Czwarty rok w Hogwarcie

9 0 0
                                    

Przez całe wakacje siedziałam w swoim pokoju. Gdy byłam już w dormitorium zamiast rozpakować swoje rzeczy to szybko zasnęłam. Po kilku minutach od mojego zaśnięcia do moich drzwi zapukał Harry ale nie otworzyłam więc, wszedł do środka przez lekko uchylone drzwi i rozpakował moje ubrania, a potem usiadł obok mnie na łóżko. Obudziłam się po jakiejś godzinie i gdy go zobaczyłam trochę się wystraszyłam.

-Przepraszam nie chciałem Cię wystarczyć - powiedział chłopak.

-Nic się nie stało...miło Cię znowu zobaczyć - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.

-Mi również - też odpowiedział uśmiechając się do mnie szeroko.

-Długo tu jesteś? - zapytałam z ciekawości.

-Z godzinkę..- odpowiedział.

Zdziwiłam się trochę. Zaproponowałam mu krótki spacer, oczywiście się zgodził więc poszliśmy do Hogsmeade i weszliśmy do trzech mioteł. Harry zamówił mi i sobie piwo kremowe chociaż w ogóle nie miałam na nie ochoty. Porozmawialiśmy z godzinę, a w trakcie rozmowy zobaczyłam Cedrica Diggory. Był to wysoki i przystojny brunet.

-Mogę się dosiąść ? - zapytał Cedric.

-Tak możesz - odpowiedziałam miłym głosem.

Chłopak usiadł obok mnie. Czułam się naprawdę dobrze w jego towarzystwie, i całkiem zapomniałam o Harrym. Tak zapatrzyłam się w Cedrica że oblałam bluzkę piwem. Diggory przykrył mnie swoją bluzą żeby nic nie było widać.

-Muszę już iść - powiedziałam wstając z krzesła.

-Odprowadzę Cię - zaproponował Cedric.

-Nie trzeba - odpowiedziałam i zaczęłam powoli iść.

-Nalegam - podbiegł do mnie.

-Do jutra Harry - pożegnałam się i wyszłam z Cedricem.

Byliśmy już nie daleko Hogwartu nagle chłopak którego nie dawno poznałam złapał mnie za rękę. Zdziwiłam się trochę, potem oparł mnie o drzewo i pocałował. Oczywiście odwzajemniłam. Właśnie wtedy w moim sercu zaczęło się palić. Poczułam, że to był ten właściwy chłopak z którym chce być. Poszłam z nim do jego dormitorium. Położyłam się na jego łóżko i zasnęłam. Cedric położył się obok i również zasnął. Harry wrócił bardzo późno. Wstaliśmy, ogarnęliśmy się trochę i  oczywiście musiałam iść do swojego dormitorium, żeby się przebrać a potem poszliśmy na lekcje. Usiadłam z Cedricem bo sam chciał. Bałam się trochę reakcji Draco. Był już koniec lekcji  i bardzo się ucieszyłam, bo nie mogłam znieść tego, że blądyn przez całą lekcje na mnie patrzył. Wyszłam z sali i zaczęłam iść szybkim krokiem do dormitorium. Cedric mnie dogonił i szedł ze mną.

-Hermiona chcesz może przejść się gdzieś? - zaproponował chłopak.

Nie mam ochoty a poza tym nie chce żeby Draco nas śledził i potem groził każdemu chłopakowi. Pocałowałam go w policzek i poszłam. Cedric spojrzał jak się oddalałam i wrócił do siebie. Natomiast Draco zaczepił go na korytarzu i zaczęli się bić. Każdy z nich wylądował w skrzydle szpitalnym. Dowiedziałam się od Harrego o wszystkim i szybko pobiegłem do chłopaków. Gdy weszłam było bardzo cicho. Byli bardzo spokojni.

-Dlaczego jak tylko sami zostaniecie to od razu coś odwalicie?! - zapytałam zdenerwowana.

Nikt nic nie odpowiedział.

Hogwart to nasz domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz