Love Destination - Yoonmin

Rozdział VI

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
No to co kochani lecimy z rozdziałem. Miłego czytania.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Siedzieliśmy na łóżku i rozmawialiśmy.
- Zostaniesz ze mną na noc? - zapytał.
- Chętnie, ale muszę iść pilnować tych matołów żeby się nie pozabijali. - odpowiedziałem, co go chyba trochę zasmuciło.
- Ok. - odpowiedział dobrze ukrywając to co czuje.
- Albo wiesz co? Mam to gdzieś. Skoro oni się nie martwią o mnie to ja nie będę się martwił o nich. - powiedziałem pewnie.
- Super. - odpowiedział i odrazu mnie pocałował. Popchnął mnie nie łóżko tak że uderzyłem plecami o miękką kołdrę, lekko się przestraszyłem, bo nie byłem pewny co on chce zrobić. Zawisł nade mną i zachłannie całował. Naprawdę się wystraszyłem, dopiero co mu powiedziałem że nie jestem gotowy, a on takie coś robi. Ułożyłem swoje dłonie na jego klatce piersiowej i lekko odepchnąłem.
- Do czego zmieżasz? - zapytałem niepewnie.
- Spokojnie. Na pewno nie przekroczę twojej granicy. - uspokoił mnie, a ja pozwoliłem mu na dalsze działania. Całowaliśmy się, podgryzaliśmy sobie wargi, zasysaliśmy je. W pewnym momencie lekko pociągnął mnie za końcówki włosów, lekko jęknąłem. Musnął delikatnie moje usta, czym zasygnalizował mi że prosi o dostęp do ich wnętrza, lekko je rozszerzyłem, a on odrazu przystąpił do działania. Nasze języki toczyły walkę o dominację. Oczywiście nie wygrałem jego język zdominował ten mój, ale i tak było nieziemsko.
- No to idziemy spać. - powiedział czym zakończył nasz pocałunek, a na mojej twarzy zagościł grymas, który był wynikiem przerwanego pocałunku.
- Ok. - powiedziałem i westchnąłem. Położyłem się bokiem nie łóżku, czekałem aż przyjdźie Kook i będę mógł się do niego przytulić. Nie musiałem zbyt długo oczekiwać ponieważ już po kilku minutach leżał obok mnie, zamykając mnie w szczelnym uścisku.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Dziękuję wszystkim, którzy są obecni podczas powstawania tej opowieści i którzy zostawiają po sobie ślady. To do następnego papa.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°