ocean, do którego nigdy nie docierało światło dzienne.
Jeongguk odchodzi i wydaje się, że nigdy tam nie był. Taehyung czuł się samotny w swoim pokoju. Mocniej owija się kocem, jakby mógł go chronić przed wszystkim, co złe.
Brunet zostawił mu czek na biurku. Pieniądze na opłacenie rachunków. Tancerz nie czuje się z tym dobrze. W rzeczywistości czuje się okropnie.
Wyciąga telefon, światło ekranu świeci w ciemności. Palce Taehyunga poruszają się szybko, wpisując numer Jimina.
– Hyungie? Jest środek nocy. - Jimin mamrocze przez telefon i brzmi na zmęczonego.
- Możesz przyjść? – pyta łamiącym się w połowie zdania głosem. - Nie czuję się dobrze.
- Kochanie, wszystko w porządku? - Starszy wydaje się być teraz w pełni rozbudzony. – Idę. Będę u ciebie za kilka minut. Trzymaj się mocno, dobrze?
Niebieskowłosy odkłada telefon i wygląda przez okno na księżyc w pełni. Tak piękny. Tak doskonały. Coś, czego Taehyung nigdy nie będzie w stanie osiągnąć.
Jimin ma klucz do mieszkania Taehyunga, więc od razu wchodzi. Włącza światło i podbiega do niego.
- Co jest nie tak? - Pyta i siada obok drobnego chłopca.
- Nie wiem. - szepcze. - Czuję się wyczerpany.
- Jeśli to ten kawałek baletu, który ci to robi, musisz przestać. To nie jest tego warte Kochanie - Kładzie rękę na ramieniu Taehyunga na wsparcie.
- To nie jest tego warte? Jak możesz tak mówić? To moje marzenie. Taniec jest moim marzeniem. Czasami musimy ciężko pracować na nasze marzenia.
- A czasami musimy zaakceptować i poddać się. – mówi i to sprawia, że serce młodego tancerza boli. Jimin jest jego najlepszym przyjacielem, a Taehyung zwykle zawsze go słucha.
- Nie sądzę, że mogę to sobie odpuścić.
- Więc po prostu zrób sobie przerwę. Tylko jedną przerwę, Taehyung. Zostań jutro w domu, wyśpij się i trochę odpocznij. Po prostu nic nie rób. Powiem dyrektorowi artystycznemu, że jesteś chory. - uśmiecha się do niego. Pocieszający uśmiech.
– Myślisz, że to będzie w porządku?
- Oczywiście. Nie może cię wyrzucić za jeden dzień braku treningu. Jak dotąd tylko ty byłeś tam codziennie. - wyjaśnia i to ma sens dla Taehyunga. Pracuje ciężej niż wszyscy inni. - Czy to jest ok?
- Tak. - kiwa głową. - Zostanę w domu.
Taehyung czuje się teraz trochę lepiej. Jeongguk na pewno to zrozumie.
głębiej, myślę, że idę coraz głębiej.
Taehyung budzi się rano i czuje się już trochę lepiej. Rozmowa z Jiminem odciążyła jego ramiona. Siada na łóżku i zaczyna masować swoje obolałe kolano. Ma nadzieję, że ból minie do premiery.
Taehyung postanawia wyłączyć telefon na cały dzień. Chce czasu dla siebie. Na śniadanie je jabłko, ponieważ obecnie stara się jeść dużo owoców, aby poprawić swój organizm.
Kiedy mija pierwsza godzina, zaczyna czuć się nieswojo. Czuje się nieswojo, siedząc na kanapie i nic nie robiąc. Czuje się nieswojo, wiedząc, że dzisiaj mógł być kolejny dzień na trening.
Ale wie, że potrzebuje odpoczynku , włącza telewizor i ogląda filmy. Potem kontynuuje czytanie swojej książki, której nie tknął od tygodni i nakłada maskę na twarz.
CZYTASZ
swan lake. taekook
Fanfictionw królestwie namiętności toksyczna miłość nosi koronę cierniową, czarującą, ale bolesną, wiążącą serca w słodko-gorzkim uścisku. taehyung to tancerz baletowy i ma szansę na zdobycie jednej z głównych roli w jeziorze łabędzim, ale jednak musi pracow...