□13□

754 55 23
                                    

Kolejne lekcje mijały, a Carbonara spędzał każdą przerwę z Erwinem i Vazquez'em...
Myślał że to David przyjdzie do nich i stwierdzi, że przesadził ale brunet nie miał takich zamiarów...

Bo za co miał przepraszać?

Za to że jego przyjaciel jest ślepy?

Za to że jego przyjaciel woli zadawać się z przyjacielem z podstawówki, a jego odkłada na drugi plan?

Bo to nie jego wina... Chyba?

Ale to też nie wina Nico, że David niezbyt polubił Vazquez'a...

-----------------------

Erwin właśnie szedł przez korytarz szkolny podczas 15-minutowej przerwy, aby porozmawiać z Heidi...

Miał zamiar jej to właśnie teraz powiedzieć...
Co dokładnie? Że z nią zrywa...

Po kilku minutach chodzenia, po budynku wreszcie zauważył ją na korytarzu. Rozmawiała z koleżankami... Wtedy dotarło do niego, że mógł po prostu do niej zadzwonić lub napisać...
I zapytać gdzie jest...

Podszedł do rozmawiającej grupki.

---Heidi? Możemy pogadać?-- zapytał bez zbędnego przywitania.

---Jasne skarbie-- powiedziała z uśmiechem dziewczyna.
---O co chodzi?

---Na osobności...-- dodał poważnie.

---Um... Jasne-- powiedziała niepewnie i odeszła od grupki dziewczyn razem z siwo-włosym.

Gdy byli w miejscu, gdzie dosłownie nikogo nie było, Heidi stała z skrzyżowanymi rękami i czekała, aż Erwin zacznie mówić o co mu chodzi.

---Więc?-- zapytała, gdy złoto-oki się nie odzywał.

---Zrywam z tobą...-- powiedział nie patrząc na nią...

---Co? Zabawne-- zaśmiała się.

---Ja nie żartuje Heidi...-- powiedział patrząc jej prosto w oczy.

---Dlaczego...?-- zapytała z łzami w oczach.

---Po prostu to nie ma sensu...-- wymamrotał patrząc na podłogę.
---To nie to samo co na początku...
Już tak nie rozmawiamy... Naprawdę nie widzisz tego, że to nie to co trzy miesiące temu?

---Przecież... Przecież możemy to jeszcze naprawić...-- mówiła, a łzy spływały jej po policzkach.

---Nie Heidi... Za późno już podjąłem decyzję...-- powiedział poważnie.

---Erwin... Proszę cię...-- nadal mówiła.

---Heidi możemy nadal być przyjaciółmi... Tak jak przed związkiem... Nie czuję już tego samego co wtedy zrozum...-- powiedział patrząc jej w oczy.

---Masz kogoś innego!-- krzyknęła wkurzona z łzami w oczach.

---Co?! Nie! Uspokój się-- zaprzeczył zdziwiony jej stwierdzeniem.

---Przyznaj się...-- powiedziała poważnie patrząc na niego, ocierając łzy.

---Hedi nie mam nikogo zrozum... Po prostu między nami się zepsuło-- nadal jej tłumaczył.

---Yhym... Rozumiem-- powiedziała tworząc swoją teorię w głowie.

---Um... To jak przyjaciele?-- zapytał dość niepewnie siwo-włosy.

---Przyjaciele...-- powiedziała z lekkim uśmiechem.

---Będę już szedł zaraz lekcje-- powiedział z uśmiechem.

---Jasne... A mogę cię przytulić?-- zapytała nieśmiało.

---Jasne Heidi-- uśmiechnął się i przytulił dziewczynę, po czym odszedł.

Dziewczyna w tym czasie ogarnęła swój wygląd na szybko i wróciła do koleżanek. Gdy pytały o czym złoto-oki chciał pogadać, mówiła że o niczym ważnym...

------------------------

---Co jest David?-- zapytał Labo stojąc pod salą obok przyjaciela.

---Nic, a co ma być?-- odpowiedział pytaniem na pytanie.

---Chodzisz dziś jakiś taki smutny i przygnębiony-- powiedział patrząc na niego.

---Eh.. Szkoda gadać, a jak tam z tą dziewczyną?-- zapytał wrednie David.

---Spierdalaj!-- krzyknął Labo.
---Jak jej to powiedziałeś to teraz podchodzi do mnie i pyta czy to było na serio!-- oburzył się Michael.
---Kurwa co ja mam jej powiedzieć?!

---Prawdę-- zaśmiał się brunet.

---Dzięki bardzo pomocne-- wywrócił oczami Laborant.

---Wiem jestem świetnym doradcą-- powiedział z uśmiechem David.

---Eh... Chodź do klasy-- powiedział gdy zadzwonił dzwonek na lekcje.
---Siedzisz ze mną?-- zapytał po chwili.

---Jasne!-- powiedział brunet i zajął miejsce w ławce...

----------------
Witam witam!
I o zdrowie tutaj pytam!

Kto ogląda stream to miłego oglądania kochani <3

Pozdrawiam i KC <33

|•We Are Different•| |•5city•|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz