Od rozmowy z Draco minęło sporo czasu, od tamtej pory nie zamieniliśmy ze sobą ani słowa.
Mijamy się na korytarzu szkolnym tak jakbyśmy nigdy się nie znali. Rzadko zaszczyci mnie spojrzeniem mimo tego, że ja zawsze na niego patrzę, a nawet usiłuje złapać z nim kontakt wzrokowy, ale to było do czasu teraz jedynie spojrze na niego przelotnie idąc przed siebie, sam lub z Tomem.
Często też rozmawiam z Blaise'm i z Mattheo też się polubiłem, na początku wydawał się straszny ale jest naprawdę fajny może pomijając momenty kiedy jest arogancki.
- Więc co chciałbyś robić, Harry? - spytał mnie brunet.
- Hmmm oglądnijmy jakiś film! - krzyknąłem z uśmiechem.
- Ohh nie bądź taki głośny głuptasie - zaśmiał się.
- To ty jesteś głupi - parsknąłem śmiechem.
- Cóż...może tak być - po tych słowach Tom zaczął mnie łaskotać.
Mój pokój wypełnił głośny śmiech, który zaczął odbijać się od ścian pomieszczenia.
Walczyliśmy na łóżku o to kto kogo będzie łaskotać, turlając się przy tym po pościeli.W pewnym momencie Tom nademną zawisł, wpatrywaliśmy się w siebie, na mojej twarzy błądził błogi uśmiech. Zaczął powoli zbliżać do mnie swoją głowę tak, że w pewnym momencie nasze usta się ze sobą zetkneły.
Brunet zainicjował delitkany i namiętny pocałunek, który chętnie oddawałem.
Moje ręce przemieściły się na jego plecy, które zacząłem lekko gładzić, a jedna jego ręka powędrowała do moich włosów gdzie wplótł palce.
Wspólny wieczór minął nam naprawdę fajnie, polubiłem Toma jeszcze bardziej. Szczerze? Dalej mi coś czego Draco mi nie dawał - daje mi bycie sobą.
Jednakże mimo upływu czasu dalej brakuje mi tego homofoba a każdy kolejny mijający dzień, każde minięcie się na korytarzu szkolnym daje mi do zrozumienia, że to już nie wróci, a to cholernie boli. Mimo wszystko, mimo upływu czasu - to boli.
xxx
- Cześć Blaise, Cześć Matt - odparłem siadając przy nich na stołówce.
- Cześć, Harry - odparli w tym samym czasie.
Poczułem całusa w policzek, spoglądając w tamte miejsce zobaczyłem, Toma który siada przy moim boku, posłałem mu ciepły uśmiech.
- Cześć, Kochanie - odparł Riddle.
- Cześć - powiedziałem wyszczerzając ząbki po czym złożyłem na jego ustach krótkiego całusa.
- Ohh bo się zerzygam - jęknął rozbawiony Mattheo.
- Widzisz bywa, składam kondolencje, że ciebie nikt nie chce Matt - zaśmiał się Tom.
- Jeb się, Riddle - przewrócił oczami.
- Bracia a jacy głupi - parsknął Zabini - widać, że mają to rodzinnie. - puścił w moją stronę oczko.
Każdy znas na stoliku przed sobą miał tosty które podawała szkoła na śniadanie, a do tego sok jabłkowy. Jedliśmy dyskutując przy tym na różne tematy. Dobrze czułem się w ich towarzystwie - naprawdę dobrze.
Nawet Zabini okazał się nie być taki zły. Bez Draco jest całkiem inny. Czyżby on ten przy blondynie udawał kogoś innego?
CZYTASZ
Homofobia • drarry
FanfictionTo historia o uroczym brunecie, który jest gejem oraz o najprzystojniejszym chłopaku w szkole, który jednocześnie jest jego przyjacielem i skurwysyńskim homofobem. Czy ta chora relacja ma szansę przetrwać? 18+ | ᴅʀᴀᴄᴏ ᴍᴀʟғᴏʏ x ʜᴀʀʀʏ ᴘᴏᴛᴛᴇʀ | #1 - ge...