~ Episode 5 ~

173 12 8
                                    

Taehyung po rozmowie z Juwonem wrócił do swojego gabinetu, usiadł na czarne skurzane krzesło za biurkiem i znowu wrócił do podpisywania jakiś papierów. Od kąt przekroczył próg wytwórni ciągle ktoś coś od niego chce, podpisać papiery, omówić coś związanego z projektem, jego sekretarka ciągle odbiera jakieś telefony, umawia spotkania. A blondyn myśli tylko o tym aby wrócić do domu przebrać się z garnituru w wygodne dresy, obejrzeć jakiś film i pić przy tym piwo. Niestety do końca jego dzisiejszego pobytu w firmie zostało jeszcze kilka godzin, a znając życie i tak się on przedłuży do jakiejś drugiej.

Brunet czytał i podpisywał papiery gdy do drzwi jego gabinetu ktoś zapukał.

- Proszę - powiedział patrząc dalej w papiery, do pomieszczenia ktoś wszedł zamknął za sobą drzwi. Gdy Taehyung poczuł na sobie intensywny wzrok tej osoby podniósł głowy.

Jakiś metr od jego biurka stał jakiś mężczyzna na oko wyglądał na trzydzieści lat, miał czarne włosy i zielone oczy które wpatrywały się w bruneta, jego skóra była blada, podobna do tej którą miał Jungkook. No właśnie dlaczego biznesmen pomyślał akurat o nim w tym momencie?

- Dzień dobry, mogę w czymś pomóc? - zapytał brunet prostując się i opierając się plecami o oparcie krzesła, widział tego mężczyznę pierwszy raz na oczy i był pewny że nie pracował w jego firmie.

- Dzień dobry, Kim Taehyung tak? - zapytał mężczyzna.

- Tak coś się stało?

- Nie nic się nie stało, chciałbym z Panem porozmawiać, zauważyłem w sieci ogłoszenie że szuka Pan informatyków do firmy - powiedział dalej na niego patrząc.

- A no dobrze, przepraszam ale kompletnie zapomniałem o tym ogłoszeniu, zgłosiły się cztery osoby i byłem pewien że już raczej nikt się nie zgłosi, ale każda para rąk się przyda, ma Pan CV?

- Tak proszę - podał mu teczkę, Taehyung wziął od niego dokumenty i zaczął je przeglądać - po dłuższej chwili powiedział - No dobrze a pracował Pan już wcześniej jako informatyk?

- Tak, najpierw w szkole a potem w firmie, niestety tamta firma zbankrutowała - oznajmił mężczyzna.

- No dobrze nie mam się do czego przyczepić, oprowadzę Pana po firmie i dam łanu umowę do przeczytania jeśli będzie wszystko grało i pan podpisze to od jutra może pan zacząć pracę  - powiedział brunet po czym wstał z krzesła i podszedł do szafki z dokumentami włożył tam nową teczkę.

- Wspaniale - powiedział mężczyzna po czym uśmiechnął się lekko.

Po dłuższej chwili razem wyszli z gabinetu, Taehyung zaczął oprowadzać go po wytwórni, nie mając świadomości o tym, że każdy ich ruch jest obserwowany, a on sam jest w wielkim niebezpieczeństwie.

~~~

Yoongi, Jimin oraz Jungkook stali oparci o ścianę i palili papierosy. Gdy uwagę Yoongiego przykuł biegnący w ich stronę Felix, podbiegł do nich szybko. Jungkook spojrzał na niego.

- A ty co masz zamiar na maraton się zapisać?

- Taehyung... - tylko tyle zdołał powiedzieć przez szybki oddech który wywołany był biegiem praktycznie przez całą firmę aby ich znalezć. Wampiry gdy usłyszały to imię spojrzały się na siebie.

- Co Taehyung? - zapytał Jungkook patrząc się na Felixa.

Młody wampir wziął głęboki oddech i spojrzał na nich - W wytwórni są złe wampiry Hyunjin widział Kaia, próbuje znalezć Taehyunga, ale nie mamy zielonego pojęcia gdzie jest jakby się pod ziemie zapadł - powiedział z prędkością wystrzelającego naboje karabinu.

W Blasku Nocy | TAEKOOK VAMPIRE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz