Widziałam Starka, znalazł Jarvis'a. Stark chciał wrzucić Jarvis'a do kołyski. Potem zobaczyłam Natashe i Ultrona w bazie w sokowi zamknął ją w celi. Potem kolejny obraz prac Banner'a i Stark'a oraz Clint'a przy radiach namierzył Romanoff.
Wybudziłam się, Spojrzałam w górę widząc trzymającego mnie Pietra.
-Gdzie my jesteśmy? - Spytałam rozglądając się
-Na miejscu - Odparł stawiając mnie na siebie
Szliśmy kawałek wchodząc do jednego z pomieszczeń którym okazała się pracownia Stark'a na środku pomieszczenia znajdowała się kołyska.
-Powiem to tylko raz-Zaczął Kapitan a ja zmarszczyłam brwi patrząc na Stark'a i Banner'a te moje wizję jednak się sprawdzają.
-A mógł byś w ogóle-Odezwał się Stark
-Wyłączcie to-Nakazał wściekły Steve
-Nie - Odparł Stark - Mowy nie ma - Mówiąc to podszedł do jednego z ekranów
-Nie wiecie co robicie - Zaczął Steve a ja spojrzałam na Pietra
-A ty wiesz? - Spytał Banner - Ciebie oszczędziła? - zaczął zdenerwowany Banner patrząc na Wandę stojącą koło kapitana
-Rozumiem twój gniew - Odparła ze spokojem Wanda
-Gniew mi dawno minął, mógł bym cię udusić nie zmieniając nawet koloru - Odparł wściekły Bruce
-Banner to wszystko co się wydarzyło.. - Zaczął kapitan a Stark mu przerwał
-To pikuś, co przy tym może się wydarzyć - Zaczął Stark
Cała czwórka zaczęła się kłócić spojrzałam na Pietra.
-Odłączysz to? - Spytałam szeptem a ten uśmiechnął się lekko wywracając oczami
Odłączył wszystkie kable stojąc pryz naukowcu, zrobiłam krok w jego stronę.
-Nie nie mów dalej - Odezwał się Pietro rzucając kabel na podłogę i patrząc na Stark'a - Że co? - Spytała a ja usłyszałam pikanie nagle chłopak poleciał w dół.
-Pietro!- Krzyknęła jego siostra a ja podbiegłam do otworu
Był tam Client trzymający stopę na brzuchy srebrnowłosego.
-Nie spodziewałeś się? - Spytał z satysfakcją a ja wskoczyłam do środka powalając go na ziemi.
-I wice wersja Barton - Mówiąc to przytrzymałam go przy ziemi
- Eden! - Burknął niezadowolony
Usłyszałam trzaski z góry weszłam na schodu razem z Clint'em. Banner trzymał Wandę a kapitan walczył ze Starkiem. Oboje upadli w przeciwne strony.
Wanda odciągnęła od siebie Banner'a mocą. Na kołyskę wskoczył Thor, który pojawił się znikąd.-Czekaj! - Krzyknęłam a ten za pomocą młota skierował błyskawice do kołyski.
Ta się otworzyła a go odrzuciło. Z niej wyszedł czerwony robot. Odleciał w kierunku Thor'a a ten go pchnął. Kapitan ruszył ale Thor powstrzymał go gestem ręki.
Bóg odłożył młot a wszyscy zebrali się w salonie gdzie znajdował się robot.
-Przepraszam - Odparł stając na ziemi - To było dziwne -Mówiąc to stał bardzo blisko Thora spojrzał na niego i skinął głową - Dziękuję - Robot zmienił swój strój na szary a na plecach pojawiła się mu żółta peleryna.
CZYTASZ
Bogini z daleka
FanfictionOpowiada o Eden która trafia na ziemię w latach 90. Pomaga ona Carol po czym zapada w śpiączkę. Gdy się budzi dołącza do Avengers. Czy zdradzi swoich towarzyszy? Czy ich okłamie ukrywając swój sekret od kilku lat? Czy zdradzi mścicieli? Czy odnajdzi...