oo7. unlucky dinner and a room full of mirrors

388 31 19
                                    

-ˋˏ ༻Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ༺ ˎˊ-

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-ˋˏ ༻Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ༺ ˎˊ-

chapter seven 

❝pechowa kolacja i pokój pełen luster❞

-ˋˏ ༻Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ༺ ˎˊ-

Wchodząc do domu, Alora czuła dziwny niepokój. 

Ciche krzątanie na górnym piętrze, przyciszone rozmowy w kuchni. Jakieś hałasy przypominające przesuwanie czegoś po podłodze i głośny tupot obuwia na schodach. Szczupła sylwetka ubrana w prostą beżową spódnice i białą bluzkę odkrywającą opalone ramiona pojawiła się na schodkach i zbiegła z nich, co jakiś czas patrząc za siebie. Brązowe włosy splecione w warkocz na jej plecach podskakiwały w rym, jaki kobieta wystukiwała pokonując stopnie. Zaraz za nią pojawiła się kolejna osoba, którą Alora rozpoznała od razu. 

Rosita zupełnie nie przypominała siebie samej, choć jej siostra dałaby sobie uciąć palca, że to ona. Ubrana w białą koszulę włożoną staranie w czarne, przylegające spodnie z wyszytymi wężami, które wyglądały jakby wiły się od nogawki aż po jej uda opinały jej tyczkowate nogi. Jej długie włosy były obcięte do połowy ramion, a na pojedynczych pasemkach widniały kolorowe, choć głównie beżowe koraliki. Przeskakując po kilku schodkach na raz dobiegła do nieznajomej, złapała ją za dłoń i obie rozchichotane pojawiły się parę metrów przed Deifilią i Lorą. 

⸻Lora!⸻ krzyknęła starsza roześmiana. Ruszała ku niej, a z każdym jej krokiem młodsza czuła jak jej żołądek się zaciska, a jej dłonie zaczynają się pocić

⸻Marisol!? Rosita?! ⸻ zapytała oburzona Deifilia. Zmierzyła obie krytycznym wzrokiem, przyglądając się dłużej kuzynce i prychnęła pogardliwie. ⸻W coś ty się ubrała?

Alora zmrużyła oczy i obejrzała je obie. Dopiero teraz zobaczyła, że nieznana jej osoba, była jej kuzynką, która w każdym calu nie przypominała młodszej siostry. W czasie, kiedy młodsza była chodzącą encyklopedią, która musiała za wszelką cenę wiedzieć więcej, a chłodne zachowanie było jej naturą, starsza Velles rozmawiała z "przyjacielem" o jego poematach, skrupulatnie pełniła swoje obowiązki w bibliotece i nie wadziła nikomu, wręcz przeciwnie. Każdy chciał przebywać w jej towarzystwie, w przeciwieństwie do Deifilii. 

⸻Zasadniczo to eksperymentujemy ze stylem Rosi⸻ wyjaśniła kobieta, którą  odrzuciła na plecy warkocz, uścisnęła mocniej jej dłoń i zachichotała. 

⸻Rodzice wiedzą, że obcięłaś włosy? ⸻ zadała kolejne pytanie Alora. 

Nie miała jej tego za złe. Przeciwnie, bardzo cieszyła się widokiem siostry, która była w siódmym niebie. Zresztą wyglądała ona dużo ładniej w krótszych włosach niż w jej poprzednich i chyba obie się w tym zgadzały. Po prostu miała wrażenie, że państwu Soria niezbyt spodobają się zmiany w wyglądzie swojego, zazwyczaj schludnego, najstarszego dziecka. Nie chciała słuchać kłótni między nimi. 

𝐃𝐧𝐢 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐞 𝐣𝐚𝐤 𝐝𝐧𝐢 𝐦𝐨𝐭𝐲𝐥𝐢 🦋Camilo Madrigal🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz