🕸️ Peter Parker x Reader

444 19 2
                                    

Na prośbę oliipati, mam nadzieję, że się podoba❤

Ilość słów: 2051
[T.I]- Twoje imię
[T.K.W]- Twój kolor włosów

**************************************

,,𝓐𝓷𝓭 𝓘'𝓿𝓮 𝓱𝓮𝓪𝓻𝓭 𝓸𝓯 𝓪 𝓵𝓸𝓿𝓮 𝓽𝓱𝓪𝓽 𝓬𝓸𝓶𝓮𝓼 𝓸𝓷𝓬𝓮 𝓲𝓷 𝓪 𝓵𝓲𝓯𝓮𝓽𝓲𝓶𝓮 𝓐𝓷𝓭 𝓘'𝓶 𝓹𝓻𝓮𝓽𝓽𝔂 𝓼𝓾𝓻𝓮 𝓽𝓱𝓪𝓽 𝔂𝓸𝓾 𝓪𝓻𝓮 𝓽𝓱𝓪𝓽 𝓵𝓸𝓿𝓮 𝓸𝓯 𝓶𝓲𝓷𝓮"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,𝓐𝓷𝓭 𝓘'𝓿𝓮 𝓱𝓮𝓪𝓻𝓭 𝓸𝓯 𝓪 𝓵𝓸𝓿𝓮 𝓽𝓱𝓪𝓽 𝓬𝓸𝓶𝓮𝓼 𝓸𝓷𝓬𝓮 𝓲𝓷 𝓪 𝓵𝓲𝓯𝓮𝓽𝓲𝓶𝓮
𝓐𝓷𝓭 𝓘'𝓶 𝓹𝓻𝓮𝓽𝓽𝔂 𝓼𝓾𝓻𝓮 𝓽𝓱𝓪𝓽 𝔂𝓸𝓾 𝓪𝓻𝓮 𝓽𝓱𝓪𝓽 𝓵𝓸𝓿𝓮 𝓸𝓯 𝓶𝓲𝓷𝓮"

Poraz kolejny Parker spóźnił się na lekcje. Podwójne życie, jakie prowadził nie wychodziło mu w niektórych przypadkach na dobre. Miał jednak szczęście, że była to chemia, którą akurat rozumiał, a i nauczycielka go lubiła.

(T.K.W)włosa dziewczyna odprowadziła spóźnionego chłopaka do jego miejsca w ławce, które zajął obok swojego najlepszego przyjaciela. Nieraz biła się ze sobą w myślach, czy nie poprosić chłopaka o pomoc w tym przedmiocie. Nie szedł jej zbyt dobrze, a fajnie byłoby zdać do następnej klasy. Postanowiła, że w końcu się odważy. W końcu poprosi Parkera o pomoc. Nie gadali ze sobą zbyt często, jednak mieli dobre, koleżeńskie relacje. Przynajmniej ona, nie wyzywała go na każdym kroku, jak Flash, a nawet zdarzało się, że stanęła w jego obronie.

Lekcja minęła dość spokojnie, ale pani obiecała klasie, że będzie pytać na następnej lekcji. Dziewczynie nie uśmiechało się to i bardziej zmotywowało ją do tego, aby zapytać się chłopaka o pomoc.

Podeszła do niego nieśmiało, podczas gdy wyciągał z szafki książki.

-Hej, Peter- powiedziała, dotykając go za ramię. Ten przestraszony, szybko odwrócił się w jej stronę.- Ou, przepraszam, nie chciałam cię wystraszyć...- skrzywiła się lekko.

-O, em... Hej, (Y.N)- odparł zmieszany.- Co-Coś się stało?- spytał trochę się jąkając.- Spokojnie, wszystko w porządku- zapewnił i uśmiechnął się lekko.

-Nie, w zasadzie to tak... Chodzi o to, że... Że potrzebuję pomocy z nauką chemii, a ty jesteś w niej dobry i jeśli mógłbyś mi pomóc z nią, to byłabym ci bardzo wdzięczna- powiedziała na jednym wydechu. Parker wydawał się mocno zaskoczony jej pytaniem, przez co dziewczyna zaczęła bać się, że wyszła na wariatkę.

-Ja- Em... Z miłą chęcią!- odparł zbyt entuzjastycznie, niż miał w planach, przez co dostał lekkich rumieńców na policzkach i spuścił głowę. Dziewczyna słysząc jego odpowiedź, bardzo się ucieszyła, a widząc zachowanie chłopaka, zaśmiała się lekko pod nosem.

-Tooooo... Kiedy masz czas?

-Może jutro?- spytał i popatrzył na nią.- Akurat jest sobota, będziemy mieli cały dzień, a chemia w poniedziałek, więc nie będzie dużego odstępu czasowego- stwierdził zaciskając mocniej dłonie, na trzymanym przez siebie plecaku.- Możemy u mnie, jeśli chcesz...

One shoty |Postać x Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz