helpful phone

1.4K 46 60
                                    


DUDA;

Leżałem sobie wieczorem w łóżku obok mojej żony nie mogąc zasnąć bo moje myśli były u boku kogoś innego.
Patrząc na moją żonę nie czułem tego samego co kiedyś,
teraz nie patrzałem na nią jak kiedyś.

Byłem sercem i myślami na Ukrainie, pewnie jesteście zaskoczeni
czemu aż tam.
Ale gdy zobaczyłem pierwszy raz
jego oczy to, do tej pory nie mogę o nich zapomnieć.

Od mentu gdy spotkaliśmy się pierwszy raz na żywo nie ma dnia gdzie z sobą nie piszemy. Codziennie bym mógł słuchać jego głosu i to jak uroczo przekręca Polskie słowa.

Może i nie raz mam myśli że pewnego dnia chciałbym żeby on był w moim łóżku, u mojego boku zamiast jej. Może wdety bym był szczęśliwy ale czy on też? Tego niewiem.

Boje się ryzykować i rozmawiać o uczuciach bo gdy byłem zakochany w naszym premierze Mateuszu i mu o tym powiedziełem to mnie wyśmiał i nie chciał mieć nic ze mną wspólnego więc teraz nas łączy tylko praca.

Rozmyślając nad swoim marnym życiem usłyszałem mój telefon dzwoniący więc szybko się zerwałem z łóżka i byłem jeszcze bardziej dziwnony gdy zobaczyłem jego na wyświetlaczu. Było koło czwartej nad ranem, bałem się że coś mogło się stać więc bez wahania odebrałem połączenie.

— Haloo? Andrzej- powiedział to takim głosem że od razu się zmartwiłem nie wiedziałem co się dzieje.

— Co się stało? Czemu zdzownisz tak późno?- zapytałem zmartwiony a w tym momencie moja żona zaczęła się przebudzać

— Bo.. bo Rosja, Putin zatakował mój kraj, niewiem co robić, mieszkańcy panikują- mówił roztrzęsiony a ja niewiedziałem co robić, co powiedzieć jak zareagować.

— Boje się.. pomóż mi- dodał załamany.

— Mogę się ochronić u siebie, niewiem co robić, Boże ratuj- kompletnie nie wiedziałem jak reagować.

— Z kim rozmawiasz, kogo możesz uchronić?- zapytała podejrzliwie moja żona.

— Jego- odpowiadziałem z wkurwieniem na nią

— Czyli kogo? kto jest ważniejszy od twojej żony- zapytała a mnie chyba zaraz szlak trafi.

— On napewno- wyszeptałem.

— Haloo, jesteś jeszcze- zapytał mnie w słuchawce.

— Jestem, nie martw się wszystko będzie dobrze, będziemy musieli obronić twój kraj i ciebie- nie pozwolę na to aby jemu stała się jakakolwiek krzywda.

— Ale kiedy? Ja nie mam czasu czekać ja muszę działać zanim zbombardują mój kraj- powiedział płacząc.

— Spokojnie kochanie zaraz u ciebie będę- UPS, chyba coś mi się wymsknęło, powiedziałem wstając.

— Jakie KOCHANIE?! z kim mnie zdradzasz?!- wykrzycała mi żona.

— Nie mam czasu na ciebie- powiedziełem ubrany łapiąc za kluczyk od auta i wchodząc z domu.

— Jak ty chcesz do mnie przyjechać jak możesz być postrzelony w każdej chwili a masz też swój kraj- mówił a ja mu przerwałem.

— ale mam też ciebie, muszę cię zobaczyć, razem coś działamy- powiedziałem wsiadając do auta.

— Boje się.. bardzo- wyszeptał.

— Będzie wszystko dobrze, gdy przyjadę do ciebie, ustalimy przez noc wszystko a od rana będziemy działać.

— Uważaj na siebie, nie chce się stracić....

— Nie stracisz już jadę do ciebie, wyślij mi SMS gdzie dokładnie jesteś- powiedziałem i na tym skończyliśmy rozmowę.

Gdy dostałem od niego SMS od razu odpaliłem samochód ruszając a przy tym niewiele myśląc.


__________

PROSZĘ NIE BRAĆ TEJ KSIĄŻKI NA POWAŻNIE XD
                              __________

Duda x ZelenskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz