Rozdział 3

959 45 6
                                    

Pov. Katsuki

Od razu kiedy zajechaliśmy pod moje królestwo widziałem te wszystkie twarze wlepiające we mnie swój wzrok.
Ale nie przyjmowałem się  zbytnio takimi gównianym rzeczami,więc bez zbędnego owijania w bawełnę wezwałem sługi żeby doprowadziły tajemniczą omegę do ładu.
Nawet nie znam jego imienia ale spokojnie niech na razie czuje się bezpiecznie dopiero potem zobaczymy jak potoczą się jego losy.

-KATSUKI!
Usłyszałem głos starej jędzy więc wiem, że coś się święci.
-Czego się drzesz jędzo zaraz będę
W ten oto sposób zacząłem się kierować w stronę pokoju matki wiedziałem, że czeka mnie gówniana rozmowa bo ona bez powodów by mnie nie wzywała.
Kiedy otworzyłem drzwi ukazał mi się po porostu fascynujący widok jędzy leżącej na łóżku a wokoło niej sługusy robiący jej masarz kurwa czemu taki ktoś jest podwładnym tego kraju...
Podszedłem bliżej oznajmiając tym moje przybycie.
-Wreszcie jesteś bachorze ile można na ciebie czekać!?
-Sługi wyjść! Chce porozmawiać z tym bachorem na osobności!
Po chwili zostaliśmy już całkiem sami

-A więc doszły mnie słuchy, że przyprowadziłeś do naszego Królestwa omegę? Czy to prawda?

Po krótkim zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że zmyślanie i tak nic nje da skoro i tak już wie ale historie można troszeczkę zmienić prawda?

-Biegając po lesie poczułem zapach więc pobiegłem w tamtym kierunku a tam znalazłem jego, omegę

Matka się chwilę zastanawiała lecz po chwili jednak się odezwała

-Wiesz, że w naszym kraju omegi są rzadkością? Co zamierzasz z nim zrobić?

-Ta omega należy do mnie! I ani się waż wpychać łapy tam gdzie nie trzeba!
Ups chyba ją wkurwiłem no cóż

- Jak śmiesz podnosić głos na matkę szczylu jeden! I tak wszyscy wiemy, że prędzej czy później go wykorzystasz zaraz masz dni alfy a ta omega na ten moment spadła ci z nieba.
Gdzie on tak właściwe jest?

-Służba doprowadza do go porządku

-Dobra rób jak uważasz a teraz zejdź mi z oczu chce się zrelaksować.

_________________

Leżę właśnie w jednej z moich komnat lecz nie potrwało to zbyt długo gdyż usłyszałem pukanie do drzwi więc musiałem ruszyć dupsko i zobaczyć kto przeszkadza mi w odpoczynku.

-Czego tam! Wejść!
Po chwili zobaczyłem służącego a za nim omegę którą tutaj przywiozłem.
Wygląda bardziej smakowicie aż wszystkie zmysły mi się wyostrzyły.

-Paniczu Katsuki przyporowadziłem oto te omegę
Chłopak wszedł do mojego pokoju a służby od razu wyszły więc co jak co zostaliśmy sami już od razu można wyczuć jak cholernie się boi tylko czemu mnie to tak podnieca do kurwy!
-Co się ze mną stanie?
Usłyszałem cichutki głos lecz  to na tyle dobrze żeby zrozumieć.
-Wiesz mam wobec ciebie plany jesteś omegą a wiesz co się robi z takimi jak ty prawda?
Jego strach można wyczuć już w całym pokoju co napędzało mnie jeszcze bardziej.
Automatycznie podszedłem do niego na tyle blisko żeby nacieszyć się jego feromonami które teraz wytwarzał coś czuje że do nocy dziś nie dociągne.

_______________________________
Koniec (518słów)

Przepraszam za tak długą nieobecność lecz mam teraz tyle na głowie związane z nauką. Jak wiecie zdalne się skończyły więc dają nam ostro popalić ale mam nadzieję że rozdziały będą się teraz częściej pojawiać 😁

Jak wam się podoba kolejny rozdział?
Ja jestem tak średnio zadowolona

Wasza:
ItadorixSukina

Przeznaczeni? Bakudeku omegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz