Gdy poszedłem na dół wszyscy już tam byli. Iida jak zwykle miał nam wręczyć po planie lekcji na najbliższy tydzień ( ponieważ podział godzin przez pierwsze dwa tygodnie może uledz diametralnej zmianie. Ta wspaniałą mają organizację.) Zobaczyłem mojego przyjaciela ze schodów i od razu postanowiłem podbiedz do niego.
- Kacchan!
- Cześć. - powiedział wkurzony Blondyn
- Co tak późno przychodzisz?
- A po co niby. Rozpakować zdążę się po lekcjach, a rano to ja wolę pospać.
- OTO WASZE PLANY LEKCJI! - Krzyczał przewodniczący (tak jak by był na jakiejś wielkiej hali.) Wręczając każdemu kartkę.
Wtedy rozejrzałem się po pokoju wspólnym i nasze oczy się spotkały. Był lekko czerwony na twarzy i miał intensywne spojrzenie, moje ciało w jednej chwili znów zaczęło żyć własnym życiem.
- yy Deku wszystko okay? - zapytał lekko zmartwiony Bakugo widząc mnie ciężko dyszącego.
- yyy taak dlaczego pytaasz.
- ts okay - powiedział już obojętnym głosem
- Dobra ja lecę zostawić swoje rzeczy, weź zrób mi jakieś śniadanie bo nic nie zjadłem w domu - powiedział chłopak znikając na schodach
- Kacch...urwałem w połowie bo już go nie było. Uznałem że pójdę szybko do kuchni bo powinno w niej zostać kilka osób. Bałem się zostać sam. Po prostu nie potrafiłem spojrzeć mu w oczy po tym i przeprosić! To prawda, że powinno się tak zrobić ale jakoś nie potrafiłem! W kuchni została tylko Mina przygotowując śniadanie dla siebie i kilku dziewczyn.
- O cześć Dekuś! - powiedziała radośnie Beta
- H - Hej
- co u ciebie słoneczko?
- em dobrze hah - powiedziałem nieco zdenerwowanym głosem
- Zaraz, hm - Powiedziała dziewczyna zaczynając wąchać w powietrzu aż przeszła na mnie.
- No proszę nasz malusze znalazł sobie Alfę!
- Co! To wcale nie tak! - wiedziałem że teraz plotka pójdzie na całą klasę znając Mine.
- czuć na tobie Alfę! No opowiedz coś!
- Nie chcę o tym rozmawiać!
- Jak moje śniadanie Deku? - zapytał blondyn wybawiając mnie z niekomfortowej sytuacji
- Em tak już już usiądź zaraz ci przyniosę.
Zrobiłem na szybko jajecznicę dla blondyna.
Gdy już zjedliśmy. Zabraliśmy ze sobą książki i udaliśmy się na lekcje.
Pierwsze lekcje minęły całkiem normalnie, starałem się ignorować ciągłe uczucie bycia obserwowanym. Na Biologii mieliśmy zrobić projekt, ale z racji tego że nie było Denkiego, nauczyciel przydzielił mnie do Yukiego, hm Shinso też nie ma..
Po lekcjach wręcz wybiegłem ze szkoły bojąc się konfrontacji z Alfą
- Izuku! Czekaj! - Szarowłosy biegł za mną
- Musimy ustalić kiedy robimy projekt!
Zatrzymałem się i spojrzałem za siebie widziałem blondynka biegnącego w moją stronę, a w oddali 2 Nowe Alfy zmierzające również w stronę akademika. Spanikowałem i uciekłem nie zwracając uwagi na Yukiego.
Pobiegłem prosto do swojego pokoju zamykając drzwi na klucz.
- Czemu uciekłeś? - usłyszałem głos za plecami
- Yuki! jak ty? ale co? jak to możliwe?!
- Nieważne, powiedz czemu uciekłeś
- Ugh, wybacz to nie przez ciebie, ale nie chcę o tym mówić.
- Okay. To co robimy ten projekt?
- Em jasne. - Zdziwił mnie brak dociekliwości chłopaka, raczej każdy by próbował wyciągnąć ze mnie choć mały zarys historii, a Yuki jak gdyby nigdy nic zabrał się za wspólny projekt. Zaczęliśmy sporo rozmawiać, a raczej ja opowiadałem mu o sobie i swoim życiu, o tym jak dowiedziałem się że jestem Omegą, pytał się też o Kacchana i o świat oraz o hmm dość przyziemne rzeczy takie jak ulubione potrawy czy owoce i warzywa oraz rośliny. Wieczorem postanowiliśmy pójść do pokoju wspólnego włączyć jakiś film o ile nie był zajęty. Usiedliśmy na twardej kanapie obok Miny i Uraraki które jak na nasze nieszczęście były pierwsze i już oglądały ulubiony serial. Uznaliśmy że zostaniemy i podglądamy razem z nimi. Yuki zrobił popcorn oraz przyniósł z kuchni sok pomarańczowy i Pepsi. W połowie filmu ze schodów zszedł Shinso z bardzo nietypowym jak na niego wyrazem twarzy obejmując bardzo mocno ręką swoją Omegę której twarz wyrażała spore zmęczenie a oczy były lekko czerwone a nogi miał jak z waty.
- Cześć wszystkim! Możemy się przyłączyć! - powiedziała fioletowłosa Alfa zbyt entuzjastycznym głosem jak na nią
- Jasne nie ma problemu- powiedziała brunetka
Shinso usiadł wygonie na kanapie klepiąc miejsce, dając tym samym znak omedze by ta usiadła obok niego.
- Em ja postoje.. - powiedział bliski płaczu Denki nerwowo jeżdżąc rękami po brzuchu
- SIAdaj - powiedział przez zęby pierwszą część Shinso, wpatrując się intensywnie w swoją Omegę.
Chłopak głośno przełknął ślinę i powoli zajął miejsce obok swojego chłopaka, a oczy zaszły mu łzami, ale nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Przyjrzałem mu się uważnej i zobaczyłem, że jego brzuch przypomina spłaszczony balon z wodą a na brodzie ma przezroczysrobiałą plamę... Już połączyłem wszystkie kropki i współczułem mocno przyjacielowi ale cóż za głupotę się płaci... Gdy film się skończył wstałem i zaproponowałem że zrobię dla wszystkich kolację.
-To kto chce?
- Ja poproszę kanapki z serem ( Mina)
- ja płatki z mlekiem ( Uraraka )
- ja poproszę to samo co Mina ( Yuki )
- ja...- zaczął nieśmiało Denki ale Alfa wszedł mu w słowo
- Denkiś myślałem, że się już najadłeś - powiedział wpatrując się w omegę z zadziornym uśmiechem
- Na co Omega z przerażeniem zaczął kręcić głową na boki i poruszał wargami ( z czego wyczytałem " proszę nie " )
- Włooooo - ziewnął sztucznie wyższy
- No późno już my będziemy już szli spać! Dobranoc! - mówiąc to chwycił Denkiego w taki sposób, że miał jego głowę pod pachą. Wyszli.
- Dobranoc - powiedzieliśmy chórem, porozumiewawczo patrząc na siebie.
Mina chciała coś do mnie powiedzieć, ale przerwałem jej zanim zaczęła.
- Właśnie w takich momentach uświadamiam sobie coraz bardziej, że nie chce i nie będę mieć nigdy Alfy!
- Eff, ja nic nie mówię! - powiedziała różowowłosa
- O co wam chodzi? - Zapytał Yuki sprawiając wrażenie osoby całkowicie zielonej
- No jak to o czym? Przecież Shinso ruchał Denkiego przez cały dzień, tak że teraz biedaczek jest cały obolały i pewnie nic nie jadł poza jego kremem..
- Jezu Mina! Przestań o tym mówić! - powiedziałem
- No co zapytał się, to mu powiedziałam!
Resztę wieczoru spędziliśmy w ciszy, jedząc kolację, chociaż Uraraka śmiała się pod nosem, eh głupia beta. Takie to zabawne jak coś nas nie dotyczy! Ona nigdy nie zwiąże się z Alfą która jest od niej dwa razy większa! Ugh! Po posiłku wróciłem do pokoju. Spakowałem i przygotowałem się na jutro by rano nie tracić czasu. Umyłem się i położyłem. Wyjąłem telefon i zobaczyłem kilka powiadomień. Kirishima i Yuki oraz SHOTO! wysłali mi zaproszenia do grona znajomych! trochę się zawahałem nad Todorokim ale postanowiłem zaakceptować w końcu chodzimy do tej samej klasy. wyłączyłem telefon i położyłem na małej szafce obok biurka. Gdy już ułożyłem się wygodnie mój telefon wydał głośny dźwięk powiadomienia. Kto pisze do mnie o północy?! Czyżby Kacchan był zły że nie poświęciłem mu dziś zbyt dużo uwagi!? hah zaśmiałem się na irracjonalną myśl. odblokowałeś telefon a tam:Shoto Todoroki
: HejJak macie jakieś pomysły, teroie to piszcie komentarze. Naprawdę zostawcie coś po sobie jakąś złotą myśl ha ha
CZYTASZ
Tajemnica
RomanceIzuku Midoriya jest męską Omegą. Za nic w świecie nie chce Alfy i nie godzi się na to w jaki sposób społeczeństwo traktuje omegi. On chce pójść do pracy oraz spełniać swoje marzenia, a nie siedzieć w domu i wychowywać gromadkę dzieci! Lecz co się st...