Rozdział 3

20 3 0
                                    

Roe- A ten, Mari ty nam coś chciałaś powiedzieć c'nie?

Mari- Hm? A dobra tam już zapomniałam co chciałam powiedzieć

Willow- Idziemy na Wulkanizację?

*Charlie kopnął jakąś puszkę*

Charlie- Pewnie. I tak nie ma nic do roboty

Roe- Czemu nie

*Po nie całych 10 minutach byli już na miejscu*

*Roe rozmawia siedząc na dachu opuszczonej przed laty wulkanizacji z Charlim, a Mari z Willy'm rysują coś na ścianach*

Willy- Dobra będę szczery

*Willy odkłada markera na zimną zniszczoną podłogę*

Mari- Hm? O co chodzi?

Willy- Co cię dręczy. Nie wykrecaj się że jest dobrze bo wiem że coś cię gryzie..

*Mari na chwilkę umilkła odkładając kredę*

Mari- J-jest okej

*Willy przybliża się trochę do Mari*

Willy- Wiesz że możesz mi powiedzieć co cię dręczy prawda? Jesteśmy przecież przyjaciółmi c'nie?

Mari- Jesteśmy
Eh.. Później powiem okej?

Willy- Luz.. Ale nie jesteś chora? Ani nic.. prawda?

Mari- Nie jestem! Spokonie nie zamartwiaj się niepotrzebnie haha

Willy- Dobrze więc

*Willy i Mari znów zaczynają malować i w tym czasie u Roe i Charli'ego*

Roe- Więc? Odpowiesz?

Charlie- Dobrze! Znaczyło..

*Charlie lekko obraca głowę w drugą stronę*

Charlie- W ostatni czwartek.. To co się wydarzyło.. wiesz- że my się wiesz..

Roe- Pocałowaliśmy się..

Charlie- Właśnie.. Coś wtedy poczułeś?

*Roe milczy wgapiając się w niebo*

Charlie- Czyli nie?

Roe- Mam być szczery.. to nie wiem
N-nie wiem jak mam się z tym czuć

*Charlie przytula lekko Roe'go a ten po chwili odwzajemnia jego uścisk*

Roe- Jakoś inaczej..

Charlie- Nie dziwię ci się ^^"

Roe- Ale dalej miło

Charlie- To.. dobrze!
Bardzo dobrze Roe..

Repeat Again..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz