nice morning

454 17 16
                                    

DUDA;

To był jeden z najlepszych poranków
po wojnie. Jeśli pójdzie to w
dobrą stronę będę miał takie
poranki codziennie.

Gdy spojrzałem na niego on jeszcze spał, wygląd uroczo. Cieszę się że
w końcu mógł odpocząć,
wyspać się więc go nie
budziłem. Sen mu jest bardzo potrzebny.

Ale za to ja wstałem, mogłem zostać w łóżku i z nim poleżeć ale nie chciało mi się a po za tym mi się przypomniały wczorajsze naleśniki, które nam się spaliły trochę.

Gdy znalazłem się w kuchni wstawiłem sobie na kawę a sam zaczęłem robić naleśniki, cóż mam nadzieję że teraz mi wydają.

Naleśniki były moim smakiem dzieciństwa, je zawsze umiałem robić więc nie potrzebowałem przepisów ani nic, więc szybko ogarnąłem sprawę.
Zrobiłem z czekoladą i dodałem truskawki i parę innych owoców, plus to tego zrobiłem mu herbatę mając nadzieję że zaraz wstanie.

Jak zaniosłem jedzenie na górę zobaczyłem że jeszcze śpi opatulony kadrą, posiłek postawiłem przy łóżku a sam się znów położyłem obejmując go i biorąc do ręki telefon.

Po jakimś czasie zaczął się wybudzać a na moich ustach się pojawił uśmiech bo już samemu mi się nudziło.

— mmm, co tak ładnie pachnie?- spytał mrucząc w poduszke.

— naleśniki

— Chyba nie te z wczoraj?- zaśmiał się, prostując.

— Niewiem, spróbuj- wzruszyłem ramionami.

— a ty jadłeś?- spytał biorąc talerzyk

— gdy robiłem zjadłem parę- to prawda podczas robienia się najadłem.

— mmm, jak ładnie wyglądają- uśmiechnął się, próbując jednego- a jeszcze lepiej smakują- powiedziała połykając kawałek który miał w buzi.

— Ciszę się

— Dziękuję- wyszeptał dając mi buziaka, jego usta smakowały
czekoladą.

___________

jaki byście chcieli następny rozdział?

Duda x ZelenskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz