2. Tobiasz się nazywał

205 9 0
                                    

Piosenka strasznie mi się kojarzy z tym rozdziałem, dlatego możecie sobie puścić

Chwilę jeszcze porozmawiałyśmy, ale musiałam iść do szkoły. Ciekawe co będzie dzisiaj...

Kierowałam się do szkoły, w nawet radosnym nastroju. Wszystko było super, do póki nie zaryłam o beton. Ktoś się na mnie rzucił i okazało się że była to Karolina. Moja koleżanka że szkoły.

-W KOŃCU JESTEŚ - Pisnęła uradowana.
-Ciebie też miło widzieć - zaśmiałam się.
-Chodź bo się spóźnimy - dodała, ciągnąc mnie po ziemi w stronę szkoły.

Weszliśmy do niej zawsze, jak jakieś vipy. Nie widzieli mnie trochę czasu, ale i tak każdy znał mnie. W tym cyrku byłam jedną z najbardziej znanych osób. Dużo ludzi się mnie aż bało. Zawsze przesiadywałam ze swoją grupą, która budziła postrach u wszystkich. Byłam także nawet lubiana, przez moich znajomych. Oczywiście nauczyciele mnie nie lubili, za moje naganne zachowanie. Bo tak często odwalaliśmy coś ekipą.

Skierowałyśmy się do klasy w której miałyśmy mieć lekcje. To co tam zauważyłam zszokowało mnie. Cała moja dawna ekipa

-JAPIERDOLEE - Krzyknęłam na całą klasę.
-Siema Maja - odpowiedzieli chórem.
-Ale że ponad pół roku czekać musieliśmy - dodał Adrian.
-Co wy tu robicie - zapytałam dalej nie wiedząc co się dzieje.
-Nie chcieliśmy kończyć bez ciebie - odrzekł Oliwier.
-Jacy z was debile, specjalnie powtarzać ostatni rok budy, żal - odpowiedziałam, na co wszyscy się zaśmiali.
-Widać że stara Maja powróciła.

Podeszłam do nich i po kolei zaczęłam się z każdym przytulać. Tego się nie spodziewałam konkretnie. Niestety przerwał nam dzwonek na lekcje, dlatego wszyscy usiedliśmy na tył klasy, by pogadać. Mieliśmy mieć niemiecki, więc wolna lekcja. Było nas z 7, lecz i tak baba nie zwracała na nas uwagi. Na dodatek reszta klasy ciągle się na nas, gapiła gdyż przybyłam.

◇◇◇

Lekcja minęła bardzo szybko. W sumie zawsze tak mija w dobrym towarzystwie. Roześmiani wyszliśmy z klasy, udając się na ławkę ,,Vip". Ogólnie to była ławka na której siedzieliśmy tylko my, a wszyscy się bali tu podchodzić. Jedynie ci najlepsi tu siadali. 

-To opowiadaj kogo tam poznałaś - zaczęła Karolina - był jakiś fajny chłopak?
-Ta był taki jeden, Tobiasz się nazywał.
-Ale na pewno nie taki fajny jak my - podsumował Kamil
-Oczywiście że nie był lepszy.
-I co było coś między wami? - zapytała podekscytowana.
-Było ale nic poważnego.
-Cooo byliście razem? 
-Ta, ale przez kilka dni.
-A czemu już nie jesteście razem?
-Bo się okazał dupkiem 
-Jaki debil, chuj mu w dupę - skwitowała Karo, na co się zaśmiałyśmy

Przesiedzieliśmy tak całą przerwę, aż gdy jakiś chłopak do nas podszedł. Nie znałam go jeszcze, ale już wiedziałam że nie jest zbyt miły. Miał kruczoczarne włosy oraz również czarne oczy.

-Siema - przywitał się.
-Od was on? - zapytałam, obracając się w ich stronę.
-Ta - potwierdził Oliwier - To jest Maja.
-Axel - dodał, podając mi rękę.
-Maja.
-On jest nowy jak coś - dodał Oli
-Okej.

Nie zwracając uwagę, na inne rzeczy, chłopak usiadł obok mnie. Obróciłam się do niego tyłem, by wygodniej mi było z resztą rozmawiać. Jednakże poczułam że się na mnie patrzy. Obróciłam wzrok w jego stronę, a on się nie przestraszył i dalej kontynuował czynność. Jego oczy były hipnotyzujące

-Halo Maja, żyj - zaczął Adrian, na co się otrząsnęłam.
-No?
-Nie słuchała - odpowiedział Kamil
-Myślałaś o Tobiaszu czy co - dodała Karolina
-Kto to Tobiasz? - zapytał Axel.
-Jej ex - odpowiedziała Karo.
-No trochę o nim myślałam - skłamałam dla beki, rzeczy zobaczyć reakcja Axela - ale mniejsza, o co pytaliście?
-No bo jutro halloween, idziesz z nami na imprezę? - odpowiedział Oli
-Głupie pytanie - mruknęłam, na co się zaśmiali
-To co, jutro o 18 pod moim blokiem? - zapytał Adrian.
-Zawsze

◇◇◇

Rozpoczął się sprawdzian z Chemii. Kompletnie nie wiedziałam co przerabiamy. Na szczęście wujek google z ciocią brainly mi pomogli. Wspomnę jeszcze że moi przyjaciele wysyłali mi dużą część odpowiedzi. Chemii uczyła nas starsza kobieta. Miała słaby słuch i wzrok, dlatego nie widziała co wszyscy robią. Najlepszą metodą był telefon pod ławką lub w piórniku. Skończyłam go jakieś 20 minut przed końcem, dlatego odpaliłam pinteresta. Nie zdążyłam przeglądnąć nawet jednego pina, gdy już powiadomienie mi przeszkodziło. Pisał nie kto inny jak Axel.

Axel:  Siema, jak tam sprawdzian?
Maja: Zajebiście, a co?
Axel: a tak pytam
Axel: wyjdziesz może dzisiaj na spacer?
Maja: mogę

No to ciekawie, chłopak którego widzę pierwszy raz w życiu, się ze mną umawia. Dzisiaj nie miałam żadnych planów dlatego od razu się zgodziłam...

◇◇◇

Hejka, witam z powrotem. Nie wiem dlaczego, ale ten rozdział jakoś mi się bardzo podoba, może dlatego że podobnego jeszcze nie pisałam? Może, ale chyba nie jest najgorzej. Jak myślicie, jakie relacje będą między Axelem a Mają?  Nie przedłużając, do poniedziałku kochani.

Kocham xx

(719 słów, 04.02.2022)


Zaczęło Się Od Tego [𝐓𝐨𝐛𝐢𝐚𝐬𝐳 𝐅𝐅 𝐜𝐳. 𝐈𝐈]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz