Od śmierci mamy minęło 5 lat. Wiele się w tym czasie zmieniło. Mogłabym powiedzieć nawet, że wszystko.
Mój tata postanowił ułożyć sobie życie na nowo. Jakiś rok temu ożenił się z Evą, którą znał już wiele lat. Szczerze mówiąc, zupełnie jej nie polubiłam. Liczyły się dla niej tylko nasze pieniądze i dobro jej córki. O niej też warto wspomnieć. Była to rozpieszczona i pusta dziewczyna, starsza ode mnie o rok. Od kiedy ją zobaczyłam, to już wiedziałam, że nigdy nie dojdziemy do porozumienia.
W obecności mojego taty zachowywały się oczywiście idealnie. Eva udawała, że świetnie się ze mną dogaduje, a Cora, jej córka opowiadała, jakimi to my jesteśmy przyjaciółkami. Wolałam milczeć i nic nie mówić, bo jeszcze miałabym jakieś kłopoty. Poza tym wolałam nie martwić ojca tym, że nie cierpię swojej macochy i przybranej siostry. Już i tak miał sporo na głowie. Było to spowodowane konkfliktami w naszym kraju. Nasz rząd nie mógł się dogadać z innymi państwami, a przede wszystkim z mieszkańcami naszej ojczyzny. Co chwilę wybuchały jakieś zamieszki, większe czy mniejsze. Mało się o tym mówiło, ale tata raz powiedział mi, że grozi nam wojna. Starałam się o tym nie myśleć, ale zaczęło się to stawać realne.
-Lily? Mogę wejść?-Tata zapukał do drzwi mojego pokoju. Był wrześniowy wieczór. Wreszcie mogłam delektować się spokojem w domu, bo Eva i Cora pojechały do swoich znajomych na przyjęcie.
-Jasne, wejdź.-uśmiechnęłam się, a tata usiadł na skraju łóżka.
-Słuchaj, mam ważną sprawę...-zaczął tata. Słychać było zdenerwowanie w jego głosie.-Coś zaczyna się dziać....
-Co?
-Krążą pogłoski, że zaczyna się wojna... Teraz każdy mężczyzna od 18 roku życia wyrazić gotowość do walki. Jest to obowiązkowe.
-Wojna?-byłam przerażona.-Ale to pewne?
-Najprawdopodobniej. Widziano wojska szykujące się do przekroczenia granicy. Jutro z samego rana wyruszam do stolicy.
-Proszę, tato, nie rób tego!
-Muszę, jest to obowiązkowe. Postaram się odezwać jak najszybciej.-Tata ścisnął moją dłoń.-Zostaniesz pod opieką Evy.
-No dobrze...-mruknęłam niezadowolona.-Ale obiecaj, że wrócisz.
Tata już nic nie powiedział, tylko ponownie uścisnął moją dłoń i wyszedł z pokoju.W nocy nie zmrużyłam oka. Cały czas myślałam o tacie. Bałam się o niego. Nie chciałam go stracić.
Nad ranem zeszłam na dół. W holu stał tata i żegnał się z Evą. Poczekałam, aż dokończy i rzuciłam mu się na szyję.
-Będzie mi ciebie brakować, uważaj na siebie.-szepnęłam mu do ucha.
-Oczywiście-odparł tata i lekko się uśmiechnął. Wyswobodził się z mojego uścisku i podniósł swoją torbę. Po chwili wsiadł do auta i odjechał. Poczułam łzy na policzku. Miałam wrażenie, że już nigdy się nie zobaczymy.
![](https://img.wattpad.com/cover/36670832-288-k613002.jpg)
CZYTASZ
Nie oglądaj się za siebie
RandomJak wojna zmieni życie siedemnastoletniej dziewczyny? Okładka wykonana przez @8DreamsCatcher8