rozdział 8: zdrady

163 7 9
                                    

pisałem ten rozdział z @Riczka_ i poprawiała mi błędy za co bardzo jej dziękuje<33  Oczywiście dawała mi pomysły co mogę w dalszych rozdziałach pisać 

ale teraz zapraszam was do czytania tego pięknego wiem jest krotkie nubki!!
~~~~

pov: childe


Jak zawsze leżałem w łóżku z Zhonglim, było około godziny 7 rano. Jako pierwszy obudziłem się
*jak zawsze kurwa*  nie chciałem żeby brunet się obudził więc po prostu go przytuliłem wpatrywając się w jego piękno, lecz ten  nagle lekko otworzył oczy.

-Oh, już się obudziłeś? - powiedziałem do pomarańczowych tęczówek  *ja i rika płaczemy i się dusimy podczas pisania tego XDD przyślijcie karetkę*
-
mhm - Odpowiedział śpiącym głosem tuląc się w moją klatkę piersiową - jak się czujesz Tartaglia?
-Czuje się lepiej niż wczoraj, a ty jak się czujesz?
-głowa mnie boli
-ohh

wstałem powoli z łóżka i się ubrałem poprosiłem zhongliego żeby też wstał, lecz ten się przytulał w poduszkę nagle ktoś zadzwonił dzownkiem to była Yanfei z pocztą. Oczywiście szybko podszedłem do drzwi i jej otworzyłem niska na oko dziewczyna wręczyła mi 2 listy grzecznie podziękowałem a czerwono włosa szybko odbiegła, na jednym z nich pisało dla zhongliego a na drugim dla Tartagli  zastanawiałem się co w nich jest. Podszedłem do zhongliego i wręczyłem mu list.

-Co to? - odpowiedział ciekawo brązowo włosy patrząc się mi raz w oczy a raz na list
-a jak myślisz? - zasmiałem się pod nosem a w tym czasie zhongli otworzył list.

,,Drogi zhongli, musisz się wybrać na 3 dni do Mondstandtu bo ja mam kilka problemów na głowie będziesz musiał tam pilnować czy wszystko jest okej.''

                                                                                                                                            -Ei.

-
Muszę się wybrać na kilka dni do monstandtu czyli dokładniej na 3.
-oh. - otworzyłem swój list i to co w nim zobaczyłem zaszokowało mnie.

,,Childe ty zjebnie musisz isc do swiątyni i tam będzie coś co nam pomoże zdobyć gnosis geo archona. Więc zapierdalaj do niej i nie marudz kurwa''

                                                                                                                    -twój drogi scaramouche i droga Signora

 -
kurwa nawet kultury nie mają
 -nie drzyj tej pizdy jest dopiero 7 rano

 COOO?
 TARTGLIA MA PIZDE??
 SPRAWDZAM XDD

 -nie mam pizdy chuju
 -no ok ale co ci napisali
 -mam isc do swiątyni TERAZ
 -możemy zrobić to? proszę chociaż raz... - powiedział do mnie zhongli
 -nie teraz ty horny zjebie.
 -prosze
 -nie
 -prosze
 -nie
 -prosze
 -nie
 -prosze
 -nie
 -prosze
 -nie
 -prosze
 -nie
 -prosze                                       nie wiem czy plakac czy sie smiac
 -nie
 -prosze
 -nie!
-a wez....
-nookejj

*po tym*


Pov: zhongli

Jak dotarłem już do Mondstandtu spotkałem tam Ventiego, zaproponował mi wino a jako że dawno nie piłem to oczywiście się zgodziłem.

Jak dotarliśmy na miejsce Venti za mnie zapłacił bo ja pięniedzy nie miałem a zapłacił w inny sposób hehe... Horny mysli mam kurwa.

*szugar dedi venti??? mm
-Rika 2022*

Wypiliśmy troche za dużo.. Naprawde troszeczkę za dużo... Barbatos zaprowadził mnie do jego domu i chyba sie ruchaliśmy.

nic nie pamiętam.

jak sie obudziłem byłem cały nagi, bez ubran bez niczego.

leżałem obok Ventiego.

Zielono oki leżał wtulony we mnie.

kurwa zdradziłem childe.

jebany alkochol.

Szybko wstałem i się ubrałem.

-venti to debil - powiedzialem i szybko uciekłem od anime dziewczynki







„Lovers&quot; | Zhongli x ChildeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz