- O Hinata!- powiedział radośnie.
- Chwila.. w-wy się znacie?!- nie mogłam uwierzyć w to. Ile ten mały robak zna osób? Po chwili podszedł do nas jego kolega, który widocznie był znudzony. Ano nazywał się Ken ryuguji czy „Draken", wytłumaczył sprawę poznania się.
- To gdzie jedziecie tramwajem? – zapytał Mikey, z ciekawośći.
- Wraz z y/n mieliśmy wybrać się do centrum aby coś zjeść, chcecie jechać z nami?- Hina wytłumaczyła co do szczegółu.
- My też mieliśmy się tam wybrać!- odpowiedział. Siedzieliśmy na przystanku wyczekując na tramwaj. Niecierpliwie wpatrywałam się w tory, nagle poczułam na sobie przyklejony wzrok. wzdrygnęłam się, spoglądając na Sano. – Mam coś na twarzy?- zapytałam pacząc mu prosto w oczy. On tylko machną ramionami, poczułam zażenowanie do niego. Spojrzałam na Hinę, która widocznie wpatrywała się na mnie i Sano jak na obraz. Usłyszeliśmy dźwięk zbliżającego się tramwaju, wstaliśmy. Gdy staną, weszliśmy do środka i usiedliśmy.
- Co chcecie zjeść?- Zapytałam nie znając odpowiedzi.
- Doroyaki- odpowiedział Mikey.
- Albo... tempera- dodała Hina.
- Mi to obojętnie-powiedział Draken. Po zagraniu kamień,papier i nożyce.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
i tu przerwa :p
CZYTASZ
bez sens Mikey x y/n
Adventurehistoria ni ma sensu nawet jak jest Mikey na okładce (UwU) Mikey x y/n