część 1

227 2 0
                                    

Dzień jak co dzień zapowiada się nudny, ale jest jeden cholera  wyjątek. Przy prowadziłam się do Los Angeles dlatego że  rodzicom zapragnęło się wyjechać  z  Hiszpanii.. Tam było tak pięknie że nawet nie chciałam wyjeżdżać, ale najwyraźniej rodzice mieli dość  pięknej pogody  woleli  deszczowe dni.

- jesteś przygotowana kochanie - być jedynaczką , nie jest łatwe. Całą uwagę skupiają na mnie. Chociaż mam bardzo duże kieszonkowe  . I to jest plus  bycia jedną.

- tak, mamo jestem gotowa. Kto mi przywiezie mój samochód  ? - pytam

- szofer  pojedzie za nami twoim samochodem a  z powrotem on mnie zawiezie do domu i tak zacznie pracę  - no tak. Biedy szofer  jej  entuzjazm jest tak  zadowalający że szok potrafiła by mówić a nie przestawać, a on musi tego słuchać  .

- tata gdzie - postanowiłam zmienić temat.

- pojechał  do formy która działa pod  dyktando kogoś innego

- ale ojciec jest szefem przecież  tak mi powiedzieliście - mówię

- to prawda, teraz w  Hiszpanii. Tata też ma zastępstwo. - hm no rozumiem

- hm. Dobra  idę  do samochodu przyjdź.

- mamo czy ją  dobrze mówię po amerykańsku?

- pytam się jej po języku   który teraz muszę używać.

- wspaniale kochanie. Wiem że byłaś gnana do nauki  z  języków  obcych ale  ten język naprawdę dobrze ci idzie jeżeli czegoś nie będziesz wiedziała  po prostu powiedz w  swoim ojczystym języku

- którym koreańskim, hiszpańskim, czy włoskim? Mamo mam ich trzy

- no tak zapomniałam mieszanka wybuchowa - zaśmiała się.

Dojechaliśmy do szkoły. Szkoła  wyglądała pięknie. Naprawdę pięknie wszystko nowoczesne.

Jeżeli chodzi o moją urodę to nie żebym się chwaliła bo się nie chwale ale   jestem mieszana. Tak że  koreanka, hiszpanka oraz Włoszka cóż  może i nie jestem brzydka ale  za  taką się uważam. Wkurzają mnie najbardziej moje   idealne  cycki które są dość duże oraz  tyłek . To mam po mamie, tu mogę jej pogratulować tego czym mnie obdarowała. Moje włosy to istne loki .

(Chodzi tylko o włosy)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Chodzi tylko o włosy)

I tak  właśnie wyglądałam dzisiaj  ubrana dość  dobrze jak na mnie

I tak  właśnie wyglądałam dzisiaj  ubrana dość  dobrze jak na mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wysiadłam z  samochodu. Po czym po czekałam za   szoferem.

- panienko  swój samochód  - mówi  męski głos  obracam się w jego stronę i dostrzegłam moje klucze.

Uścisnęłam go  mocno

- dziękuję, i co ja ci mówiłam Tara jestem - mężczyzna się zaśmiał po czym pstryknął mnie w nos.- Aish  Caleb  co ja ci mówiłam - zaśmiałam się

- wyginaj do szkoły, każdy się na ciebie patrzy.. - mówi  odchodząc

- jak zawsze jakaś śnieżynka jest  to każdy się patrzy - mówię do siebie.

Obracam się w stronę mojego samochodu który stał na początku.

- Caleb czemu tak daleko? - pytam się go

- nóżki. I dreptaj - odpowiada   mama się zaśmiała i pocałowała mnie  w  czoło i odeszła

- pa kochanie  przyjeżdżaj od razu po szkole. - mówi i wsiada na tylne miejsce  .

- tak, - westchnęłam i poszłam w  stronę  wejścia. Irytowały mnie te  spojrzenia  ale  na pierwszy dzień  nie chce pokazać że jestem suką chociaż to dobrze bym przy tym wyszła

Kocham cię palancie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz