**KSIĄŻKA ZAWIESZONA DO ODWOŁANIA!**
Możesz próbować zwiać
Możesz próbować się chować
Możesz płakać i błagać o litość
....
Ale przed uczuciem nie zdołasz uciec
Somę wraz z jego służącym poznałaś na jedynym z targów, które odbywały się na Tamizie. Młody książę był wtedy wręcz oczarowany widokiem zimowej panoramy Londynu
~*~
Wraz z twoją matką sprzedawałaś wypieki, które powstały w waszej piekarni
~*~
Wtedy to też Soma cię zauważył. Mimo przenikającego zimna wyglądałaś pięknie z zarumienionymi policzkami i nosem, starająca się zachęcić kupców do wydania u was chociaż kilku pensów
~*~
Mężczyzna kupił u was kilka słodkich bułeczek przy okazji mówiąc, jak miło będzie się nimi podzielić z jego najbliższym przyjacielem
~*~
Twój uśmiech, gdy dostałaś do swojej przemarzniętej dłoni kilka drobniaków chodził po jego głowie codziennie, przez kilka dni. W końcu postanowił cię odszukać
~*~
Znalazł cię, a właściwie waszą rodzinną piekarnię, która niestety w okresie zaciskania przez londyńczyków pasa, jakim niewątpliwie była zima nie prosperowała zbyt dobrze
~*~
Odtąd odwiedzał was codziennie, a jego zainteresowanie i miłość do twojej osoby rosła z dnia na dzień
~*~
Słysząc charakterystyczny tupot dwóch par butów, które właśnie znalazły się na terenie piekarenki nie mogłaś powstrzymać uśmiechu. - Dzień dobry! To, co zawsze? Ciemnoskóry mężczyzna uśmiechnął się i skinął głową. Chwilę później wraz ze służącym już jedli kawałek chrupiącego, ciepłego chleba z masłem i mlekiem. Może i wasza piekarnia nie miała tego w ofercie, ale dla stałych klientów można zrobić wyjątek, prawda? - To będzie czternaście szylingów. - uśmiechnęłaś się uroczo do gości, i jak zwykle dostałaś pieniądze. - Reszty nie potrzebujemy, zatrzymaj ją. - uśmiechnął się Soma, a ty jeszcze raz spojrzałaś z szokiem na monetę. - A-ale to jest... - Funt. Tak, dokładnie. - fioletowowłosy spojrzał na ciebie ponaglającym wzrokiem chcąc, byś schowała pieniądze. Jesteś taka urocza, gdy jesteś zakłopotana
~*~
Zdarzyło mu się kilka razy dać ci sakiewkę z pieniędzmi
~*~
Widząc, że ktoś ci dokucza niemal natychmiast wysyła w to miejsce Agni'ego.
~*~
Nie ma litości dla twoich wrogów
~*~
Kilka razy proponował ci zamążpójście. Dalej się nie poddaje
~*~
Raz zdarzyło mu się kogoś zabić własnymi rękami. Zwykle pomaga mu w tym białowłosy
~*~
"Tak się cieszę, że dzisiaj znów zobaczę [Reader]! Jest niczym bogini, która przyjęła ludzkie kształty, by sprawdzić wierność i dobroć wyznawców. I tym właśnie będę. Będę ją czcić i wielbić, jak przypadło mi na oddanego kochanka. Do końca świata i jeden dzień dłużej. W końcu nikt nie kocha jej tak bardzo i nie jest jej wart tak bardzo jak ja"
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.