9

22 3 0
                                    

*26 czerwiec 2018*

Dokładnie pamiętam ten dzień , pamiętam tą tragedie , pamiętam jak nie umiałem zebrać myśli , nie mogłem do siebie tego dopuścić , nie umiałem pojąć tego że już nigdy nie zobaczę mojego najlepszego przyjaciela.

To ten przeklęty dzień , to właśnie wtedy Nick zdecydował się to zakończyć.

Odkąd pamiętam Nick nie był typem osoby która lubiła się komuś żalić , zawsze trzymał wszystko w sobie , nigdy nie prosił o pomoc nawet wtedy kiedy jej bardzo potrzebował.

Myślał że da radę wyjść z tego sam , myślał że to tylko przejściowy zły okres w życiu , bo według niego przecież każdy taki miał , ma czy będzie mieć i nikogo to nie uniknie , nie zależnie jakie by miał idealne życie.

Może z tym ostatnim miał racje "nikogo to nie uniknie" , jednak czy na prawdę każdy przechodzi to tak strasznie mocno? czy na prawdę każda osoba ma myśli samobójcze , próby oraz robi sobie świadomą krzywdę?

Jeżeli tak to po co jest nam życie skoro i tak go nie chcemy? Po co trzymają nas wbrew naszej woli na tym świecie? Dlaczego nie pozwalają nam skończyć go kiedy nam się podoba?

Samobójstwo od zawsze było tematem tabu , jednak czy po stracie tak bliskiej osoby na prawdę nadal nie chcemy o tym rozmawiać by chociaż wesprzeć się nawzajem?

Mój jedyny przyjaciel nie prosił o pomoc , nie wiem jakie miał problemy , nie wiem z kim bądź z czym się zmagał. Czuję ogromne wyrzuty sumienia , czuję jakby jego śmierć była moją winą , jakbym to ja go zamordował...

----------------------------------------------------------------

wowowow 2 rozdziały w jeden dzień , coś niemożliwego stało się możliwe

(276 słów)

Haunt me! [Karlnap] PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz