~ Episode 7 ~

140 8 0
                                    

Ten lipcowy poranek był piękny, temperatura na dworze nie przekraczała dwudziestusześciu stopni, na niebie nie było ani jednej chmury, a słońce świeciło w pełni, co oczywiście dla Jungkooka nie było korzystnę.

Wampir wstał o dziewiątej, zasłonił telefonem automatyczne rolety i leżał przez trzydzieści minut w łóżku obejmując lekko rękami blondwłosego chłopaka, który spał w najlepsze wtulony w niego. Noc minęła na szczęście spokojnie, Taehyung nie budził się i nie był rozpalony.

Po trzydziestu minutach od wstania czarnowłosy odsunął się powoli od chłopaka i usiadł na krawędzi łóżka, przeczesał swoje czarne i lekko pofalowane włosy bladą dłonią, po czym wstał na równe nogi. Podszedł do szafy, wyjął z niej jakieś pierwsze lepsze czarne dresy i pokierował się do łazienki.

Taehyung o dziesiątej otworzył powoli oczy, przeciagnął się i usiadł powoli na łóżku, rozglądając się do okoła. Znajdował się w pochłoniętym pół mrokiem pokoju, na wspomnienie wczorajszego dnia czuł jak na jego policzkach wprowadził się lekko rumieniec. Spojrzał na miejsce obok siebie, po czarnowłosym chłopaku nie było żadnego śladu, położył swoją dłoń na materac i poczuł, zimno, co było oznaką, że on naprawdę z nim spał i tulił się do niego przez całą noc. Blondyn poczuł jak jego policzki stają się jeszcze bardziej czerwone. Po dłuższej chwili wziął głęboki oddech, usiadł na krawędzi łóżka i ustał na równe nogi, lekko zakręciło mu się w głowie, ale nie na tyle aby z powrotem usiąść. Nie pewnie podszedł do drzwi i otworzył je po cichu, wyszedł z pokoju i rozejrzał się do okoła. Wnętrze domu, było nowoczesne zachowane w czarno - biało - szarej kolorystyce. Ściany korytarza były pomalowane na biało, a nie które zdobiły piękne obrazy, drzwi do innych pomieszczeń, oraz pułki były czarne, co ze złotymi dodatkami idealnie się ze sobą komponowało.

Taehyung nie pewnie i jak najciszej zaczął iść przed siebie, gdy jego wzrok zlokalizował czarne schody podszedł do nich i po cichu zaczął schodzić po nich na dół, ciągle się rozglądając i podziwiając wnętrze domu. Gdy zszedł na dół, jego oczom ukazał się duży przestronny salon, ze sporą sofą, fotelami, małym stolikiem stojącym przed sofą, znajdowały się w nim regały z książkami i inne potrzebne meble, kolorystyka i koncepcja była dokładnie taka sama jak w korytarzu na piętrze, jednak to co przykuło uwagę chłopaka było to, że okna były pozasłaniane czarnymi roletami, które zatrzymywały promienie słoneczne, a w całym pomieszeniu za to były zapalone lampy.
Taehyung miał już stawiać kolejny krok przed siebie, gdy zahaczył stopą o dywan, zacisnął mocno powieki będąc już gotowym na bolesne spotkanie z twardymi panelami, gdy poczuł czyjąś rękę, która obejmowała go w pasie ratując go tym od upadku.

Blondyn po chwili zastanowienia, domyślił się, że ręka należy zapewne do właściciela domu, do którego miał wiele pytań.

- Zostawić cię samego a ty już broisz - powiedział nie za głośno czarnowłosy wampir - patrz pod nogi i nie musisz stawiać takich cichych kroków i tak je usłysze - dodał po czym jednym sprawnym ruchem postawił blondyna na równe nogi.

Taehyung odwrócił się do niego przodem, po czym zrobił krok do tyłu.

- Dzień dobry - powiedział czarnowłosy patrząc na niego swoimi szafirowymi oczami.

-Cz-Cześć - odpowiedział nie za głośno chłopak patrząc na mężczyznę przed sobą, chciał coś powiedzieć, ale nie było mu to dane

- Za nim zaczniesz pytać usiądź i zjedz, zrobiłem naleśniki, Jimin za chwilę przyjedzie - powiedział wampir i poszedł w stronę kuchni, blondyn po chwili poszedł za nim.

Jungkook wziął talerz z naleśnikami, które zrobił dla chłopaka i postawił je na barku, blondyn usiadł na taborecie.

- Smacznego

W Blasku Nocy | TAEKOOK VAMPIRE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz