Po obiedzie jeszcze na chwilę podszedł do mnie Snape.
-Dumbledore prosił o przekazanie, że panna Powell (Emily) została wyrzucona ze szkoły i nie musi się już pani obawiać. - Po czym odwrócił się i odszedł machając peleryną.
W dormitorium troje dziewczyn siedziały na łóżku jednej z nich i prowadziły jakąś ożywioną rozmowę. Gdy weszłam wszystkie odwróciły wzrok w moją stronę i podeszły. Ta, którą widziałam na korytarzu z Emily wczorajszego wieczoru odezwała się:
-Przepraszam za wczoraj. Ona kazała mi wtedy tam pójść. Nie zamierzałam nic ci zrobić. Bałam się.
Była to drobna ciemnowłosa dziewczyna o jasnej cerze z włosami związanymi w niskiego kucyka.
-W porządku. Nic mi nie jest.
-To prawda, że Emily została wywalona? - Spytała z nadzieją.
-Tak słyszałam.
-Nęka nas od piątej klasy. - Powiedziała jedna z dziewczyn i wskazała na siebie i koleżankę. - Ale nigdy nie zrobiła nam czegoś takiego jak tobie.
-Jestem Astrid. - To Katie i Susan. - Najniższa przedstawiła się i koleżanki i wyciągnęła do mnie rękę.
-Ann. - Uścisnęłam jej rękę i lekko się uśmiechnęłam.
-Macie może ochotę zagrać w butelkę? Mogłybyśmy się lepiej poznać. - Spytała Katie.
Wszystkie się zgodziłyśmy i usiadłyśmy razem na ciemnozielonym dywanie.
Pierwsza kręciła Susan. Butelka wylosowała Astrid.
-Prawda czy wyzwanie?
-Prawda. - Odpowiedziała.
-Jesteś czystej krwi? - zapytała Susan.
Mogłam się domyśleć, jak będzię wyglądąć gra w butelkę ze ślizgonami. Oni bardzo cenią sobią czystą krew, ale dla mnie nie ma to większego znaczenia. Sama jestem półkrwi.
-Tak. I matka i ojciec są czarodziejami. Teraz ja kręcę.
W tej chwili do naszego dormitorium wszedł Dumbledore w towarzystwie Snape'a i jakiejś kobiety.
Wszystkie wstałyśmy i rzuciłyśmy szybkie "dzień dobry", ale Albus nawet nie zaszczycił nas spojrzeniem. Stałyśmy tak, a oni tylko nas wyminęli i podeszli w stronę łóżka Emily. Kobieta spakowała jej rzeczy do kufra, a następnie Albus rzucił na nie jakieś zaklęcie, dzięki któremu kufer uniósł się nad ziemię i zatrzymał na wysokości jego głowy. Kobieta, która była chyba matką Emily wyszła wraz z Albusem, a Snape został. Rzucił zaklęcię na łóżko, które w tym samym momencie znikło. Oparł się łokciem o szafę i spojrzał na nas.
-Jak gracie w rozbieraną, to chętnię do was dołączę. - Spojrzał na nas i uśmiechnął się złośliwie.
-Podziękujemy. - Odpowiedziałam szybko i wypchnęłam go za drzwi.
-A temu co się stało? - Spytała Katie.
-Pewnie za dużo ognistej. - Odpowiedziałam, a wszystkie się zaśmiały.
Postanowiłyśmy zrobić małe przemeblowanie w naszym dormitorium. Pokój był prostokątny. Na przeciwko drzwi wejściowych były drzwi do łazienki. Po ich obu stronach stały szafy, a po całym pomieszczeniu zostały porozrzucane łóżka i biurka.
Teraz w każdym kącie stało łóżko, a obok niego biurko. Między biurkami stały szafy. Ja dzieliłam swoją z Katie, a Astrid z Susan. Na środku leżał wielki, okrągły dywan.
Zamierzałyśmy kontynuować grę, ale wszystkie byłyśmy już zmęczone. Położyłyśmy się w łóżkach i zasnęłyśmy.
Właściwie to one zasnęły. Ja nie. Myślałam o dzisiejszym zachowaniu Severusa. Nie zachowywał się tak nigdy. Kto i co zrobił z tym starym zrzęda-nietoperzem z lochów? Wyobraziłam sobie, co mogłoby się stać, gdybym pozwoliła mu zagrać z nami w rozbieraną butelkę.
Butelka wypada na niego. On ściąga swoją czarną koszulę. Rozpina ją powoli nie odrywając wzroku od moich oczu. Wreszcie rozpina ostatni guzik i zsuwa ją z siebie. Jest bardzo umięśniony. Przygląda się mnie podziwiającej jego tors. Kręci butelką. Wypada na mnie. Ściągam z siebie jego za dużą koszulkę. On patrzy na mnie z zaciekawieniem. Wpatruje się w mój dekolt. Nie zwracając uwagi na jego spojrzenie kręcę butelką. Ponownie wypada na mnie. Wstaję i odwracam się do niego tyłem. Zsuwam z nóg dresy i odkładam je na bok. Siadam na swoje miejsce i patrze na jego wyraz twarzy. Znowu uśmiecha się w ten sposób i lustruje mnie wzrokiem od góry do dołu.
-Jestem zmęczona. Możemy już skończyć? - Spytałam zawstydzona.
On oparł się dłońmi o moje uda i przybliżył swoją twarz do mojej.
-W takim momencie? Nie ma takiej możliwości. 😏
Odsunął się i zakręcił butelką patrząc ciągle w moje oczy. Wypadła na niego. Wstał i ściągnął swoje spodnie.
Ann przestań. Nie powinnaś o tym myśleć. Co jakby on się o tym dowiedział?
Macie hot zdjecie Alanka
CZYTASZ
Remember me (Nie zostawiaj mnie) Severus Snape x OC
FanficOryginalny tytuł: Nie zostawiaj mnie - Severus Snape x Oc Siedemnastoletnia ślizgonka Ann Mayer już od początku nauki w szkole magii ma problemy z rówieśnikami, jednak co roku zdaje się być bardziej zagubiona i odizolowana. Dostrzega ją najbardziej...