Epilog

312 5 6
                                    

Severus czytał książke w swojej bibliotece kiedy nagle przed fotelem na którym ziedział pojawił sie flakonio ze wspomnieniami

Może to być pułapka ale jestem ciekawy co sie w nich znajduje - Pomyślał

Po przyzwaniu potrzebnego sprzętu wlał wspomniania i przybliżył sie

Znalazł sie w Malfoy Manon był kalendarz na ścianie .tydzień po wojnie

Usłyszał błaganie wtedy zauwazył Palmer i jej rodziców którzy ją torturują crucjatusem krzyczała w niebo głosy kiedy skończyli do pomieszczenia wszedł jakiś gruby brzydki spaślun

- Błagam nie MAMO- Krzyczała

Wtedy ta świnia ja zgwałciła

Po moich policzkach spływały łzy

Po tym jak ten idiota ją skrzywdził weszli jej ,,Rodzice"

- Widzieliśmy i słyszeliśmy twoje myśli jak możesz kochać sie w swoim profesorze ! - Krzykneła jej matka

- Nie tak cie wychowaliśmy - Dopowiedział jej ojciec

Sceneria sie zmieniała z tym co widział na kalenarzu była gwałcona przez pierwszy miesiąc wakacji codzień z kimś innym

Zakryłem usta żeby nie krzyknąć

Wtem wyszłem z jej wspomnień po paru minutach dostalem list od dyrektora prosił o przyjscie do jego gabinetu dopisał że chodzi o Rosalie Palmer

Nie przejmując sie niczym szybkim krokiem udałem sie tam

Byli już tam Potter, Malfoy i reszta ,włączając to jej rodziców

Wściekły mieżylem ich wzrokiem aż Albus chrząknął zwracając na siebie uwage

- Kilka minut temu jeden z Krukonów znalazł panne Palmer z podciętymi nadgarstkami oraz jak wykazało badanie użyła na siebie zaklęcia niewybaczalnego Avade - Powiadomił smutnym głosem

Stałem sie bladszy niż zwykle łzy zaczeły mi płynąć po moich policzkach

Kochałem ją mimo że tego nie okazywałen myślałem że robi sobie ze mnie żarty

Granger widząc że ledwo stoje zwolnila mi miejsce kiedy usiadłem schowalem twarz w moich dłoniach i płakałem czułem zdziwione i współczujące spojrzenia na sobie ale nie obchodziło mnie to ,nie  mogłem uwierzyć w to co powiedział Albus ona napewno żyje

- O czym ty mówisz Albusie moja córeczka żyje

- Nie nazywaj jej tak - Powiedziałem ociekającym jadem głosem - Przed .....Jej odejściem udostępniła mi swoje wspomniania wiem o wszystkich co jej robiliście - teraz już sie wydzierałem nawet nie zauważyłem kiedy wstałem i podeszłem do tej podruby mężczyzny

- O czym ty mówisz Severusie - Zapytał zmartwiony dyrektor

- Oni pierw ją torturowali a potem zrobili z niej dziwke -powiedziałem szybko

- O mój boże -usłyszałem zapłakany głos Harryego -dlaczego -spytał sie

- Odkąd była mała była zakałą rodziny splamiła swoje nazwisko - Krzyknął czarno włosy - Zakochała sie w tobie - na końcu wskazał na mnie

- Nikt za miłość nie powinien przepraszać - zacytowalem fragment ksiażki - do twojej wiadomości też ją kochałem ale nie wierzyłem w prawdziwość jej uczuć - Zakończyłem załamany

- Severusie jest jeden sposób byś mógł ją odzyskać musisz sie cofnąć w czasie w miejscu gdzie ją znaleziono- Zaproponował Dumbledor - Jest to ryzykowne ale jestem pewien że ci sie uda

- zgadzam sie

Siwo włosy zaprowadzil mnie w te miejsce nadal była tam jej krew, dał mi zmieniacz czasu

- 2 przekręcenia pamietaj - skinąłem głową że zrozumialem

Przekręcilem 2 razy i znalazłem się w dobrym momencie już miała użyć zakłecia

- Experiarmus

Wtedy zemdłała podbiegłam do niej zaciskając jej nadgarstki lewitując ją udałem sie biegiem w strone szkoły a następnie pielęgniarki Poppy zajeła sie ją a ja zawiadomiłem dyrektora , Kiedy przybył opowiedziałen mu że jestem z przyszłości i o tym co by mogło się stać

- Dobrze zrobiłeś Severusie a teraz wybacz musze zawiadomić jej rodziców

- Nie rób tego - Zaprotestowałem i opowiedziałem o jej wspomnieniach

- Bidulka

- Ja sie nią zajme Albusie - obiecałem - Nie strace jej drugi raz

Po południu zaczęła sie budzić

- Witamy w śród żywych Kwatuszku - powiedziałem szczęśliwy że nic jej nie jest

- gdzie ja jestem i co ja tu robie - opowiedziałem jej o prawie wszystkich pominąłem tylko moją wycieczkę i że w mojej dawnej rzeczywistości ona nie zyje

Zaczeła płakać wtedy zaklęciem powiekrzyłem jej łóżko położyłem sie obok niej i obiolem ona wtuliła sie we mnie i płakała musiała wypłakać to wszystko

- Płacz kwiatuszku dobrze ci to zrobi - mruknąłem

Po jakiś 15 minutach oddychała już spokojnie

Zasneła i ja też zasnąlem mają w ramionach tą którą kocham i ona kocha mnie

unique love || Severus Snape || ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz