Rozdział 25

940 36 0
                                    

   Pierwszy tydzień Jungkook miał same popołudniówki i nie mógł ukrywać, że był zadowolony z pracy. Ludzie, których woził zachowywali się spokojnie co go cieszyło, bo nie miał przez nich żadnych problemów. Było już późno, bo poproszono go, by został na dodatkową godzinę, a on się zgodził, bo jutro była sobota i mógł to odespać. Skończywszy pracę wsiadł do własnego samochodu i wrócił do domu zachowując się cicho. Tak jak myślał starszy spał, więc tylko przebrał się w piżamę i położył się koło niego, na co chłopak się obudził patrząc na młodszego

-Śpij, też się kładę

-Mhm- Zamruczał w odpowiedzi i położył głowę ponownie na poduszce, a obaj w niedługim czasie zasnęli

   Obudził ich dzwonek telefonu Jungkooka, który leżał na stoliku. Zbyt daleko, by sięgnąć po niego nie schodząc z łóżka

-Odbierz

-Potem oddzwonię

-Ale w kółko dzwoni - Tae spojrzał na niego proszącym wzrokiem, aż chłopak się złamał

   Niechętnie wstał i wziął do ręki telefon. Spojrzał na nazwę, by wiedzieć kto dzwoni i westchnął widząc Kim Jisoo

-Halo?

-Hej Kookie, zwolniłeś się nic mi nie mówiąc, jestem 5 minut od ciebie, mogę wejść?

-Jest 7 rano

-No weź, pogadałabym z tobą w pracy, ale się zwolniłeś

-Dobra przyjdź

   Rozłączył się i przeciągnął wzdychając i otwierając szafę

-Kto przychodzi?- Spytał zaspany Tae nie rozumiejąc rozmowy telefonicznej młodszego

-Jisoo

-Czemu tak wcześnie- Westchnął a Jungkook wzruszył ramionami

   Młodszy z chłopaków poszedł do łazienki się przebrać a starszy po prostu zarzucił na siebie szlafrok. Po chwili usłyszeli dzwonek do drzwi i Kook pobiegł otworzyć

-Właściwie dopiero wstaliśmy, więc nie oczekuj po mnie wiele

-Luzik- Odpowiedziała zdejmując kurtkę i wieszając na wieszaku

-Przyszłaś tylko żeby spytać czemu się zwolniłem?

-Nie, dawno Cię nie widziałam, Taehyunga jeszcze dłużej, a tylko teraz miałam czas

   Przywitała się także z starszym i usiedli na kanapie. Ich relacja stała się mniej związana z pracą, a bardziej po prostu luźna. Kilka razy już do nich przyszła i czasem naprawdę przyjemnie się z nią rozmawiało. Młodszy wytłumaczył że znalazł nową, bardziej opłacalną pracę i dlatego zrezygnował z poprzedniej, a Jisoo to zrozumiała

-A jak między wami?

-Znaczy... Jest ok- Odpowiedział delikatnie się czerwieniąc, a Tae spojrzał na niego uśmiechając się przez zażenowanie chłopaka

-Mówiłam wam to dużo razy, ale jeju, jesteście tak uroczy razem- Powiedziała, a chwilę później pożegnała się z nimi musząc iść do pracy

   Młodszy stanął przed lustrem poprawiając włosy, których jeszcze nie zdążył przeczesać, a po chwili za nim pojawił się Tae. Przytulił go od tyłu patrząc w lustro

-Przyznaj, wyglądamy razem idealnie- Powiedział obracając go wciąż trzymając w biodrach i zbliżając się do niego

   Ich twarze prawie się stykały i czuli swoje oddechy nawzajem na skórze. Taehyung w końcu połączył ich usta razem przyciągając jeszcze bardziej biodra chłopaka do siebie. Przyparł go do ściany dodając język do pocałunku a Jungkook nie protestował, odpowiadając na każdy ruch warg starszego. Taehyung włożył ręce pod koszulkę Kookiego dotykając chłodnymi rękami jego nagrzanej skóry, przez co jego mięśnie się napięły, a chłopak się wzdrygnął

-Nie teraz- Przerwał w końcu niechętnie Jungkook- Wieczorem

-Jak wolisz- Odpowiedział wyjmując ręce spod jego koszulki i odsuwając się- Ale dokończymy?

-Dokończymy- Potwierdził uśmiechając się i odchodząc, wiedząc że starszy będzie teraz wyczekiwał wieczoru

   Obaj byli mężczyznami, więc czuli większy pociąg seksualny niż kobiety, przez testosteron, ale z ich dwóch to Taehyungowi gorzej wychodziło powstrzymywanie się. Młodszy wiedział że ciężko starszemu będzie się teraz powstrzymywać i cierpliwie czekać, ale był ciekawy jak się zachowa

He is just a friend // Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz