Podeszłam do rozpiski z godzinami aby zobaczyć kiedy będzie następny tramwaj.
- Ajajaj~ Ken-chin ile mamy czekać na następny?- usłyszałam nieznany głos. Spojrzałam na blond włos ego chłopaka, który był chyba w towarzystwie przyjaciela. Jak bym skąd go znała, tylko nie pamiętam. Może widziałam podobnego. Blondyn podbiegł do mnie, aby zobaczyć tablice z rozpiską.
- odsuń się – powiedział, odpychając mnie od tabliczki. Nie miałam wyboru, spojrzałam na niego zimno.
- Może trochę kultury na przykład „ Dzień dobry" czy „przepraszam", ile ty masz lat co?- zaczęłam swoją kpinę z niego. Spojrzał na mnie krzywiąc się. – 18 – odpowiedział od razu się uśmiechając.
- Manjiro Sano czy „ Mikey" – prowadził rozmowę dalej – a ty to pewnie... y/n – dokończył machając ręką. Odsunęłam się, nie spodziewając że będzie znał moje imię.
- S-skąd znasz jak mam na imię?- zapytałam czując niezręczność.
- A to proste, na przykład – zastanawiał się co powiedzieć – dzisiaj uderzyłaś mężczyznę w jego krocze, nie złą miał minę co nie?- zaczynał się śmiać. Hinata podbiegła do nas, żeby zobaczyć co się dzieje. Spojrzała na Mikey'a ze strachem.
- Mikey co tutaj robisz?!- nagle chwyciła mnie za ramię.
CZYTASZ
bez sens Mikey x y/n
Adventurehistoria ni ma sensu nawet jak jest Mikey na okładce (UwU) Mikey x y/n