Nie, nie. On już nie jest mój. Właściwie, może go Pani zabrać. Mogę też powiedzieć, jaki będzie wobec Pani. Będzie szaleńczo niby-kochał, potem zacznie kłamać, a na końcu zdradzi. Sama to Pani odkryje, powodzenia.

On
Nie, nie. On już nie jest mój. Właściwie, może go Pani zabrać. Mogę też powiedzieć, jaki będzie wobec Pani. Będzie szaleńczo niby-kochał, potem zacznie kłamać, a na końcu zdradzi. Sama to Pani odkryje, powodzenia.