Rozdział 7

0 0 0
                                    




Wszyscy pobiegli za autem, które początkowo się zatrzymało, jednak, kiedy wszyscy zaczęli biec w jego stronę szybko odjechało z okna wypadła mała charakterystyczna rzecz, a dokładniej łańcuszek w tym samym momencie trzęsący Harry płakał nad nieprzytomnym Lou, który nie reagował na najdelikatniejszy dotyk Lou nie oddychał wszyscy podbiegli i zaczęli ratować mu życie 5 minut później pojawiła się karetka Harry upadł ze zmęczenia, a ratownicy zabrali połamanego Lou do szpitala.

- Harry wszystko w porządku? - Zapytał Niall ze łzami w oczach

- Jak ma być dobrze, skoro mój malutki skarb jest w szpitalu? - odpowiedział

- Harry?

- Tak?

- Wiem, że to słaby moment, ale coś znaleźliśmy. - Powiedział Niall, przytulając Harrego

- Co takiego znaleźliście?

- Z tego auta wypadł łańcuszek

- J-Jak to?

- No, z auta wypad łańcuszek rozpoznajesz go?

- T-Tak to łańcuszek Gemmy - Powiedział wystraszony

- Liam próbuj dodzwonić się do Gemmy, a ja jadę do Lou

-Dobrze.

Liam dzwonił do niej 13 razy, ale bez skutecznie dziewczyna nie odebrała nawet raz chłopak postanowił dołączyć do Harrego a reszta wróciła do domu, kiedy Liam dotarł ma miejsce ujrzał zapłakanego i zrozpaczonego malucha stojącego przy przeszklonych drzwiach od Sali i podszył na swojego ukochanego, który wyglądał jakby słodko spał jednak nie był w śpiączce i miał złamana rękę podejrzenie naruszenia kręgosłupa Harry obrócił się i rzucił w ramiona Liama chwile później zadzwoniły do nich Julka i Kalina co się dzieje w szpitalu i czy wszystko w porządku kiedy dziewczyny usłyszały w jakim stanie jest Lou w słuchawce było słychać jedynie ich płacz powiedziały że za piętnaście minut będą kiedy dotarły wybiegły do holu zapłakane chłopaki nie wiedzieli jak je uspokoić wszyscy usiedli i czekali a czas leciał nieubłaganie od wypadku minęło pół godziny a im wydawało się jakby minęła wiecznośćPo kolejnych 4 h czekania w przeklętej ciszy dziewczyny były tak wyczerpane że zasnęły Kalina u Liama na ramieniu a Julka u Harolda ten jednak nie mógł zasnąć w porównaniu do innych był zbyt zestresowany stanem Lou i tak minęły kolejne 2 dni nic nie wiedzieli a Harry nie wytrzymywał już psychicznie martwił się że to już koniec i Lou już nigdy się nie wybudzi minęły trzy dni codziennie w szpitalu wszyscy odwiedzali chłopaków Harry nieodstępowania Lou na krok cały czas był przy jego łóżku i trzymał go za rękę w końcu Harry się zdenerwował miał iść do lekarza jednak te akurat wszedł na sale już miał mówić co dzieje się z chłopakiem nagle coś zaczęło się dziać Harry został wyrzucony z Sali zaczęła się panika nagle przyszli wszyscy zaczęli się pytać co się dzieje? Czemu każdy panikuje Harry nie wiedział co ma powiedzieć zza szyby widział jedynie bladą rękę Lou leżąca bezwładnie na łóżku przez ten cały czas zastanawiał się nad jeszcze jednym faktem co łańcuszek Gemmy robił w aucie które potrąciło Lou dziewczynie nic nie dolegało okazało się, że była na grobie mamy Lou a później nie używała telefony nikt nie znał odpowiedzi na pytanie związane z autem zajęli się więc ty co dzieje się na Sali po kilku bardzo długich minutach lekarz wyszedł z Sali wszyscy chcieli znać odpowiedź tylko ja jedno pytanie CZY LOU WYJDZIE Z TEGO ? Lekarz powiedział, jego stan jest ciężki ale nic nie zagraża jego życiu ponadto Lou obudził się ale jego stan był jeszcze zbyt ciężki aby ktoś go odwiedzał Harry rzucił się na wszystkich i wybuchł płaczem był tak szczęśliwy że jego skarb już się obudził i będzie już tylko lepiej Lou musiał mieć jeszcze sporo badań więc wszyscy wrócili do domu usiedli na kanapie i zaczęli wszystko analizować Harry poszedł się położyć przez te wszystkie dni spał bardzo mało a reszta analizowała doszli do wniosku że łańcuszek musi mieć powiązanie z przypinką w końcu nie bez powodu te dwie rzeczy znalazły się akurat w obrębie terenu ich domu przypomnieli sobie również o Alexie fanie, który chciał jakiś czas temu zrobić sobie zdjęcie z chłopakami było to jednak pod Willą wszyscy cenili sobie swoją prywatność jednak Lou przekonał ich do zrobienia zdjęcia kiedy je wykonali sadzili że Alex sobie pójdzie jednak nie dał im spokoju śledził ich ma każdym kroku a kiedy prosili go o odejście on ich nie słuchał znali też jego adres ponieważ parę razy przychodzili aby powiedzieć mu żeby zostawił ich postanowili wybrać się do niego i tym razem jednak kiedy dotarli i zadzwonili do drzwi nikt im nie otworzył poszli na podwórko zobaczyli Alexa chciał przed nimi uciec ale coś mu nie wyszło Niall i Zayn zadzwonili po policję a Harry i Liam złapali uciekającego chłopaka policja pojawiła się w ciągu niecałych 7 minut zabrali go na komisariat tam wyszło na jaw, że Alex jednak był Maćkiem miał łańcuszek Gemmy ponieważ napadł ją dwa dni przed wypadkiem jednak ona nie chciała nic mówić wolała zapomnieć a przypinka to całkowity przypadek wypadła u kiedy uciekał spod okna kuchennego kiedy prawie wszystko się wyjaśniło pojechali do szpitala zobaczyć co z Lou dostali informację o jego stanie mogli też do niego wejść Harry poszedł jako pierwszy przytulił obolałego chłopaka.

- Lou wszystko w porządku?- Zapytał ze łzami w oczach Harry

- Tak teraz tak- Opowiedział z uśmiechem

- Chyba muszą wziąć mnie jeszcze na jakeś badania

- Dobrze skarbie nie martw się ja tu będę na ciebie czekał.

10 minut późnej Lou wrócił na salę, a tam czekali już wszyscy nawet Maya i Gigi z każdą kolejną godziną jego stan się polepszał powiedzieli mu, że zostawią go na tydzień obserwacji, jeśli wszystko będzie w porządku dostanie wypis i jak przypuszczali po tygodniu wyszedł miał usztywnioną rękę i był jeszcze obolały, ale cieszył się, że już wychodzi pomogli wsiąść mu do auta i pojechali do domu, a tam czekała impreza powitalna wszyscy się cieszyli z powrotu Lou wiedzieli jak bardzo Harry cierpiał, gdy jego ukochany był w szpitalu wspierali go cały czas, jak tylko mogli po imprezie powitalnej wszyscy posprzątali, a goście rozeszli się do domów na dobranoc Harry pocałował Lou w czoło i powiedział ( nigdy przenigdy nie pozwolę żeby coś ci się, stało mój mały maluchu).

____________________________________________________________________________

Kochani to kolejny rozdział tym razem nieco dłuższy mam nadzieję, że się wam spodoba miłego czytania. :))

𝚃𝚑𝚎 𝚛𝚒𝚍𝚍𝚕𝚎 𝚘𝚏 𝚒𝚗𝚝𝚘𝚡𝚒𝚌𝚊𝚝𝚒𝚗𝚐 𝚗𝚒𝚐𝚑𝚝𝚜 [𝙿𝙻]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz