Rozdział 6

11 2 0
                                    

*Jutro godzina 7:³⁰*

Marco- Ej! Szmulo za pół godziny szkoła!

*Zaspana Mari idzie do salonu*

Mari- Jakaa szkoła?..

Marco- Jest środa idiotko

Mari- Sam jesteś idiotka skurwielu

Marco-
Dobra zamknij mordę

*Mari je powoli śniadanie*

Marco- Co już nic nie odpowiesz?
Haha

Mari- Daj mi spokój

Marco- Yhy tak tak

Mari- Mh..

Marco- Dobra szmulo zamknij drzwi ja idę, PA!

*Marco szybko wybiegł*

Mari- Eh.. Źle się czuje..

*Mari już doszła do szkoły i minęła pierwsza lekcja*

Charlie- Hejka!

Mari- *Ziew* Heeeja

Charlie- Słabo wyglądasz

Mari- Jak zwykle

Charlie- Nawet gorzej

Mari- Dziękuję

Charlie- Wiesz o co chodzi

Mari- Taaak- Źle się czuje i tyle

Charlie- Ou..

Mari- Ale pomijając- Co u ciebie i Roe? ¬v¬

*Charlie lekko się rumieni*

Charlie- Dobrze! ^///^

Mari- Ależ ty czerwony haha

Charlie- Wiesz.. że Roe jest dla mnie wyjątkową osobą

Mari- Wiem wiem

Charlie- Myślisz że mi się uda?

*Mari kładzie rękę na ramię Charli'ego*

Mari- Uwierz mi! Będzie dobrze Charlie

//Hejka! Tutaj autor! Wybaczcie  mi proszę że taki krótki rozdział!
Ale od razu jak to czytacie ja juz piszę kolejny!
Kocham was moje grzybki i sayonara! <3

Repeat Again..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz