- Powiedziała co?!- głos Alis rozniósł się mieszkaniu na co dziewczyna się skrzywiła, była wręcz pewna, że szkło na stoliku lekko się ruszyło na ten wysoki dźwięk lub jej nasiąknięty alkoholem umysł to sobie wyobraził. Prawdopodobnie druga opcja była bardziej realna.- Przecież ta stara jędza nie potrafi nawet uśmiechnąć się do zdjęcia! Na pewno była pod wpływem, innego tłumaczenia nie ma- Anderson chodziła po salonie mrucząc do siebie pod nosem. Maya doskonale rozumiała jej niedowierzanie, gdyż Pani Davies należała do tych surowych i raczej sztywnych osób. Sama była niemało zaskoczona po rozmowie z nauczycielką. Była pewna, że następnego dnia gdy zjawi się w sali wyskoczy ekipa filmowa i krzyknie, że to ukryta kamera. Z głowy nie mógł wyjść jej także pewien blond włosy chłopak. W kurtce wciąż miała jego wizytówkę i rozważała wyjście z nim na herbatę, jednak pewne uczucie niepokoju ją przed tym powstrzymywało. Tkwiąc w zamyśleniu nie zauważyła, że jej przyjaciółka nieco się uspokoiła i siedziała na wprost niej patrząc na nią w milczeniu.
- Mam coś na twarzy?
- Tak wielki uśmiech- po słowach fiołkowo włosej przyłożyła dłoń do ust dzięki czemu faktycznie wyczuła uśmiech. Nie miała pojęcia kiedy się tam pojawił.- chcesz mi powiedzieć co sprawiło Ci taki wielki uśmiech?Czyżbyś kogoś poznała? Bo nie uwierzę, że dopiero teraz do Ciebie dotarło, że bierzesz udział w konkursie- zielonooka czasami zastanawiała się czy jej przyjaciółka nie miała przypadkiem zdolności telepatycznych. Zmierzyła dziewczynę wzrokiem po czym westchnęła smętnie wiedząc, że zacznie sie natłok pytań jeśli jej nie odpowie i jeszcze większy gdy odpowie. Nie było żadnego dobrego wyjścia.
— Wracając z uczelni wpadłam na takiego jednego gościa przez co rozlał na mnie kawę i tak od słowa do słowa wstępnie umówiliśmy się na herbatę.- Po całej wypowiedzi wzruszyła ramionami jakby od niechcenia by podkreślić, że nie było to nic wielkiego i zamoczyła swe usta w kieliszku taniego, ale cholernie dobrego wina.
— Moja mała introwertyczka poznała kogoś! - szarooka pisała przez co dziewczyna się skrzywiła, jednakże jej przyjaciółka nie przejmując się tym, że mogła pozbawić Klimov słuchu tańczyła swój taniec zwycięstwa. Niekiedy naprawdę się zastanawiała czy dziewczyna nie jest poważnie chora.
Taniec szczęścia przerwał dzwonek do drzwi dzięki czemu obie dziewczyny skierowały swój wzrok w ich w stronę, po czym spojrzały na siebie niemo dogadując się która je otworzy. Alison z ciężkim westchnięciem podeszła do drzwi, które otworzyła by spotkać się wzrokiem z sąsiadką na przeciwka. Była to typowa starsza Pani, która całymi dniami siedzi w oknie by następnie obgadać Cię z koleżankami na ławce. Nie znosiła takich ludzi.
— Czy mogłybyście zachowywać się ciszej? Lucjan musi położyć się spać, a wasze hałasy mu w tym przeszkadzają.- Obie dziewczyny powstrzymywały śmiech, ponieważ nie byłoby problemu, gdybym owym Lucjanem nie był kot rasy Sfinks, który za dnia przesiadywał ze swoją właścicielką w oknie.
— Najmocniej przepraszamy za hałas postaramy się być ciszej.- Starsza kobieta po usłyszeniu tej informacji pokiwała tylko głową i odeszła do swojego mieszkania bez pożegnania.***
Stał przed oknem i spoglądał na miasto pogrążone w ciemności. Widok ten odprężał go. Nagle poczuł na ramieniu dłoń. Uścisk był delikatny lecz stanowczy. Przekrzywił głowę w prawo dzięki czemu ujrzał niebieskie oczy. Przypominały jego własne, z pozoru piękne jednak tak bardzo puste.
— Wracajmy do łożka- wyszeptał aksamitny głos należący do jego narzeczonej. Zaspanym wzrokiem przyjrzał się kobiecie. Była piękna nie można było temu zaprzeczyć. Długie proste włosy, które kaskadami spadały na plecy oraz pełne ale nie za duże usta, które szeptały najpiękniejsze kłamstwa. Jedynym mankamentem był nos, który i tak przy reszcie twarzy nie był, aż tak zły.
— Idź ja zaraz do Ciebie dołączę- Po wypowiedzi odwrócił głowę w kierunku miasta i usłyszał ciężkie w zdechnięcie kobiety by następnie poczuć jej usta na policzku.
Patrzył na miasto i zastanawiał się czy mógł podjąć lepsze wybory.HEJKA!
Mam nadzieję, że rozdział się podobał.
Piszcie co sądzicie no i do następnego <3
CZYTASZ
Fatum
Teen FictionDwie dusze, jedna historia. Poznali się juz dawno choć o tym nie pamiętają. Czy los ich połączy? Czy rozdzieli bezpowrotnie? Czy to wszystko było tylko przypadkiem? - Wiedziałeś, że w łacinie fatum oznacza przeznaczenie? Jesteś moim fatum.