1

171 16 0
                                    

Upadły anioł.

„Jeżeli szatan nie istnieje, jeżeli go stworzył człowiek, to stworzył na swoje podobieństwo.“

Fiodor Dostojewski, Bracia Karamazow


Szatan był jednym z aniołów Boga. Legenda głosi, że chciał być mocniejszy oraz ważniejszy od jego stwórcy. Zbuntował się przeciwko Bogu i pociągnął do buntu inne anioły, główny sprawca zła na świecie. Niekiedy bywa utożsamiany z Lucyferem lub Belzebubem. Najczęściej uważany jest za najwyższego rangą demona, przywódcę wszystkich złych duchów.

W chrześcijaństwie, szatan jest głównym odzwierciedleniem zła. Upadły anioł jest w tej religii głównym sprawcą zarówno wszystkich niemoralnych uczynków ludzi w całej historii istnienia człowieka na ziemi, jak i wystąpienia cierpienia oraz śmierci.

Według chrześcijan szatan może ingerować w życie człowieka na wiele różnych sposobów i na wielu różnych poziomach, w sposób zwyczajny oraz nadzwyczajny. Zwyczajny sposób działania szatana to kuszenie człowieka do grzechu – poddawany jest mu każdy człowiek.

Zgodnie z teologią chrześcijańską szatani czyli duchy nieczyste mają dostęp do ludzkiej pamięci, zmysłów i wyobraźni poprzez, obrazy i sugestie, ponieważ są to władze cielesne człowieka, nie mają jednak władzy nad wolną wolą ludzi ani ich intelektem.

—Znowu to czytasz?— usłyszałam głos koło mojej głowy, który wyrwał mnie z letargu. —Przecież wiesz, że to nieprawda.— Powiedziała moja przyjaciółka.

— Jesteś tego pewna? — Spojrzałam na nią bystrym wzrokiem.

—Nie, ale przecież wiadomo, że to historia podawana z pokolenia na pokolenie. Duchy nie istnieją. Rozumiesz?

—Demony jeśli już, po za tym w każdej historii jest chodź ziarenko prawdy.

—Ziarenko to nie całe pole zboża, musisz z tego wyrosnąć. Przestań czytać te bajki.— wzięła książkę z mojej ręki i odłożyła ja na stolik.

—Nie rozumiesz, praktycznie w każdej religii szatan jest ukazywany jako władca piekieł oraz istnieją inne dusze nieczyste, demony oraz diabły, które spowiadają nas na zła drogę.— Podeszłam za nią i stanęłam koło okna.

—Kto w tych czasach w coś wierzy? Już dawno zostało udowodnione, że żaden Bóg nie istnieje, czy tego chcesz czy nie.— spojrzał na mnie poważnie. — Twój Bóg również nie istnieje, razem z całą tą bandą aniołów czy innych demonów.

—Może masz rację, ale to nie zmienia faktu, że nie pozwolisz mi tego czytać. Po prostu to lubię i mnie to ciekawi.— Wystawiłam do niej język a ona tylko cicho westchnęła.

—Boże całą rodzina popierdolona, córka fanatyczka demonów a rodzice, który ją w to wciągnęli.— Zaśmiała się dziewczyna.

—Nie obrażaj moich kochanych rodziców.— Uśmiechnęłam się do niej przy okazji przytulając się do jej boku. —Sama prawie należysz do tej rodziny.

Nasza miłą chwilę przerwał dzwonek od mojego telefonu. Wzięłam go do ręki i szybko odebrałam.

—Halo, babciu?

—Witaj moja kochana wnuczko, dzwonię do ciebie z prośbą, czy mogła byś pójść do sklepu po parę rzeczy?

—Tak, tak oczywiście.

Po tym kiedy babcia podała mi liste zakupów od razu zaczęłam się zbierać, przytuliłam szybko moja przyjaciółkę na pożegnanie i wyszłam z biblioteki.
Gdy szłam ulicami miasta czułam pewien niepokój. Zaczynało się robić ciemno, więc przyspieszyłam i jak najszybciej wpadłam do sklepu.

Przechadzają się po sklepie, pakowałam rzeczy do koszyka. Nagle niechcący na kogoś wpadłam przez co, kilka przedmiotów wpadło z mojego koszyka. Przesiadłam i zaczęłam je zbierać, osoba na którą wpadłam, zaczęła mi pomagać w zbieraniu. Był to jakieś chłopka.
Gdy spojrzałam w jego stronę, przeszedł mnie dreszcz. Jego oczy były czarne jak węgiel. Pomimo ich uroku czułam się nieswojo. W jego oczach było coś obcego, co nie pozwalało mi od niego oderwać wzroku. Pomimo jego przystojnej twarzy czułam od niego oziębłość. Gdy chłopak zobaczył, że się jemu przyglądam, spojrzał na mnie pewnie i pościł mi oczko.

Jak najszybciej ruszyłam w stone kasy, by stąd wyjść. Pani kasjerka nie zbyt się spieszyła z przeliczaniem produktów na kasie i gdy tylko skończyła, rzuciłam jej pieniądze na blat i wyszłam nawet nie czekając na resztę.

Gdy wyszłam na zewnątrz poczułam ulgę, dziwną aura, która panowała w sklepie opuściła mnie a ja mogłam spokojnie wrócić do domu.

All my sins  | Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz