RozdziałXXXVI

4K 242 368
                                    

Przepraszam za spóźnienie kochani<3

____________________________

Pov — Draco

Byłem szczęśliwy i spokojny jak nigdy, przede mną była osoba, którą szczerze kochałem, a ludzie dookoła nie wydawali się zwracać na nas uwagi.

- Kocham cię - powiedziałem po jakimś czasie, kończąc lampkę czerwonego wina.

- Co? - Harry odrazu podniósł na mnie swoje spojrzenie - Ja ciebie też kocham, Draco - powiedział po chwili gdy przyswoił moje słowa.

- Jakoś mi lżej z tym, że mogę ci to powiedzieć - wyznałem.

- W takim razie cieszę się - powiedział po czym upił łyk wina, a gdy odstawił kieliszek spowrotem na stolik oblizał swoje usta.

- Nie rób tak Haza - mruknąłem mimowolnie obserwując jego nawilżone śliną wargi.

- Co? - zamrugał zaskoczony.

- Umh, nic nic - speszyłem się lekko, a moje oczy spoczęły na moich dłoniach. Pierwszy raz czułem minimalny stres przy własnym przyjacielu, a nie, chłopaku. Wybaczcie mój błąd.

- No powiedz Draco, ja naprawdę nie zaczaiłem o co ci chodzi - zaśmiał się ciepło.

- Harry naprawdę nie ważne - odparłem spoglądając na niego.

- W porządku - odparł spokojnie, ponownie oblizując usta.

- Znowu to robi - pomyślałem, dlaczego ten język nie może zacząć oblizywać czegoś lepszego niż własne usta. Przecież obydwoje bylibyśmy zadowoleni sto razy bardziej...

- Gorąco tutaj - westchnął odchylając głowę do tyłu by przejechać dłonią po swojej szyi.

- Tak, zdecydowanie gorąco - odpowiedziałem wpatrując się w niego. Teraz nawet nie wiedziałem czy robi to by mnie sprowokować czy serio jest nieświadomy jak bardzo kusi swoimi gestami.

- Boże, chyba za dużo wina Draco - zaśmiał się pijacko, spoglądając na mnie z przymrużonych oczu a jego dłoń nadal była lekko zaciśnięta na swojej szyi.

- Może już nie pijmy - odparłem, przysuwając jego pustą lampkę bliżej swojego talerza.

- Ej - jęknął nachylając się do przodu.

- Tobie już starczy - powiedziałem, śmiejąc się. Ten widok był uroczy, a zarazem tak cholernie gorący.

- Sam starczysz - powiedział bez sensu. Patrzył na mnie zamglonymi oczami, podparł swoją głowę na dłoniach które spoczęły na jego policzkach, a on sam uśmiechnąć się pijacko przygryzł powoli swoją dolną wargę ust.

- Harry - powiedziałem dotykając jego dłoni - masz ochotę polizać coś innego niż własne wargi? - zapytałem z odwagą, którą dodał mi alkohol.

- Tak? A co takiego? - spytał z ciekawością przechylając lekko głowę w prawy bok.

- Twój jezyczek- przejechałem palcami po jego ustach, pochylając się tak by wyszeptać mu głębokim głosem do ucha - idelanie nadawał by się do zrobienia mi loda - powiedziałem szeptem i odsunąłem się, zmysłowo patrząc w zaskoczone tęczówki bruneta.

- Draco - zaśmiał się po chwili ciszy, uciekając spojrzeniem na boki.

- Tak? - zapytałem.

- Co ty wygadujesz? - spytał po czym przyjechał palcem po swoich ustach robiąc to zmysłowo i w zamyśleniu. Tak Harry ja też sobie wyobraziłem jak robisz mi loda.

Homofobia • drarry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz