Pov: Tommy
- Chyba będziecie musieli to wszystko pominąć.. - wbiegłem zapłakany do pokoju.
- Co się stało? Zapytał George z telefonu, nie widział co się dzieje bo jednak nadal był w drugim wymiarze.
- T-t-techno - nie potrafiłem wydusić z siebie ani słowa.
Wilbur wystraszony zbiegł na dół, a za nim cała reszta. Dave leżał na ziemi bez oznak życia.
- Dzwońcie po pogotownie, on nie oddycha! - krzyknął Nick, jednak mu przerwałem.
- Już dzwoniłem..
Chwilę później Tubbo wprowadził ratowników medycznych do salonu.
- Już za późno, przykro mi panowie...
pov: Clay
- Wracamy - oznajmiłem natychmiast. Nie było nawet mowy żeby zostać.
- Żegnaj, Sapnap! - krzyknął George po czym we dwoje kliknęliśmy przycisk.
Obraz przed oczami zaczął mi się zamazywać. Gdy mój wzrok z powrotem się wyostrzył, znajdowałem się już w swoim wymiarze. Spojrzałem na monitor. Stał tam Nick, przy tej samej wieży co ja przed chwilą.
Razem z Georgem zbiegliśmy po schodach w dół. Kątem oka zauważyłem, jak ktoś wynosi martwe ciało Technoblade na noszach. Rozpłakałem się niesamowicie. Zacząłem krzyczeć, ze to nie może być prawda, jaki jest tego powód, nie potrafiłem złapać oddechu.
- Spokojnie - George próbował mnie uspokoić. On jakoś bardzo nie płakał, nie znał tu wszystkich jakoś dobrze.
- Zaraz wrócicie do siebie - zwrócił się do Dreama i Georga z tamtego wymiaru.
- Boże... - odezwał się Dream a w jego oczach było widać łzy. Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale nie miał pojęcia co więc tylko przytuil się do Georga.
- Weźcie to - Nick podał im jakiś stary telefon i ładowarkę. Wspominałeś kiedyś, ze masz w domu gniazdko elektryczne.
Wszyscy w rozpaczy pożegnali ich że sobą. Po jakimś czasie monitor poraz ostatni zaświecił bardzo jasno, na ekranie jak dawniej widniało menu główne gry i nigdy miało się to nie zmienić. Zniknęli, to wszystko stało się za szybko.
×××××××××××
Nie pisałam tej książki, nie oglądam już mcyt za bardzo.. Mimo wszystko składam ogromne kondolencje, Technoblade był legenda. [*]końcówka pojawi się na dniach, blady nie sprawdzane
317 słów
CZYTASZ
[ZAKOŃCZONE] Pokonać Wymiar ~ DreamNotFound // DNF
Fanfic(bad ending) Po dotarciu na miejsce niepewnie zapukałem do drzwi. - JA OTWORZĘ - usłyszałem czyjś wrzask zza drzwi, o dziwo ten głos wydawał mi się bardzo znajomy. - Heej, jesteśmy trochę zajęci więc nie przyjmujemy gości.... Sapnap? - Tommy? - Sap...