4

390 26 10
                                    

Pov. Shoto

Ugh. Ale mi gorąco. Akurat moje " dni Alfy " musiały zacząć się w pierwszych dniach nowej szkoły. Jak by tego było mało ten mały słodki Omega wszedł do mojego pokoju w takim momencie! Ah! Jak ja mu w oczy teraz spojrzę! Ubrudziłem go i nawet nie przeprosiłem! Ale z innej strony, dlaczego on w ogóle do mnie przyszedł? Ugh. Dlaczego nie potrafię rozmawiać z Omegami twarzą w twarz! Chciałbym być jak Kirishima.. on już nie jedną omegę miał co prawda nie oznaczał ich ale jednak musiał umieć z nimi rozmawiać.
Był już środek nocy. Leżałem na łóżku nie mogąc zasnąć, a światło księżyca wpadające do pokoju wprost na mnie nie pomagało. Przeglądałem telefon z nudów i nagle przyszło mi powiadomienie: Izuku Midoriya zaakceptował twoje zaproszenie do grona znajomych. Postanowiłem od razu napisać do niego i go przeprosić. Dłużej się nie zastanawiając napisałem do niego, po chwili uświadomiłem sobie że jest północ.
- Aa ty Idioto weźmie cię za jakiegoś świra!- powiedziałem do siebie
Ale chwila 3 kropeczki symbolizujące iż chłopak coś pisze!

Od Izuku Midoriya
: cześć
  
Shoto Todoroki
: przepraszam za to że cię ostatnio ubrudziłem...

Od Izuku Midoriya
: Nie nie to ja przepraszam nie powinienem wchodzić do ciebie.

Shoto Todoroki
: może zapomnimy o tej całej sytuacji

Od Izuku Midoriya
: Okay

Wziąłem głęboki wdech i wydech dodając sobie tym trochę odwagi.

Shoto Todoroki
: Może spotkamy się jutro po szkole oprowadzisz mnie po mieście, jestem tu nowy i nie za bardzo wiem co gdzie tu jest

od Izuku Midoriya
: Dobra
: Dobranoc

Shoto Todoroki
: Dobranoc

Ufff
- Tak! - zgodził się! Może jednak wcale nie jestem taki najgorszy jeśli chodzi o rozmawianie z ludźmi... Zaraz przecież ja będę musiał z nim rozmawiać!? Wziąłem głęboki wdech i wydech.
Spokojnie Shoto dasz radę - znów powiedziałem to do siebie wpatrując się w profilowe nowo poznanej Omegi, jego piękna jasna skóra i te urocze piegi, duże szmaragdowe oczy w których można się zatracić, zielone loczki ułożone w artystycznym nieładzie i te malinowe usteczka lekko uśmiechające się.
- Mam nadzieję, że mnie polubi, a nawet zaprzyjaźnimy się - pomyślałem na głos. Nagle poczułem mocny ból w dolnej partii ciała. Oderwałem wzrok od telefonu i zobaczyłem przed sobą namiot. Odkryłem się.
- Ehh znowu .. - Mój mały przyjaciel stał na baczność. Tylko tym razem wydawał się znacznie większy i bolał.
- Ugh - Westchnęłam ciężko. Wiedziałem, że nie zasnę gdy nie pozbędę się problemu. Wstałem po lubrykant i chusteczki. Po pół godzinie spuściłem się brudząc swoją rękę.
- Przecież zazwyczaj tyle wystarcza - pomyślałem zdenerwowany. Ubrudziłem sobie całą rękę ponieważ cały papier przemokną. Wyrzuciłem dowód zbrodni i udałem się do łazienki umyć ręce. Po powrocie rzuciłem się na łóżko od razu zasypiając.

pov Izuku Midoriya

Obudziłem się, leniwie przeciągając.
- hmm ale miałem dziwny sen. - powiedziałem do siebie
- to już jest 8! - w mgnieniu oka wyskoczyłem z łóżka, ubrałem się, zabrałem ze sobą plecak i pobiegłem z Akademika prosto do szkoły.
Wybiegłem na lekcje głośno dysząc
- prze- prze, huu, huu
- siadaj już - powiedział nauczyciel
Zająłem wolne miejsce obok Bakugo
- Co z tobą, nigdy się nie spóźniasz - powiedział Blondyn.
- em, nie wiem po prostu zapomniałem ustawić budzika
Gdy lekcja się skończyła i zadzwonił dzwonek symbolizujący przerwę wszyscy zaczęli się obracać i rozmawiać między ławkami lub chodzić po klasie. Bakugo wyjął swój telefon i zaczął coś na nim sprawdzać. Nagle poczułem ciepłą rękę na moim ramieniu od razu się obróciłem. Zobaczyłem JEGO z tej perspektywy wydawał się jeszcze większy i bardziej przerażający!
- Hej - powiedział heterochromik
- Cz - Cześć - wyjąkałem
- To o której się widzi- Nie dane mu było dokończyć
- CZEGO CHCESZ! - warknął mój przyjaciel
- Spokojnie, rozmawiam tylko z Izuku
- Wypieprzaj z tąd!
- Nie rozmawiam z tobą.
- Nie zaczepiej mojego przyjaciela albo obije ci ryj!
- Stop! - krzyknąłem piskliwym głosem. Napłynęły do mnie wspomnienia i od razu sprawdziłem telefon i wiadomości.
- Eh możemy od razu po szkole. - powiedziałem wiele się nie zastanawiając.
- O super.
* dzwonek *
- To ja idę na miejsce.- powiedział Alfa odchodząc
- Co to ma znaczyć Deku?!
- Poprosił mnie bym pokazał mu miasto bo jest tu nowy i się zgodziłem hah - zaśmiałem się nerwowo.
- Co jak to czemu?
- em em - zastanawiałem się jak wybrnąć z tej sytuacji
- Yuki też z nami idzie! Prawda Yuki krzyknąłem do niegoz a ten zdezorientowany tylko pokiwał głową czytając jakaś wielką książkę.
- Widzisz, po prostu chce zrobić dobry uczynek hah
- Jak chcesz. - powiedział Blondyn
Po lekcjach podbiegł do mnie Yuki.
- To za ile idziemy? - zapytał
- o to jednak słyszałeś - całe szczęście pomyślałem inaczej byłbym skazany sam na tą Alfę, o wilku mowa.
- Hej Midoriya.
- Cz - Cześć. Yuki pójdzie z nami. - powiedziałem nieśmiało patrząc się na jego buty.
- Dobrze.
- No dobra kochani to gdzie idziemy! - powiedział radośnie Złotooki chłopak
- no Midoriya prowadź.
Za każdym razem gdy wypowiadał moje nazwisko czułem przyjemne dreszcze na karku. Ah to było bardzo przyjemne uczucie.
Poszliśmy najpierw do centrum gdzie podchodziliśmy po sklepach i starodawnych kawiarniach. Beta zachowywał się jak małe dziecko! Wszystko go interesowało wszystkiego musiał dotknąć, powąchać sprawdzić, cały czas notując coś. Śmieszyło nas to. Todoroki na początku był bardzo zamknięty w sobie i ciężko było mu się odezwać, ale z każdą chwilą wydawał się naprawdę miłą i sympatyczną osobą.
Poszliśmy jeszcze do parku a późnej do małego wesołego miasteczka nad morzem. To był istny raj dla Yukiego! Biegał od jednej atrakcji do drugiej, zdobywając przeróżne nagrody. Todoroki wygrał dla mnie wielkiego czerwonego misia który miał chyba z 130 cm był prawie jak ja! Był zachód Słońca. A nasz blondynek postanowił pójść na diabelski młyn. Zostawiając nas samych.
- Ch - Chcesz się przejść? zapytałem nieco zdenerwowany
- Pewnie.
Szliśmy tak w ciszy aż dotarliśmy do barierki na końcu molo
- Ale tu pięknie powiedział Alfa kierując swój wzrok prosto we mnie. Staliśmy tak wpatrzeni w swoje oczy przez dłuższą chwilę.
Nagle...

Tajemnica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz