Eternity Is Ours#19

113 10 0
                                    

Od rana siedziałam w salonie na kanapie, a na stoliku były porozkładane papiery związane z otwarciem mojego klubu...

- Zakładasz biuro rachunkowe?- Zapytała mama która, usiadła na przeciwko mnie

- Nie, to dokumenty potwierdzające zakup i wyposażenie mojego klubu

- Otwierasz klub?- Zapytała zaskoczona

- Tak, wszystko jest już gotowe. Czekam tylko na dostawę alkoholu i będę przygotowała wszystko na otwarcie

- Jestem pod wrażeniem

- Czego?

- Że tak dobrze sobie radzisz

- Staram się

- Mam nadzieję, że masz wsparcie?

- Mam, Carlisle mnie wspiera i Blaine i Cheryl, Sabrina i Nick

- Pamiętaj kochanie, że ja i tata tak samo będziemy Cię we wszystkim wspierać

- Wiem mamo- W tej chwili zadzwonił mój telefon- Przepraszam, dostawca dzwoni- Wstałam z kanapy i poszłam odebrać

- Co to za papiery?- Zapytał Blaine wchodząc do salonu

- To dokumenty Claire, związane z otwarciem jej klubu

- Aha. Wszystko dobrze mamo?- Zapytał swoją mamę

- Tak, kochanie, wszystko w porządku- Melinda uśmiechnęła się do syna

- Cieszę się mamo, że jesteś, cieszę się, że oboje żyjecie i, że do nas wróciliście- Przyznał Blaine który, bardzo tęsknił za swoimi rodzicami

- Skarbie- Melinda odstawiła kubek na blat stołu i podeszła po czym przytuliła swojego syna- Ty i Claire jesteście dla nas najważniejsi, teraz już zawsze będziemy razem

- Mam taką nadzieję mamo

- No dobra- Wróciłam do salonu i zobaczyłam jak mama przytula
Blaine 'a- Hej, co jest?- Zapytałam nie wiedząc o co chodzi

- A nic

- No dobra, czekajcie na mnie- Podeszłam do nich i również przytuliłam się do mamy i mojego brata

- Moje skarby kochane

- A co to za chwile czułości?- Usłyszeliśmy głos taty który, nagle zjawił się w salonie

- Chodź tutaj Xander- Mama zawołała go

I tym sposobem teraz staliśmy we czwórkę i przytulaliśmy się do siebie. Ja i Blaine tuliliśmy się do naszych rodziców. Bardzo nam ich brakowało i cieszę się, że jednak żyją...

- No dobra już starczy- Stwierdziłam po czym z powrotem usiadłam nad papierami

- Pomóc Ci?- Zaoferował tata

- Eee... - Zawahałam się- Właściwie to... Dostawca alkoholu dzwonił i mówił, że będzie za dwie godziny. Jeśli możesz tato to pojechałbyś ze mną do klubu i pomógł mi?- Zapytałam

- Jeszcze pytasz? Claire oczywiście, że Ci pomogę

Uśmiechnęłam się szeroko do taty...

- Super, dziękuję

- A nie potrzebujecie naszej pomocy?- Zapytał Blaine

- Nie, na razie nie

- Błagam Claire- Wtrącił- Nie mam co robić, a wiesz, że jak mi się nudzi to dostaje pierdolca?

- Blaine!- Upomniała go mama

Tata się tylko zaczął śmiać na to co usłyszał od swojego syna

- No co? Wszyscy teraz tak mówią. Siostrzyczko błagam daj mi jakieś zajecie bo ześfiruje zaraz

Eternity Is Ours Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz