꧁ 𝑅𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎ł 8 ꧂

66 7 1
                                    

Cesarz Bentharu spojrzał na młodego księcia ciekawskim wzrokiem.

— Dziękuję za twe przybycie. Z wielką radością przyjmę Cię w mym domu, drogi książę — przemówił.

W pierwszej chwili go nie poznał. Ostatni raz, kiedy go widział, był niskim chuderlakiem, który biegał z jego córką po pałacowych ogrodach. Teraz jednak nie stał przed nim chłopiec, a dorosły mężczyzna. Cesarz zdał sobie sprawę z tego, jak nieuchronny jest czas i wszystko wciąż ulega zmianom.

— Dziękuję za twą gościnę Wasza Wysokość. — Książę skłonił się jeszcze raz.

— Jak minęła podróż?

— Morze było momentami niespokojne lecz na szczęście większość podróży minęła bez problemów. — Uśmiechnął się.

Nagle do władcy podszedł jeden ze służących i szepnął mu coś na ucho.

— Uczta powitalna już jest gotowa. Na pewno nieco zgłodniałeś po podróży książę, zatem chodźmy. — Podniósł się z tronu z uśmiechem.

Ruszyli zadbanymi korytarzami i po kilku chwilach znaleźli się w niedużym pomieszczeniu, ze ścianami w kolorze ciemnoniebieskim i podłogą z ciemnego drewna. Pośrodku pokoju mieścił się hebanowy stół ze złotymi zdobieniami na nogach, wokół usytuowano miękkie poduszki w kolorze ścian. A nad meblem unosiła się para od gorących dań ustawionych tak ciasno obok siebie, że ciężko by było zmieścić tam coś jeszcze.

— Zapraszam drogi książę. — Cesarz położył rękę między łopatkami chłopaka i popchnął go leciutko w stronę stołu.

Wtem pomieszczenie wypełnił dźwięk gongu, a potem rozległ się męski głos.

— Jej Wysokość, księżniczka Elinala Bentharu.

W tej samej sekundzie drzwi się otworzyły i stanęło w nich niewysokie dziewczę o czarnych jak węgiel włosach, spiętych misternie na głowie i ozdobionych spinkami. Miała na sobie idealnie leżący na niej hanbok, z białą górą ozdobioną wyszytymi białą nicią kwiatami i przezroczystymi rękawami. Obszerny dół kreacji był w kolorze ciemnej zieleni i zaszeleścił, gdy zrobiła krok do przodu.

Binashi z lekką obawą odwrócił się i spojrzał na przybyłą kobietę. Ich spojrzenia się spotkały, ale nie był w stanie odczytać żadnej emocji, z jej twarzy, gdyż poniżej oczu mieścił się materiał w kolorze sukni, przysłaniający resztę jej oblicza. Dostrzegł jednak głęboki brąz jej oczu, które patrzyły na niego spod czarnych długich rzęs.

Czuł, jak jego serce przyspieszyło.

Księżniczka ukłoniła się w geście powitania i na moment przeniosła wzrok na ojca.

— Mam nadzieję, że pamiętasz moją córkę, drogi książę? — zapytał cesarz.

— Jak mógłbym nie pamiętać — odparł, nie odrywając od niej wzroku. Zaraz jednak przywołał się do porządku, gdyż gapiąc się na nią, raczej nie wywarłby dobrego wrażenia. — Miło cię znów widzieć, Wasza Wysokość. — Ukłonił się.

— Ciebie również, książę Binashi — odpowiedziała, czarnowłosa również się kłaniając.

Chłopak nieco się zdziwił. Elinala wydawała się taka zimna, co było do niej nie podobne, przecież zawsze chodziła uśmiechnięta. Nie chciało mu się wierzyć, że zmieniła się aż tak bardzo.

— Siadajmy do stołu, nim jedzenie nam wystygnie —odezwał się Shisamao.

Binashi zajął miejsce po prawej stronie cesarza, jak nakazywała tradycja.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 19, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Piąte CesarstwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz