4.Impreza w Wieży

117 8 2
                                    

Do soboty Anthony i Bruce siedzieli w pracowni pracując nad projektem "Ultron". Obiecałam im nie mówić o ich projekcje reszcie mścicieli i tak też zrobiłam.

Przez ostatnie noce mało spałam. Przez co też miałam trudności ze skontaktowaniem się z Pietro. Ale w końcu się udało. Dowiedziałam się gdzie są oraz to, że nic im nie grozi tyle mi wystarczyło.

Stoję przed lustrem w brokatowo granatowej sukience. Ułożyłam włosy w fale a na uczy nałożyłam kolczyki koła. Wyszłam z pokoju kierując się do windy.

Urządzenie się otworzyło a w środku zobaczyłam przebranego w garnitur Stark'a.

-Witaj Agentki Ester - Przywitał mnie robiąc miejsce w windzie - Wyglądasz olśniewająco - Odparł wciskając guzik na właściwe piętro.

-Dziękuję, - Odpowiedziałam

-Rana się zagoiła jak widzę - Stwierdził patrząc na moje ramię - Coś jeszcze ci dolega? - Dopytał

-Nie - Odpowiedziałam a winda się otworzyła

Wyszłam z niej idąc do Sam'a i Steven'a grającego w bilard.

-Eden - Odparł Sam przyglądając się mi z otwartą buzią-Ładnie wyglądasz - Odparł

-Dzięki - Odpowiedziałam

-Zagrasz z nami? - Spytał Steve

-Pewnie - Odpowiedziałam biorąc kijek

****


Po kilku rundach pożegnałam ich idąc do baru przy którym stał Thor, Tony, James oraz Maria obok której stanęłam. Ta podała mi drinka.

-Dziękuję - Mówiąc to uśmiechnęłam się do niej a James zaczął opowiadać nam historie

-I wiecie zbroja ma spory udźwig nie? To wziąłem ten czołg poleciałem z nim do domu generała rzuciłem na trawnik i mówię proszę tego pan szuka - Uśmiechnął się a my milczeliśmy - Proszę tego pan szuka, po co ja marnuje ślinę to genialna anegdotka

-To już koniec historii? - Spytał Thor

-Tak - Odpowiedział jj - Dziejów War Machine

-A nie nie bardzo dobra - Zaczął z udawanym zachwytem Thor

-Jasne - Mruknął - To co gdzie Pepper nie wpadnie? - Spytał Stark'a

-Nie - Odparł Tony

-Właśnie a Jene? -Spytałam zerkając na boga piorunów

-Gdzie wszystkie laski? - Spytała Hill

-Panna Potts ma firmę na głowie - Zaczął Tony

-Jane to nawet nie wiem w jakim jest kraju, po tej historii z konwergencją stała się gwiazdą astronomia - Zaczął Thor, a Stark mu przerwał

- A ta firma którą Pepper kieruję to największy koncern na świecie - Odparł a ja wymieniłam z Hill spojrzenia

-Nawet słyszałem, że ma dostać nagrodę tego nobla czy co - Odparł Thor

-Muszą być zajęte - Zaczęła Marie a ja wcięłam jej się w słowo

-Tak bo inaczej stały by tu i spijały słowa z waszych ust - Odpowiedziałam zerkając na brunetkę odchrząknęłyśmy razem "Testosteron"

Po czym Maria i James odeszli. Chwilę pogadałam z Tony'm a Thor gdzieś odszedł. Po jakimś czasie Tony musiał iść więc ruszyłam za niebieską koszulą należącą do Steven'a.

Bogini z dalekaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz