Kolejne lekcje mijały, a Carbonara spędzał każdą przerwę z Erwinem i Vazquez'em...
Myślał że to David przyjdzie do nich i stwierdzi, że przesadził ale brunet nie miał takich zamiarów...Bo za co miał przepraszać?
Za to że jego przyjaciel jest ślepy?
Za to że jego przyjaciel woli zadawać się z przyjacielem z podstawówki, a jego odkłada na drugi plan?
Bo to nie jego wina... Chyba?
Ale to też nie wina Nico, że David niezbyt polubił Vazquez'a...
-----------------------
Erwin właśnie szedł przez korytarz szkolny podczas 15-minutowej przerwy, aby porozmawiać z Heidi...
Miał zamiar jej to właśnie teraz powiedzieć...
Co dokładnie? Że z nią zrywa...Po kilku minutach chodzenia, po budynku wreszcie zauważył ją na korytarzu. Rozmawiała z koleżankami... Wtedy dotarło do niego, że mógł po prostu do niej zadzwonić lub napisać...
I zapytać gdzie jest...Podszedł do rozmawiającej grupki.
---Heidi? Możemy pogadać?-- zapytał bez zbędnego przywitania.
---Jasne skarbie-- powiedziała z uśmiechem dziewczyna.
---O co chodzi?---Na osobności...-- dodał poważnie.
---Um... Jasne-- powiedziała niepewnie i odeszła od grupki dziewczyn razem z siwo-włosym.
Gdy byli w miejscu, gdzie dosłownie nikogo nie było, Heidi stała z skrzyżowanymi rękami i czekała, aż Erwin zacznie mówić o co mu chodzi.
---Więc?-- zapytała, gdy złoto-oki się nie odzywał.
---Zrywam z tobą...-- powiedział nie patrząc na nią...
---Co? Zabawne-- zaśmiała się.
---Ja nie żartuje Heidi...-- powiedział patrząc jej prosto w oczy.
---Dlaczego...?-- zapytała z łzami w oczach.
---Po prostu to nie ma sensu...-- wymamrotał patrząc na podłogę.
---To nie to samo co na początku...
Już tak nie rozmawiamy... Naprawdę nie widzisz tego, że to nie to co trzy miesiące temu?---Przecież... Przecież możemy to jeszcze naprawić...-- mówiła, a łzy spływały jej po policzkach.
---Nie Heidi... Za późno już podjąłem decyzję...-- powiedział poważnie.
---Erwin... Proszę cię...-- nadal mówiła.
---Heidi możemy nadal być przyjaciółmi... Tak jak przed związkiem... Nie czuję już tego samego co wtedy zrozum...-- powiedział patrząc jej w oczy.
---Masz kogoś innego!-- krzyknęła wkurzona z łzami w oczach.
---Co?! Nie! Uspokój się-- zaprzeczył zdziwiony jej stwierdzeniem.
---Przyznaj się...-- powiedziała poważnie patrząc na niego, ocierając łzy.
---Hedi nie mam nikogo zrozum... Po prostu między nami się zepsuło-- nadal jej tłumaczył.
---Yhym... Rozumiem-- powiedziała tworząc swoją teorię w głowie.
---Um... To jak przyjaciele?-- zapytał dość niepewnie siwo-włosy.
---Przyjaciele...-- powiedziała z lekkim uśmiechem.
---Będę już szedł zaraz lekcje-- powiedział z uśmiechem.
---Jasne... A mogę cię przytulić?-- zapytała nieśmiało.
---Jasne Heidi-- uśmiechnął się i przytulił dziewczynę, po czym odszedł.
Dziewczyna w tym czasie ogarnęła swój wygląd na szybko i wróciła do koleżanek. Gdy pytały o czym złoto-oki chciał pogadać, mówiła że o niczym ważnym...
------------------------
---Co jest David?-- zapytał Labo stojąc pod salą obok przyjaciela.
---Nic, a co ma być?-- odpowiedział pytaniem na pytanie.
---Chodzisz dziś jakiś taki smutny i przygnębiony-- powiedział patrząc na niego.
---Eh.. Szkoda gadać, a jak tam z tą dziewczyną?-- zapytał wrednie David.
---Spierdalaj!-- krzyknął Labo.
---Jak jej to powiedziałeś to teraz podchodzi do mnie i pyta czy to było na serio!-- oburzył się Michael.
---Kurwa co ja mam jej powiedzieć?!---Prawdę-- zaśmiał się brunet.
---Dzięki bardzo pomocne-- wywrócił oczami Laborant.
---Wiem jestem świetnym doradcą-- powiedział z uśmiechem David.
---Eh... Chodź do klasy-- powiedział gdy zadzwonił dzwonek na lekcje.
---Siedzisz ze mną?-- zapytał po chwili.---Jasne!-- powiedział brunet i zajął miejsce w ławce...
----------------
Witam witam!
I o zdrowie tutaj pytam!Kto ogląda stream to miłego oglądania kochani <3
Pozdrawiam i KC <33
CZYTASZ
|•We Are Different•| |•5city•|
Fanfiction|•We are different•| |•My jesteśmy różni•| ____________________ •Dwie osoby, które mają inne poglądy na świat... •Czy możliwe jest, że chociaż się zaprzyjaźnią? •Każdy jest inny...