Ci których kochamy nie umierają, bo miłość jest nieśmiertelna
Po długich latach pierwszy raz
Idę jesienną tą aleją.
Jak mija czas, jak mija czas.Pożółkłe liście lip się chwieją
I drży na ścieżce modry cień.
Z dwu stron dwa rzędy pni czernieją.Na ławkę, o stuletni pień
Wspartą, rzuciłem nagle okiem...
Tutaj siedzieliśmy w ów dzień...Ta łza, co z oczu twoich spływa,
Jak ogień pali moją duszę,
I wciąż mnie dręczy myśl straszliwa,
Że cię w nieszczęściu rzucić muszę. Że cię zostawić tak znękaną
I nic z win przeszłych nie odrobię -
Ta myśl jest wieczną serca raną
I ścigać będzie jeszcze w grobie.Myślałem, że nim rzucę ziemię,
Twych nieszczęść szala się przeważy,
Że z ramion ciężkie spadnie brzemię
I ujrzę radość na twej twarzy.Lecz gdy los na to nie dozwoli,
Po cierniach w górę wciąż się wspinaj,
A choć winienem twej niedoli,
Miłości mojej nie przeklinaj!Miłość - to wybór drogi miłości
I wierność wyborowi..
bo miłość jest nieśmiertelna
CZYTASZ
Wiersze/Wierszyki/Miniaturki
RandomWiersze/Wierszyki/Miniaturki Dziękuję za okładkę @LiliCastellan