Rozdział X

74 2 1
                                    

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Miłego czytania miśki 😘.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Jimin POV
Zbliża się godzina 18:00. Trochę się stresuje, bo nie mam zielonego pojęcia co mu odbiło i po co zabiera mnie jako osoba towarzysząca na spotkanie ze swoją starą klasą. Wziąłem telefon i pomyślałem że napiszę do mamy  dawno z nią nie gadałem, ani nie pisałem w sumie to dawno jej nawet nie widziałem.

Rozmowa na czacie
Jimin - Mama

Cześć mamo!

Cześć synku. Co u ciebie? Dawno się nie odzywałeś.

Wszystko dobrze, przepraszam że się nie odzywałem po prostu pierwsze miesiące są najgorsze. Na samym początku wogóle nie mogłem się połapać gdzie co jest. Kilka razy się nawet zgubiłem przez co nie było mnie na zajęciach.

Spokojnie synku wszystko rozumiem.

A co u ciebie i taty?

Wszystko dobrze, kilka dni temu ojciec wyszedł ze szpitala.

Ze szpitala?! A co mu było?!

Tydzień temu złamał sobie nogę, więc trafił do szpitala, ale spokojnie synku wszystko jest już dobrze. Miesiąc w gipsie i będzie zdrowy jak ryba.

Mamo dlaczego mi nie napisałaś że złamał sobie nogę?!

Chciałam napisać, ale kazał nic ci nie pisać, bo wiedział że będziesz chciał przyjechać i się nim zająć, a nie chciał być powodem twoich opuszczonych zajęć.

Tak myślałem, ale następnym razem (mam nadzieję że nic się już więcej z wami nie wydarzy) jak coś się stanie to nawet jeśli będzie mówił że masz nie pisać to nie waż się go słuchać. Jaki ze mnie syn skoro nawet w takim czasie nie może być przy was?

Spokojnie kochanie. Już wszystko jest dobrze.

Ale obiecaj mi że jak coś się stanie to mi napiszesz.
OBIECAJ

Dobrze kochanie. Obiecuję.

O kurde już jest 17:55. Muszę lecieć bo umuwiłem się z kolegom. Papa. Pozdrów tate, uściskaj go tak mocno jak tylko możesz i powiedz że ma tak więcej nie robić. 😘😘😘

Synku baw się dobrze. Papa. Przekaże mu to.😘😘😘

Poszedłem ubrać buty i byłem gotowy do wyjścia. Poszedłem do łazienki ostatni raz sprawdzić jak wyglądam. Gdybym był chłopakiem i widząc taką osobę jak ja to bym się pokusił, może nawet zapytałbym o numer. Zaśmiałem się do swojego odbicia w lustrze i puściłem do siebie w lustrze oczko.
- Co ja robię? Zachowuje się tak samo jak Seokjin. - powiedziałem na głos i postrząsnąłem głową, przypominając sobie jak Seo całował się ze swoim odbiciem w lustrze.
- Z kim gadasz? - odezwał się Min, wchodząc do łazienki.
- Z nikim. Wysyłałam głosówki. - skłamałem żeby nie wyjść na idiotę. Chwyciłem za telefon leżący na jednej z półek w łazience i się ulotniłem, nie liczyłem na to że pójdzie za mną.
- Co tak za mną łazisz? - zapytałem go.
- Przyszedłem ci powiedzieć że wychodzimy, ale gadałaś ze sobą, więc nie chciałem przerywać ci tak zawziętej konwersacji. A teraz skoro skończyłeś to się rusz z łaski swojej. - wyśmiał mnie.
- Nie gadałem ze sobą! - krzyknął na niego.
- Dobra mam to gdzieś. Obydwoje znamy prawdę więc po co się kłócić? - zagiął mnie. Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć, więc jedynie ruszyłem ramionami.
- To idziemy czy nie? Bo ja już nie mogę cię słuchać. - rzuciłem i ruszyłem w stronę drzwi, oczywiście on za mną. Wziął kluczyki od auta, po czym wyszliśmy.
Jechaliśmy około dziesięciu minut, po czym wjechał na parking, zaparkował i wysiedliśmy.
- Serio? Karaoke? - zapytałem kiedy stanęliśmy przed wejściem do budynku karaoke.
- To nie ja wybierałem miejsca spotkania. Więc na mnie nie patrz. - wytłumaczył się.
- Muszę tam iść? - zapytałem.
- Musisz. A co? - zapytał.
- Bo mi źle się kojarzą takie miejsca. - powiedziałem szybko.
- Spokojnie nie będziesz tam sam. - powiedział i wszedł, a ja nie miałem wyjścia, więc poszedłem za nim. Prowadził mnie przez korytarze, aż w końcu weszliśmy do wynajętego pokoju. Przestraszyłem się kiedy zobaczyłem kolesia z mojego pierwszego liceum, przez którego więcej nie poszedłem na karaoke.
- Jim? Co jest? - zapytał kiedy zobaczył moją bladą twarz.
- Nie nic. - odpowiedziałem i spojrzałem na niego, w jego oczach zobaczyłem przebłyski opiekuńczości.
- No to co tak stoisz? Wchodź. - powiedział i usiadł na jednej z kanap.
- Idę, idę. - powiedziałem i dołączyłem do niego.
- Coś ty przyprowadził Min? - zapytał jeden z jego kolegów.
- Nie "co" tylko "kogo". - poprawił go Yoon - Jimin to jest Kim Namjoon. Namjoon to jest Park Jimin.
- Nie musisz nas przedstawiać znamy się bardzo dobrze. - powiedział i prze śmie wczoraj spojrzał na mnie - Prawda? Klucho?
- Namjoon tak się składa że się zmieniłem i nie jestem już taki sam jaki byłem kilka lat temu. - broniłem się.
- Serio? Nie wydaje mi się. - powiedział.
- Jim o co chodzi? - zapytał zdezorientowany Min.
- Yoon chodziliśmy do tego samego liceum, do tej samej klasy. - objaśniłem.
- To nie możliwe. - powiedział.
- Możliwe. W drugiej klasie przeniosłem się do innego liceum przez niego. - odpowiedziałem.
- Dlatego cię nie spotkałem. Bo ja dołączyłem w drugiej klasie i z tego co pamiętam to jak biegłem na lekcje to wpadłem na jakiegoś chłopaka, był bardzo podobny do ciebie i kiedy zobaczyłem cię w pokoju to pomyślałem że to ty, ale później... - przerwałem mu.
- Tak Min to byłem ja. - powiedziałem.
- Obiecałeś że się zobaczymy po lekcjach na boisku. - przypomniał mi.
- A ty obiecałeś że napiszesz. - powiedziałem - Czemu się nie odezwałeś?
- Ty mi najpierw powiedz dlaczego nie przyszedłeś na spotkanie, to wtedy ja ci powiem dlaczego nie napisałem.
- Nie przyszedłem bo w drodze na spotkanie miałem wypadek, auto mnie potrąciło i trafiłem do szpitala. Teraz twoja kolej. - wydusiłem z siebie.
- Nie napisałem bo mama odcięła mnie od internetu. I nie miałem jak napisać. Chciałem pogadać z tobą w szkole nigdy więcej cię nie widziałem, po pewnym czasie zapomniałem po obietnicy, dlatego się nie odezwałem. -  opowiedział.
- Min kiedy stałeś się taką pizdą? - zapytał Nam.
- A kiedy ty stałeś się takim skurwielem? - odpowiedziałem, a on się zamknął - Jim chodź stąd, nie mamy z nim nic do czynienia. - powiedział, wstał, chwycił mnie za ręke i wyprowadził z pokoju.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Mam nadzieję że jesteście tak samo podekscytowani tym rozdziałem co ja i wyczekuje następnego, bo tam będzie upragniony fragment książki. Papa.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Love Destination - YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz