Siedzieliśmy już przy kolacji. Wcześniej rozmawiałam jeszcze z piratem przedstawiając mu do czego Ultron'owi potrzebne jest Vibranium. Siedziałam przy stole wpatrzona w talerz z kanapką.
-Ultron zmusił was do odwrotu bo potrzebuje trochę czasu, moi ludzie twierdzą- Mówiąc to spojrzał na mnie - Że coś buduję - Obok Nat pojawiła się mała dziewczynka pokazując jej i mi rysunek motylka uśmiechnęłyśmy się do niej - Sądząc po ilości Vibranium które zaiwanił może to być parę cosiów - Odparł Fury
-Dobra a co z samym Ultron'em? - Spytał Steve oparty o framugę drzwi
-Łatwo go znaleźć trudniej przyskrzynić, koleżka się mnoży jak bakterie na szmacie, armia mini Ultron'ów kradnie podzespoły na całym świeci - Odparł Fury robiąc sobie kanapkę
-Poluje na kody do głowic? - Spytał Stark strzelając rzutką w tarcze
-A i owszem ale nie za bardzo mu idzie-Odparł lekko się uśmiechając
-Sieć pentagonu hakowałem dla jaj w gimnazjum - Odparł Tony
-Ta gadałem o tym z naszymi znajomymi z pępka - Odparł fury przyglądając się kanapce
-Co to? - Spytał Steve
-Światowy węzeł internetowy roslo przepływa tamtędy każdy bit informacji najszybszy dostęp do sieci-Wyjaśnił Bruce
-I co powiedzieli? - Spytał Clint trzymając w ręce rzutkę
-Chce się dobrać do głowic ale kody są ciągle zmieniane - Odparł Fury
-Przez kogo? - Spytał Stark wyciągając rzutkę a przed jego twarzą przeleciała kolejna spojrzał na Bartona a ten wzruszył ramionami uśmiechając się niewinnie.
-Nieznanych sprawców - Odparł Fury trzymający szklankę z napojem
-Mamy sojusznika? - Spytała Natasha
-Ultron ma wroga a to nie bardzo to samo, ale wiele hajsu bym dał by go poznać-Odparł Fury
-Chyba wrócę do tego Oslo poszperam trochę - Zaczął Tony a Natasha mu przerwała
-Miło znów szefa zobaczyć, ale prawdę mówiąc liczyłam ,że masz coś w zanadrzu - Odparła rudowłosa
-Mam, znaczy was - Wszyscy spojrzeli na mnie - Za dawnych czasów maiłem oczy wszędzie a uszy wszędzie indziej, wy mieliście wszystkie zabawki świata i nagle proszę jesteśmy goli, zostały nam tylko mózgi i szczera chęć by ocalić świat - Mówiąc to podszedł bliżej stołu - Ultron mówi, że tylko avengers dzielą go od jego celu w prawdzie nie chce tego przyznać ale jego cel to zagłada ludzkości to wszystko ma szlak trafić, kombinujcie-Mówiąc to usiadł - Jak sukinsyna wykołować
-Steve nie lubi takiego słownictwa - Zaczęła Romanoff a ja uśmiechnęłam się pod nosem
-A kopnąć cię w tą.. - Zaczął ale nie dokończył widząc nasze spojrzenia
-Właściwie czego on chce? - Spytał Fury patrząc na mnie
-Chce być lepszy, lepszy od nas - Wyjaśniłam - Niepokonany, buduje kolejne ciała - Odpowiedziałam
-Ludzkie ciała chodź nie są zbyt wydajne - Zaczął Tony a Bruce podszedł do stołu patrząc na obrazek motylka - Niedopracowane w sensie biologicznym ale jego ta forma fascynuje - Dokończył Anthony
-A wy twórcy idealnego obrońcy ludzkości nieźle daliście formy-Odparła Romanoff patrząc na Stark'a i Banner'a
-Nie chodzi o to żeby ją chronić, ma ewoluować, Ultro też ewoluuje - Odparł Bruce
CZYTASZ
Bogini z daleka
FanfictionOpowiada o Eden która trafia na ziemię w latach 90. Pomaga ona Carol po czym zapada w śpiączkę. Gdy się budzi dołącza do Avengers. Czy zdradzi swoich towarzyszy? Czy ich okłamie ukrywając swój sekret od kilku lat? Czy zdradzi mścicieli? Czy odnajdzi...