Chuuya pov :
To uczucie jest takie wspaniałe, czuję się jak w siódmym niebie. Kocham Dazai'a i chcę byśmy w końcu zrobili to na co czekam od tych pieprzonych 7 lat. Nie wiem czy on naprawdę mnie kocha, czy może po prostu chce mnie zaliczyć i pójść dalej, jednak nawet jeśli chcę to w końcu z nim zrobić.
Przerwaliśmy pocałunek dopiero gdy zabrakło nam powietrza. Zacząłem powoli wariować, podniecenie we mnie rosło coraz bardziej. Dazai zauważając to podniósł mnie i zaniósł do innego pokoju. Po otworzeniu drzwi ukazała nam się moja sypialnie z dużym łóżkiem na środku. Mężczyzna delikatnie położył mnie na czerwonej aksamitnej pościeli, po czym zabrał się za mój kark. Po chwili na mojej szyi było już parę lekko czerwonych śladów. Widziałem jak specjalnie wybiera miejsca widoczne, których nie dam rady niczym zakryć. Teraz jednak nie obchodziło mnie to za bardzo, liczyła się dla mnie teraz tylko ta piękna chwila. Po jakimś czasie znudziła mu się ta czynność więc złączył nasze usta w pełnym namiętności pocałunku, podczas którego zainteresował się guzikami mojej koszuli, zaczął rozpinać je jeden po drugim przy czym dalej mnie całował. Pozbył się mojej odzieży górnej i patrzał na mnie chwile.
- Co się tak patrzysz ?!
- Podziwiam twoje piękne ciało, nie pomyślałbym, że jesteś tak wspaniały.
- Sugerujesz mi, że zwracasz uwagę na wygląd ?
Posmutniałem trochę, dalej miałem nadzieję, że to nie tylko seks bez zobowiązań.
- Skądże, masz boskie ciało jednak to nie to mnie do ciebie skusiło.
Znów byłem w stanie uwierzyć, że jednak Osamu coś do mnie czuje.
- To jak będziemy tak rozmawiać czy w końcu mnie skosztujesz ?
Dazai nie dał się więcej prosić, uśmiechnął się podejrzliwie i zaczął pieścić moje sutki. Ustami ssał jeden z nich, zaś jedną ręką dotykał drugiego. Nie wytrzymując z rozkoszy wydawałem z siebie jęki i westchnienia rozkoszy. Pieprzony zboczeniec znów się znudził i stwierdził, że przejdziemy do jego kurewsko długich palców w mojej dupie. Gdy już chciał zacząć złapałem jego rękę i obróciłem się na brzuch by sięgnąć do szuflady w stoliku koło łóżka. Wyciągnąłem z niej tubkę lubrykantu i wróciłem na swoje miejsce.
- Jeśli mamy to zrobić to tylko z tym!
Na twarzy Dazai'a malowało się lekkie zdziwienie, jednak ten jebany uśmieszek nie znikł mu z twarzy. Wręcz przeciwnie, mężczyzna na te wiadomość ucieszył się i wylał na swoje palce trochę żelu. Po woli włożył mi w tyłek pierwszy palec przy czym ja jęczałem. Powoli zaczął nim poruszać na co wydałem z siebie jeszcze głośniejszy jęk. Po chwili był we mnie już drugi palec, tak jak wcześniej odpowiedziałem głośnymi jękami. Gdy brunet wrócił do ruszania palcami od razu zakryłem usta by Dazai mnie nie słyszał.
- Nie rób tak, chcę to słyszeć. To co robisz zabiera mi połowę atrakcji tego wieczoru.
Mężczyzna odkrył moje usta mając nadzieję, że usłyszy kolejny jęk z mojej strony.
Posłusznie zgodziłem się na to i nie protestowałem. Teraz to mi zaczęło się nudzić więc powiedziałem :
- Wyjmij te jebane długie palce i zajmij się mną.
- Już ? Hah no faktycznie, jest cały twardy.
- Przestań pieprzyć i zrób to !
- Ale wiesz, że jeśli przejdę do rzeczy to może cię potem boleć ?
- Zamknij się i rób co mówię , zajmij się mną a potem w końcu wejdź we mnie !
- Jak sobie życzysz.
Po tych słowach Dazai zdjął ze mnie resztę ubrać i złapał w dłonie mojego stojącego członka. Wziął go do ust i powoli ssał aż dojdzie do końca. Nigdy jeszcze nie czerpałem tak wielkiej przyjemności z seksu. Jęczałem coraz głośniej nie mogąc już wytrzymać. Doszedłem w ustach mojego partnera. Nasienie prysnęło prosto do ust Osmu, mężczyzna jednak nie przerwał i połkną wszystko co miał w buzi. Gdy przestał go ssać oblizał się i na zakończenie musnął językiem końcówkę mojego penisa wywołując u mnie kolejny jęk.
- Przepraszam...nie mogłem już wytrzymać.
- Nic się nie stało, przejdźmy już do "tego".
Kiwnąłem głową na znak, że się zgadzam.
- Wolisz przodem czy tyłem ?
- P-przodem..
Zdziwiłem się, że tak od razu założył, że próbowałem już od przodu jak i od tyłu. Najwidoczniej obydwoje wiemy, że to nie jest ani mój pierwszy raz ani jego. Nie było mi jednak dane dokończyć taj myśli, bowiem poczułem coś wielkiego próbującego wepchnąć się do mojej dziurki. Dazai już zaczął, gdy po krótkim czasie włożył go już całego odsapałem z ulgą, jednak Osamu nie czekając na pozwolenie zaczął się we mnie poruszać.
- Cz-czekaj, jeszcze...Ah ! - jeszcze nie...
Na te słowa mężczyzna jedynie przyśpieszył, po chwili poczułem w sobie dużą ilość białej cieczy. Buzowało we mnie tyle emocji. Znów jęknąłem jednak tym razem w tym samym czasie co Dazai, obaj padliśmy zmęczeni na łóżko. Po chwili nasza dwójka oddała się w ręce morfeusza.
--------------------------------------------------------
792 słowa
Jak widać cały rozdział opisywałam " TO". Nie jestem pewna czy zrobiłam to w 100% dobrze ale mam nadzieję, że się podobało. Nadchodzę też z kolejnym pytaniem, a dokładniej z dwoma. Czy jest coś co powinnam zmienić w moim stylu pisma i czy chcecie więcej Chuuya pov czy Dazai pov . Rozdział może zawierać błędy ortograficzne, jeśli tak to bardzo przepraszam. Miłego dnia/nocy.
Wasza kochana autorka <3
CZYTASZ
"Na zawsze razem" II soukoku II / 18+/
FanfictionJeśli nie masz powyżej 18 lat NIE CZYTAJ { Chyba, że jesteś "wtajemniczony" } Zapraszam do przeczytania mojego pierwszego publicznego dzieła, jak widać po tytule i okładce jest to soukoku. Jeśli chodzi o fabułę w książce, jest ona taka sama jak w a...