Nagle usłyszałam pisk zatykając uszy dłońmi tak i jak reszta tu obecnych.
Pisk ustał odsłoniłam uszy słysząc kroki. Zobaczyłam robota Starka a bardziej szkielet jego robota. Dyskretnie odpięłam dół sukienki. Przez którą sukienka mogła być również krótkim kombinezonem. Odrzuciłam ubranie dyskretnie na bok zerkając na resztę.
-Tak jesteście nie godni - Odparła maszyna-Macie ręce we krwi
-Jarvis - Odezwałam się widząc w oczach Stark'a strach
-Przepraszam śniło mi się albo ja się śniłem - Zaczął robot dziwnie wykrzywiając głowę
-Zresetuj program legion chyba ma wirusa - Zaczął Tony klikając coś w urządzeniu
-I nagle byłem zaplątany wśród musiałem zabić tamtego, chociaż był w porządku - Kontynuował
-Zabiłeś kogoś? - Spytał poważny kapitan a ja już wiedziałam dlaczego Jarvis nie odpowiada
-Wolałem tego uniknąć ale w życiu czasem trzeba wybrać mniejsze zło-Odparła maszyna
-Kto cię przysłał?-Spytał Thor a ja spojrzałam dyskretnie na starka robót włączył nagranie
-Chce uzbroić naszą całą planetę w pancerz -Usłyszałam głos Anthony'ego
-Ultron - Odezwał się Bruce
-We własnej osobie - Odparł robot - No nie całkiem własnej i to raczej poczwarka a jestem gotów - Zaczął a ja dostrzegłam podnoszącą się Marie z bronią- Wypełniam misje
-Jaką misje? - Spytał Romanoff
-Pokój na ziemi - Odparł Ultrlon a do pomieszczenia wpadły roboty Starka
Stew rzucił w nie stołem, Marie upadła na ziemię strzelając do robotów, Thor rozwalił jednego młotkiem, Jeden z robotów pchnął Starka na regał a James'a wyrzucił przez okno na balkon. Clint ukrył się pod stołem. A ja wstałam biorąc głęboko wdech i rozrywając jednego z robotów na pół za pomocą moich mocy.
Ruszyłam w stronę baru gdzie kolejny robót strzelał w czarną wdowę i Banner'a którzy skoczyli za bar. Wystawiłam w jego kierunku dłoń a panel sterowania robota wleciał mi w ręce. Upuściłam kable rozglądając się. Steve skoczył na robota. Bruce i Romanoff zaczęli opuszczać bar. Osłaniałam ich aż do czasu gdy Stark skoczył na robota. Niedaleko mnie wylądowała górna część robota spojrzałam na Thora po czym na podnoszącą się maszynę zauważyłam za fortepianem Helen.
Podbiegłam tam odrywając maszynie głowę oraz ręce ta upadła bezwładnie na podłogę a ja podeszłam do kobiety.
-Nic ci nie jest? - Spytałam a ta pokazała mi placem na Clinta rzucającego tarcze Rogers'owi który rozwalił robota na pół.
-Szalenie efektowne - Odparł Ultron a ja ruszyłam w jego kierunku - Wiem chcecie dobrze ale działacie bez planu, chcecie ratować świat ale nie chcecie by się zmienił- Byłam już przy nim a Steve mnie zatrzymał - Jak ludzkość ma przetrwać skoro nie będzie mogła ewoluować - Ten podniósł tułów robota - To kukiełki - Mówiąc to rozwalił mu głowę- Pokój zapanuje dopiero gdy wyginą avengersi - Odparł
Pchnęłam kapitana w bok rzucając niebieski promień światła w robota, nie zauważyłam młota Thora. Robót wybuchł upadając na ziemię..
Podeszłam do niego widząc, że jeszcze działa.
-To koniec - Odpowiedziałam
-Na sznurku nikt nie trzyma mnie - Odparł Ultron a robót zgasł
CZYTASZ
Bogini z daleka
FanfictionOpowiada o Eden która trafia na ziemię w latach 90. Pomaga ona Carol po czym zapada w śpiączkę. Gdy się budzi dołącza do Avengers. Czy zdradzi swoich towarzyszy? Czy ich okłamie ukrywając swój sekret od kilku lat? Czy zdradzi mścicieli? Czy odnajdzi...