będę latać jak ptak.
– Czy wiecie , dlaczego ta sztuka kończy się samobójstwem? - Jeongguk pyta tancerzy. - Ponieważ ludzie lubią widzieć takie rzeczy. Lubią widzieć desperację, aby poczuć się lepiej ze sobą. To strasznie pokręcona forma estetyki.
Taehyung uważa, że inni naprawdę nie słuchają. On to robi. Słowa Jeongguka płoną mu w głowie.
- Estetyka cierpienia.
Na dzisiaj praktyka się skończyła. Taehyung czuje się niespokojny. Nie chce teraz przestać.
- Jesteś moją estetyką. - brunet szepcze mu do ucha, kiedy pochyla się nad nim w swoim gabinecie. - Jesteś moją inspiracją.
Taehyung w połowie leży na biurku, kiedy Jeongguk kończy i słyszy, jak zapina pasek. Czuje powracający ból w nogach.
- Kochanie. - spogląda na niego, zanim obejmuje Taehyunga ramionami, aby go podnieść. - Mam dla ciebie prezent.
Taehyung obserwuje, jak wyjmuje z torby pudełko. Jeongguk krąży wokół niego i nagle czuje coś zimnego na szyi.
- Spójrz tam. - wskazuje na lustro. Taehyung widzi coś błyszczącego na jego szyi. Naszyjnik wypełniony klejnotami. - Doskonały. - szepcze. - Chcę, żebyś nosił go na scenie.
Palce Taehyunga przesuwają się po nim. To jest ładne. To musiało być drogie. Dobrze wiedzieć, że jest tyle wart dla niego.
– Będziesz mnie obserwował? - pyta, a Jeongguk całuje go wzdłuż obojczyka. Powiedział wcześniej, że podoba mu się, jak kości Taehyunga są widoczne w niektórych częściach jego ciała.
- Tylko ty. - Jeongguk wie, co powiedzieć, aby Taehyung poczuł się dobrze. - Jesteś księciem łabędzi Taehyung. Wszyscy będą na ciebie patrzeć.
Taehyung zna presję występowania przed tak ogromną publicznością, ale tym razem jest inaczej. To nie byle jaki kawałek. To dzieło Jeongguka, a Taehyung chce sie doskonalić.
- Jestem z ciebie taki dumny. - Jak bardzo chciał usłyszeć te słowa. Wie, że jego rodzice nigdy tak nie myśleli, ale Jeongguk... tak. Brunet trzymał go za rękę, jakby zapraszał do tańca. - Będziesz gwiazdą. Będą cię kochać. Nikt nigdy o tobie nie zapomni.
- Chcę tego. - mówi, a Jeongguk uśmiecha się, wyrzucając pustą butelkę.
- Tańcz dla mnie.
ciemność w falach przynosi agonię.
Taehyung zastanawia się, czy ten ból kiedykolwiek się skończy. Ale co ma zrobić? Premiera jutro, plakaty wiszą wszędzie, a miejsca są wyprzedane.
To zdjęcie z próby generalnej. Taehyung wygląda fantastycznie. Ale nadal się martwi. Dziś mieli odpocząć, ale on nadal ćwiczył w domu.
Musi być idealnie.
Siada przed lustrem i zaczyna pielęgnować skórę, żeby jutro wyglądał nieskazitelnie. Tak bezbłędnie, jak tylko może wyglądać, z cieniami pod oczami i wybitnymi kośćmi policzkowymi.
- Będziesz doskonały. - Czarne skrzydła owijają się wokół niego i czuje ręce na swoich ramionach. Jeongguk uśmiecha się do niego przez lustro.
- Doskonały to za mało. - Taehyung widzi, jak jego dolna warga drży.
- Mh... dokładnie to, czego nigdy nie zrozumiałeś. - Jeongguk szydzi, a Taehyung odwraca się, by na niego spojrzeć. - Nie jestem obsesyjnym artystą. Ty jesteś.
Oczy Taehyunga rozszerzają się w szoku, gdy czarne pióra lecą po całym pokoju i widzi krew spływającą po jego lustrze. Cofa się i spada z krzesła na ziemię.
CZYTASZ
swan lake. taekook
Fanfictaehyung to tancerz baletowy i ma szansę na zdobycie jednej z głównych roli w jeziorze łabędzim, ale jednak musi pracować ciężej niż kiedykolwiek , aby stać się tym czego potrzebuje jego nowy dyrektor artystyczny , który prosi go o więcej , niż może...