Po jakimś czasie ktoś zawołał wszystkich i całą grupą pojechali do jakiegoś muzeum. Nudziło im się, więc rozmawiali po cichu o różnych rzeczach. Kilka razy nauczyciele ich uciszali. Gdy rozmowa trwała w najlepsze, zaczął się temat pierwszego spotkania. Soobin zapytał się o to, ponieważ domyślał się, że Yeonjun nie wpadł na niego przypadkiem, ponieważ patrzył się na niego jakby nie raz go widział. Chociaż mogło to być spowodowane tym, że chodzili razem do tej samej szkoły. Ale mimo to wciąż mu coś nie pasowało.
— Czemu o to pytasz? — zapytał Jun, który nerwowo zerkał na Taehyuna.
Tae natomiast zaczął się śmiać. Zasłonił rękoma twarz i patrzył na Yeonjuna, który nie wiedział, co powiedzieć.
— Yy.. — jąkał się — to tak — zaczął opowiadać.
[Kilka miesięcy wcześniej]
Yeonjun razem z Taehyunem przechodzili korytarzem. Nic zaskakującego, dopóki Choi nie zatrzymał się. Złapał swojego przyjaciela, bo ten nawet nie zwrócił na niego uwagi i szedł dalej.
— Co ty robisz? — zapytał zdziwiony Taehyun, a Yeonjun patrzył się w jedno miejsce, jak zahipnotyzowany. — Co tam takiego widzisz?
— Widzisz go? — zapytał, wskazując palcem na wysokiego chłopaka o jasnych włosach.
— Widzę. Co z nim? — mruknął drugi.
— On wygląda identycznie jak ten chłopak o którym ci opowiadałem — zaczął. — Ten, co mi się śnił wiele razy!
— To idź zagadaj — zaproponował Taehyun.
— Zwariowałeś?
Yeonjun nadal patrzył na blondwłosego. Po chwili chłopak się odwrócił i popatrzył na Juna, na co ten się odruchowo skierował wzrok na podłogę. Taehyun zaśmiał się, jak zawsze.
***
— Ciekawie — odezwał się Soobin. — Ciekawe co było później, specjalnie na mnie wpadłeś?
— Jakby ci to powiedzieć.. — powiedział cicho Yeonjun. Nie chciał o tym mówić.
[Dzień wyjazdu]
Yeonjun i Taehyun siedzieli na ławce przed szkołą i obserwowali chodzących uczniów. Patrzyli, czy może chłopak ze snów Juna tu będzie. Siedzieli 5 minut, 15 i nadal go nie widzieli. Po chwili Tae go zauważył. Szedł chodnikiem z telefonem w ręku. Szybko poinformował o tym Yeonjuna i powiedział, żeby w niego wbiegł. Nie podobał mu się pomysł przyjaciela, ale to zrobił.
***
— Wiedziałem, że zrobiłeś to specjalnie — powiedział Soobin z lekkim uśmiechem. Cieszył się, że intuicja go nie okłamała.
Yeonjun uśmiechnął się głupio. Obaj patrzyli na siebie przez chwilę, aż nagle wpadli na kilka osób, które się gwałtownie zatrzymały przed nimi.
— Uważajcie jak chodzicie — burknął jakiś chłopak. — Zakochani, czy co?
Żaden z nich się nie odezwał, a Taehyun, jak to Taehyun, chichotał pod nosem, bo wiedział o zauroczeniu Yeonjuna. Policzki najstarszego przybrały lekko czerwony odcień, a wzrok powędrował w drugą stronę.
***
Po zwiedzaniu w końcu był czas wolny, na który chyba każdy czekał. Zbiórka miała być przy fontannie o 19:00, czyli mieli około 2 godziny.
Poszli do jakiegokolwiek fast food'u. Wszyscy zamówili po dużym zestawie i coli.
— Nie będę po tobie kończyć — powiedział Taehyun do Yeonjuna. — Nie jestem śmietnikiem.
— To, że raz lub dwa razy dałem ci dokończyć po mnie, nie oznacza, że zawsze ci daję lol. — Jun zerknął na najniższego i się zaśmiał. — I przecież nie wziąłem tak dużo, żebym tego nie zjadł.
— A ja bym zjadł to wszystko — powiedział Soo, patrząc na jedzenie na stoliku. Na to dwaj skierowali wzrok na chłopaka. — No co, prawie nic dzisiaj nie jadłem.
Yeonjun wziął kolejnego gryza burgera i parsknął. Taehyun zrobił prawie to samo, a Soobin wywrócił oczami i uśmiechnął się lekko.
Następnym celem chłopców była galeria. Yeonjun strasznie się uparł, że chce tam iść, "bo jest tam wiele fajnych sklepów". Pozostałej dwójce nie chciało się tam iść, lecz nie chcieli zostawiać Juna samego. W sumie, to i tak nie mieli co do roboty, więc czemu nie.
Po kilkuminutowym spacerze znaleźli się w dużym budynku. Yeonjun od razu poleciał do jednego ze sklepów.
— Wszędzie, tylko nie tam — mruknął Taehyun, idąc szybkim krokiem za przyjacielem. — On już stamtąd nie wyjdzie.
— Aż tak źle jest? — zapytał Bin, próbując nadążyć nad Tae. Mimo że był wyższy od tamtego, to miał problemy z dogonieniem go. — To może pójdziemy gdzież indziej? Nie widzi mi się latać za nim cały czas.
— Nie, bo jeszcze wykupi cały sklep, a potem będzie płakał, że nie ma chajsu.
Na tym ich konwersacja się zakończyła, a zaczęło się chodzenie za Yeonjunem od półki do półki, od książki do książki.
— O! Tej szukałem! — krzyknął brunet, trzymając w ręce "Blue Phobię". — Dosłownie nigdy jej nie było!
— Tia... — Taehyun wywrócił oczami. — Kup to i chodźmy gdzieś indziej, błagam.
Ale ten nie zatrzymał się i latał wzorkiem po półce z mangami.
— Yeonjun — powiedział Tae — kupię ci za swoje ciężko zarobione pieniądze 8 tom "Talentless Nana". — Chwycił w rękę książkę i spojrzał na chłopaka.
— Hm... 8 i 9. — Uśmiechnął się.
Kang westchnął ciężko i kiwnął głową. Zadowolony Jun podszedł do kasy z Taehyunem, kupił "Blue Phobię" i otrzymał 2 inne mangi od przyjaciela. Wtedy dopiero mogli wyjść z księgarni i pójść w ciekawsze, zdaniem pozostałej dwójki, miejsce.
~~~
< a/n: ktoś to w ogóle czyta? XD
Yeonjun mangozjeb
Kocham blue phobię a talentless nana chcę w chuj przeczytać ok sory
CZYTASZ
✔ 𝐅𝐀𝐋𝐋𝐈𝐍𝐆 𝐒𝐓𝐀𝐑 yeonbin
Fanfiction" Gdy wstał, popatrzył jeszcze przez chwilę w niebo. Zobaczył świecącą, lecącą kropkę. Pierwsze co przyszło mu na myśl to spadająca gwiazda. Pomyślał życzenie. Chcę znaleźć przyjaciela. " 28.08.2022, 20.10.2023, 21.01.2024 & 16.06.2024 - #1 - kangta...