Charlie- Dziękuję że mi pomagasz
Mari- Luuz- Jak Roe się obudzi to zobaczy jak mu naspamiłem dzisiaj czy idziemy we trzech na lody a później! Magicznie będę musiał iść do domu! Tak! Paln doskonały!
Charlie- Haha wszystko bosko! Ale- Czemu powiedziałaś jako chłopak?
*Mari szybko pobledła i posmutniała*
Mari- Przypadkiem! A co?
Charlie- Jesteś pewna?
Mari- M-mhm..
*Charlie chwyta Mari za nadgarstek i zaciągnął do szatni w piwnicy szkoły*
Mari- E-EJ! CO CHCESZ!?
Charlie- Dawno miałem cię spytać..
Mari- Hm?
Charlie- To co.. chciałaś nam powiedzieć tam na wysypichu.. nasze wiadomości, rozmowy, wcześniejsza rozmowa i inne tego typu..
*Mari bardziej pobledła i wie że nadeszło najgorsze*
Charlie- Uważasz się za chłopaka?
*Mari milczy i spuszcza głowę*
Charlie- Pff- Haha
Mari- C-co cię śmieszy..?
*Charlie tuli Mari*
Charlie- Czego się obawiałeś?
*Mari ma lekki uśmiech*
Charlie- Że nie mówiłeś innym to czaje ale mi? Przecież wiesz że jestem Bi stary!
*Mari wtula się w Charli'ego*
Mari- Dziękuję!
Charlie- Więc jak?
Mari- Hm? Co jak?
Charlie- Jak się nazywasz przyjacielu?
*Charlie pokazuje śliczny szeroki uśmiech*
*Mari chwilę milczy*
Mari- Jestem Nathan Midbree!
Charlie- Śliczne imię! A ten.. jeszcze jedno
Nathan- Hm?
Charlie- Powiemy innym?
Nathan- Uh.. kiedy indziej okej? A przy nich mów do mnie jak do babki spoko?
Charlie- Oczywiście Nathan
Nathan- I naprawdę bardzo dziękuję
Charlie- Nie masz za co ^^
*Po lekcjach gdy Nathan wesoły wraca już do swojego domu*
*Charlie odrywa listek po listku z gałązki którą oderwał z drzewa przed szkołą*
Charlie- Powiedzieć mu.. nie powiedzieć.. powiedzieć.. nie..tak.. nie...
*Charlie wzdycha*
Charlie- Eh...
CZYTASZ
Repeat Again..
Teen Fiction°Historia opowiadająca o Transpłciowej Marielii (Nathanielu) Midbree ~~Główny bohater będzie musiał zmierzyć się z realnym światem.. homofobią i odrzuceniem przez bliskie osoby, ale czy każdego? Tego jeszcze nie powiedziałem!~~~ ___ °Książka zawiera...