać wdzięczność po prostu do mnie podbiegł i mnie przytulił. To uczucie które mi przy tym towarzyszyło było mi strasznie obce, odległe. Odwzajemniłem przytulasa, i staliśmy tak dopóki nie dotarło do mnie, że ktoś powinien przestać. Odsunąłem się od chłopaka a ten lekko się zaczerwienił. Nie wiem co on we mnie widział, to znaczy w Clay'u, którym rzekomo byłem ja, ale jedno było pewne. Gust to on miał dobry.
Oboje nie wiedzieliśmy od czego zacząć. Póki co postanowiliśmy udać się do jakiejś jaskini by się schronić. Rozpaliliśmy ognisko, scraftowałem łóżka zabijając wcześniej kilka owiec, i jedno dałem Georgowi. Swoje postawiłem gdzieś z boku, a on zdziwiony dlaczego item w ręku jest dużo mniejszy niż po jego postawieniu, położył je obok mojego.
- Eee - spojrzałem na niższego. - Chcesz ze mną spać?
- Przecież to minecraft - wzruszył ramionami. - Co w tym złego?
- Przypominam ci, że jesteś w innym świecie, nie z Clay'em przed komputerem. Spanie tutaj i w twoim wymiarze to nie to samo co spanie w grze.
- Ouu - zawstydził się chłopak. Zbliżył się do łóżka i próbował je zebrać jakoś nie umiejętnie uderzając w nie kilka razy jak w drewno.
- Co ty robisz? - zacząłem się z niego śmiać.
- Chce przesunąć swoje łóżko..
- To je poprostu przesuń. Uderzając w nie prędzej pęknie na kawałki.
- To jak je spowrotem wziąść? - zapytał nie wiedząc w końcu co ma zrobić.
- Podnieś je do góry, a spowrotem się pomniejszy i trafi do twojego ekwipunku. Chociaż wiesz co, zostaw już to łóżko bo z twoimi umiejętnościami zaraz wyrzucisz wszystko w powietrze.
CZYTASZ
[ZAKOŃCZONE] Pokonać Wymiar ~ DreamNotFound // DNF
Fanfiction(bad ending) Po dotarciu na miejsce niepewnie zapukałem do drzwi. - JA OTWORZĘ - usłyszałem czyjś wrzask zza drzwi, o dziwo ten głos wydawał mi się bardzo znajomy. - Heej, jesteśmy trochę zajęci więc nie przyjmujemy gości.... Sapnap? - Tommy? - Sap...