Koszmar

7 1 0
                                    

To co mi się śniło było niewyobrażalnie okropne. Mówią że sny odzwierciedlają te emocje które przeyłeś tamtego dnia zanim  zasnołeś, faktycznie poczułem tego dnia delikatny strach lecz on nie był porównywalney do tego co przeżyłem wczoraj. Zaczęło się od tego że ten chłopiec którego widziałem wczoraj w lustrze torturował mnie....
Robił to na różne sposoby od zwykłych ranieniu kończyn nożem poprzez wyrywaniu paznokci oraz zębów kończąc na rozcinaniu brzucha i wciąganiu z niego narządów. Najgorsze było w tym wszystkim to że to był sen i mógł moich krzyków oraz jęków z cierpienia słuchać do woli. Za każdym  razem gdy krzyczałem powtarzał jak zdarta płyta

-spokojnie. Nie masz się czego bać

-spokojnie. Nie masz się czego bać

-spokojnie. Nie masz się czego bać

-spokojnie. Nie masz się czego bać

Całe szczęście nie trwało to w nieskączoność. Lecz ten sen nie tracił na mroku, gdy już moje cierpienie dobiegło końca pojawiłem się w mojej dawnej podstawówce, znowu byłem wśród dawnych przyjaciół oraz kolegów z klasy. Po chwili dostałem do swoich dłoni siekiere i zaczołem zabijać uczniów oraz nauczycieli, nie robiłem tego świadomie ani dobrowolnie. Z przerażeniem paczyłem jak zabijałem najlepszych przyjaciół, kolegów, wrogów, nauczycieli i innych członków kadry szkolnej, odrywając im kończyny, odsłaniając ich wnęczności, oraz łamiąc im kości tępą częścią siekiery. Dane mi było się obudzić się depiero gdy byłem zmuszony zabić ostatnią osobę, był go mój najlepszy przyjaciel, byłem zmuszony odciąć mu wszystkie kończy i rozrpróć jego brzuch, by po chwili zadać ranę śmiertelną na skroń.

Na moje szczęście w końcu obudziłem z tego piekła. Cały dzień po tym spierdolonym śnie nie mogłem się uspokoić. Gdy w końcu do mnie docierało że to był tylko sen siadłem do pisanie swojego dzieła, pomyślałem że to mnie zapewne uspokoi.
I właśnie na końcu mojej powieści pojawiła się wiadomości

-dlaczego krzyczałeś w nocy ? Przecież mówiłem Ci że masz być spokojny. Nie masz czego się bać bo nie ma po co się bać tego co nie uniknione

Twój drogi "Przyjaciel" - Laughing Stitches Timmy

Po zobaczeniu tego zaczołem się obawiać swoje życie postanowiłem więc to napisać mam nadzieję że ktoś zobaczy i przynajmniej będzie mnie pamiętał gdy nadejdzie to "nie uniknione"

odbicie w lustrzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz