Dźwięk muzyki dobiegający zza okna wybudził ze snu Plautię. Oznaczało to, że czeka ją kolejny dzień walki o godne życie. Wychodząc ze swej komnaty, podążyła dalej w stronę spiżarni. Wyciągnęła z niej kromkę chleba, kilka pomidorów oraz sałatę, w celu przygotowania posiłku sobie i swoim domownikom. Kiedy kanapki były już gotowe, postanowiła obudzić pozostałych mieszkańców tego domu.
Najpierw udała się w stronę izby, w której spała jej matka. Odsunęła zasłonę zawieszoną nad framugą wejścia i podeszła do materaca przykrytego różnorodnymi kocami. Złapała za bark kobiety i poczęła nim lekko potrząsać. Klaudia wybudziła się ze snu i mętnym wzrokiem spojrzała na córkę.
- Jak się spało? - spytała jak codzień jej pierworodna
- Wyjątkowo dobrze - odpowiedziała jej jeszcze zaspana
- To chyba dobry znak- obydwie kobiety parsknęły śmiechem.Wychodząc z pokoju, niechcący zrzuciła metalowy hełm rzymskiego żołnierza , który stał na skrzyni przy wejściu. Hałas wywołany upadkiem przedmiotu obudził Matea i Martę- przyjaciół Plautii mieszkających z nią i jej matką. Chwilę potem rodzeństwo stało już w wejściu.
- Salve Mateo, salve Marta- przywitała się z nimi- I tak miałam was budzić, a spadający hełm mi pomógł- brunet wywrócił tylko oczami, a na twarzy jego siostry wymalował się lekki uśmiech.
- Salve, śniadanie gotowe? Mam nadzieję, że pamiętałaś o nim, jako iż dziś twoja kolej- brunetka potwierdziła ruchem głowy.Wszyscy udali się w stronę jadalni. Na glinianym talerzu leżały kanapki, a obok niego 4 kubki, również zrobione z gliny. Cała czwórka rozpoczęła posiłek.
- Jaki mamy plan na dziś?- spytała złotowłosa.
- Mamy nowy cel moi drodzy- zaczęła Klaudia- Słyszałam, że w związku z pożarem Rzymu, wielu patrycjuszy poszukuje służących, ponieważ wielu z nich zginęło w trakcie pożaru.- wszyscy spojrzeli na siebie porozumiewawczo.
- Nie dość, że będziemy żyli w luksusach, to jeszcze możemy mieć z tego korzyści
- A więc trzeba wybrać tych najbogatszych, u których nawet widelce są wartościowe- dodała po chwili Plautia
- Nie możemy dłużej zwlekać, trzeba brać się do pracy!- podsumowała Marta.Salve!
Przepraszam za dość krótki rozdział ale chciałam cokolwiek napisać póki mam czas hahah
Miłego dnia <3
~ (samozwańczy) ✧arbiter elegantiae✧

CZYTASZ
𝘊𝘢𝘳𝘶𝘴 𝘱𝘢𝘵𝘦𝘳 || 𝘘𝘶𝘰 𝘝𝘢𝘥𝘪𝘴 𝘈𝘜 || [ZAMKNIĘTE]
Hayran Kurgu//- 𝘊𝘰𝘻̇ 𝘻𝘢 𝘯𝘪𝘦𝘴𝘱𝘰𝘥𝘻𝘪𝘦𝘸𝘢𝘯𝘺 𝘰𝘣𝘳𝘰́𝘵 𝘴𝘱𝘳𝘢𝘸, 𝘯𝘪𝘦𝘱𝘳𝘢𝘸𝘥𝘢𝘻̇?- 𝘸𝘳𝘦𝘥𝘯𝘺 𝘶𝘴́𝘮𝘪𝘦𝘴𝘻𝘦𝘬 𝘱𝘰𝘫𝘢𝘸𝘪𝘭 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘯𝘢 𝘵𝘸𝘢𝘳𝘻𝘺 𝘛𝘺𝘨𝘦𝘭𝘭𝘪𝘯𝘢// Salvete! Jest to kolejne AU na moim profilu, lecz tym razem...